Strona 1 z 1

Ka$$a

: 20 lutego 2005, 14:48
autor: Supersonic
Mam pytanie o Wasze doświadczenia związane z zarabianiem szmalu\kokosów\pieniążków\mamony - niepotrzebne skreślić.

Chodzi mi tutaj o prace dorywcze jakie może wykonywać nastolatek, tak aby przygotować się do dorosłego życia i spróbować jak to jest wydawać pieniądze własne, a nie otrzymane od rodzicieli. Zawsze imponowali mi ludzie, którzy zaczynali wcześnie i którzy widzieli rzeczy, jakich inni nie byli w stanie dostrzec. Myślę, że praca dorywcza jest czymś takim i pomijając aspekt zysku jest przebogatym źródłem doświadczeń.

Ja nie mogę się pochwalić zbyt wielkimi osiągnięciami w tym względzie. W zeszłe wakacje wstawałem o 5tej rano i do 10-tej roznosiłem z kumplem ulotki często mając przy tym niezłą zabawe. Były to tak naprawdę pierwsze zarobione przeze mnie pieniążki. Do dziś mają one dla mnie charakter symboliczny i do dziś nie wydałem nawet grosza.

Teraz chciałbym dalej wzbogacać bagaż doświadczeń ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Gdzie szukać ogłoszeń, co może robić 16-o latek itp. itd.

Re: Ka$$a

: 20 lutego 2005, 14:53
autor: wErOn
Supersonic pisze:Mam pytanie o Wasze doświadczenia związane z zarabianiem szmalu\kokosów\pieniążków\mamony - niepotrzebne skreślić.

Chodzi mi tutaj o prace dorywcze jakie może wykonywać nastolatek, tak aby przygotować się do dorosłego życia i spróbować jak to jest wydawać pieniądze własne, a nie otrzymane od rodzicieli. Zawsze imponowali mi ludzie, którzy zaczynali wcześnie i którzy widzieli rzeczy, jakich inni nie byli w stanie dostrzec. Myślę, że praca dorywcza jest czymś takim i pomijając aspekt zysku jest przebogatym źródłem doświadczeń.

Ja nie mogę się pochwalić zbyt wielkimi osiągnięciami w tym względzie. W zeszłe wakacje wstawałem o 5tej rano i do 10-tej roznosiłem z kumplem ulotki często mając przy tym niezłą zabawe. Były to tak naprawdę pierwsze zarobione przeze mnie pieniążki. Do dziś mają one dla mnie charakter symboliczny i do dziś nie wydałem nawet grosza.

Teraz chciałbym dalej wzbogacać bagaż doświadczeń ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Gdzie szukać ogłoszeń, co może robić 16-o latek itp. itd.
Może powiem gdzie mi się udało załapać :)
- Rozdawanie ulotek
- Zbieranie truskawek
- Siostra (studentka) pracowała w te wakacje w firmie zajmujacej się sadzenien drzewek, krzewów, ogólnie zielenią na osiedlach itd. Za miesiąc roboty dostała ponad 900zł! (Wypłata co tydzień przez miesiąc)
- Przepisywanie wszelakich pracek na kompa. Sam tydzień temu pisałem pracę magisterską za 70zł (50 kartek A4 8) )

: 20 lutego 2005, 15:03
autor: ToMeK
Praca na promocjach - w domu towarowym, tudziez na powietrzu - 300 złotych z groszami - 4x8 godzin - w weekendy - sobota i niedziela/piatek i sobota ;]
Nie mam pojecia gdzie znalezc takie ogloszenie. Jesli jestes dobrze zorientowany lub masz znajomych mozesz sie latwo dowiedziec. Spotkania sa organizowane co tydzien - przynajmniej ja o takowych wiem - w miejscach publicznych.
Ostatnio bylem z kuzynka w jednym z Mc'donaldow, gdzie takie spotkania sie odbywaly. Przychodzi koles, ktory ma kilka zlecen. Komu odpowiada to bierze, kto nie przychodzi nastepnym razem.
Takie ogloszenia sa przekazywane ustnie, bo watpie, zeby w gazetach byly owe fakty i wiadomosci zamieszczone (co,gdzie,jak) 8)

EDIT - w marketach przewaznie, w ktorym praca ma sie odbywac oczywiscie :-D

: 20 lutego 2005, 15:05
autor: Vincitore
Hmm ja w każde wakacje roznosze ulotki! a robimy to tak! idziemy z kumplem do jakiegoś super marketu do dyrektora z propozycją roznoszenia ulotek czasami jak dyrektor jest miły to bezproblemu sie zgodzi a czasami to nawet nie zdążymy wejść już wylatujemy z hukiem! a przeważnie to żeby rozdawać ulotki to trzeba mieć wtyki!

Chodziłem w tamte wakacje również na praktykę!! w pewnej restauracjii gdzie zmywałem garki sprzatałem itp jednak szybko podziękowałem ponieważ straciłem prawie połowe wakacji ( prawie cały dzień na praktyce :x ) i w miesiąc udało mi siezarobić około 65 zł :wink:

: 20 lutego 2005, 15:07
autor: zlatan_sc
Ja w te wakacje, a wlasciwie zaraz na poczatku jak jeszcze nigdzie nie jechalem, zalatwilem sobie prace w Dąbrowie Górniczej przy sprzataniu parkow. Jezdzilem ze znajomym przez 2 tygodnie sprzatac parki (od 8 rano do 11), za 14 dni pracy dostalem 140 zł, ktor byly tylko moje i zrobilem z nimi co tylko chialem 8) . Ubaw byl czasami niezly, praca lekka, wiec uwazam, ze sie oplacalo. :)

: 20 lutego 2005, 16:06
autor: Iver.pk
Ja mam pytanie do yuch co roznosili ulotki:mieliscie placone od godziny czy od ulotki :?:

Ja sam roznosic ulotek nie za bardzo chce ale jak nic nie bedzie to trzeba sie bedzie za to wziac :(

Ja jak do tej pory pracowalem w:

:arrow: Sklepie przemyslowo-spozywczym jako magazynier (pensja 800zl na miesiac)
:arrow: Malowanie plotow itp. u znajomych (pensja placone za godzine ale nie pamietam ile bo bylo to dawno)
:arrow: Pomoznik hydraulika(tez palcone od godziny jakies 5zl)

Teraz mam najlepsza fuche :D Jako ze jestem studentem pedagogiki resocjalizacyjenej mam papierek na opiekowanie sie dzieciakami i mlodzieza na roznego typu wyjazach :-D Pracuje teraz w L.O. w tzw. "Zimie w miescie 2005" i jeste gites. Mam darmowe wyjazdy na basen,kregle itp. a w dotaku za 10 dni pracy zarobie 800zl :!: Gdybym nie byl studentem i nie mail 50% znizki to bym mial 1600! Ale coz i tak jest niezle :-D

P.S. Zebyscie nie mysleli ze jakis wielce stary jestem to Wam powiem ze mam 21 lat i jestem na 3 roku studiow. Wiec juz troche w zyciu sie napracowalem :-D

: 20 lutego 2005, 16:06
autor: BVB
odradzam skladanie dlugopisow

chcialem tak kiedys dorobic to tylko przysylali pismo wplac 31zl a dostaneisz to, potem wplac 25 a dostaniesz...bla bla bla :/

Roznoszenie ulotek rules ;)

na szczescie teraz juz mam stala prace :]

: 20 lutego 2005, 20:46
autor: gregor_g4
Co do pracy dorywczej to tak jak napisal ToMeK - dobrym pomyslem jest praca na promocjach w supermarketach, jednak tam glownie pracuja dziewczyny, a dla mezczyzn jest podobna praca, tez w supermarketach - wykladanie towarow roznych firm na polki sklepowe. Moj znajomy pracuje w taki wlasnie sposob, do tego chodzi do szkoly, jezdzi 2 razy w tygodniu na 4-5 godzin, i miesiesznie zarabia ok 200 zl.
Jak dostac taka prace?? najlepiej jest miec znajomego ktory pomoze Ci sie tam wkrecic, jesli jednak nie macie takiego, pojedzcie do jakiegos supermarketu i idzcie na promocje, a tam poproscie osobe pracujaca na promocji o numer telefonu do jej szefa, no a potem to juz chyba wiadomo co trzeba zrobic:) (moj kumpel tak zrobil i poskutkowalo)
Kolejna propozycja pracy jest praca na piekarni - inny moj znajomy ktory chodzi do technikum gastronomicznego mial praktyki wlasnie w piekarni, a po ich skonczeniu zatrudnil sie tam na stale. Pracuje 3 lub 4 dni w tygodniu a zarabia ok 400 zl miesiecznie.
Mam tez kumpla ktory pracuje na zajezdni tramwajowej i sprzata tramwaje. Pracuje 12 godzin 5 dni w tygodniu i mowi ze zarobki naprawde dobre, a praca nie jest taka trudna jak by sie mogla wydawac.

Ja od maja lub czerwca( jak tylko zdam mature) zamierzam podjac jakas prace najlepiej wlasnie w supermarkecie na wykladaniu towarow, az do pazdziernika bede miec wolne wiec chce cos zarobic Biore tez pod uwage prace zagranica, jednak jest to dosc ryzykowne.

: 20 lutego 2005, 21:28
autor: RuTeK
Najlepiej To byc Sportowcem i Byc Dobrym Sportowcem i Dostawac Stypendium :wink: Np. Plywacy takie jak ja:)

: 20 lutego 2005, 21:32
autor: seba
Ja w zeszłym roku w wakacje pracowałem w drukarni (dokładnie na introligatorni). Robiłem na trzy zmiany: od 6.00 do 14.00, od 14.00 do 22.00 i od 22.00 do 6.00. Miesięcznie wyciągałem ok. 450 - 500 zł, czyli nie najgorzej. Praca nie była trudna ale za to męcząca i nudna, mimo to w tym roku też się tam wybieram bo kasa się przyda, a im więcej kasy tym lepiej.

: 20 lutego 2005, 21:58
autor: 2MAN
- bawiłem sie w roznoszenie ulotek :| (jakos nie bardzo mi to podeszło) , -pracowałem przez wakacje w firmie remontowej (duże budowle - szpitale,jednostki wojskowe itd) - spoko :D , podobało mi sie i praca dobra - przez dwa tygodnie (10 dni) trzepnołem coś prawie 500 zł :D
- przepisywałem prace magisterskie na kompie ( chyba ze 3 razy i nigdy więcej :evil: )
- pracowałem w Londynie przez wakacje , w pubie ,za garami - fajni ludzie ,troche roboty i dobra $$ 8)

to takie poważniejsze rzeczy :wink: , tak mi sie wydaje ...

: 20 lutego 2005, 21:59
autor: leniup
Ach zarabianie... ciężka sprawa.

Mam 3 prace do wyboru.

1) Zbieranie aronii, patisonów, truskawek i wszelkiego innego badziewia w pewnej firmie pewnego pana znajmego. Zawsze w wakacje potrzebuje kogoś a ochotnicy się zgłaszają. Z tym że duzo tam nie zarobie no ale każdy grosz się liczy no nie 8)

2) Tu już trzeba liczyć na szczęście i mieć oczy szeroko otwarte. A tu się coś zepsuje albo coś wtedy można się zaciągnąc u pewnych osób by pomalować ogrodzenie, dom i różne takie prace koło domu zwłaszcza jak np. babcia mieszka sama i nie daje sobie rady. Tu zależy czy pracodawca jest hojny czy nie :D

3) No i osławione roznoszenie ulotek. Idziemy do sklepu, nie musi być hipermarket, np w moim przypadku może to być sklep ABC i roznosimy ulotki. Miszkam na wsi (2000 osób) więc w jeden dzień obskocze na rowerku wszystkie domy i mam pieniążki. Nie zawsze jednak roznoszenie tych ulotek jest potrzebne i gość mnie odprawia z kwitkiem.

Ogólnie to jeśli juz to tylko w wakacje mogę na coś z tych powyższych się skusić. Często też sprzedaje butelki z piwka ale na tym fortuny nie zbije..... 8)

: 21 lutego 2005, 13:03
autor: fredi
Polecam gre w klasie A tam gdzie płacą za mecze.. lub roznoszenie ulotek hipermarketów jeżeli moge zareklamować to polecam Kaufland i Lidl ;) BVB o długopisach już się przekonałem.. także odradzam :D

: 22 lutego 2005, 00:44
autor: Supersonic
seba pisze: a im więcej kasy tym lepiej.
hehe co prawda to prawda :wink: aczkolwiek jak mówią mądrzy ludzie kasa szczęścia nie daję
leniup pisze: 2) Tu już trzeba liczyć na szczęście i mieć oczy szeroko otwarte. A tu się coś zepsuje albo coś wtedy można się zaciągnąc u pewnych osób by pomalować ogrodzenie, dom i różne takie prace koło domu zwłaszcza jak np. babcia mieszka sama i nie daje sobie rady. Tu zależy czy pracodawca jest hojny czy nie
też się nad tym zastanawiałem i myśle, że trzeba spróbować. przespacerować się po dzielnicy domków jednorodzinnych i ktoś się musi znaleźć. Zobaczą, że dzieciaki nie siedzą z założonymi rękami i dadzą zarobić. (chyba, że jednak Polacy są chciwi... 8) )
Iver.pk pisze: Ja sam roznosic ulotek nie za bardzo chce ale jak nic nie bedzie to trzeba sie bedzie za to wziac
bierz dwóch kumpli dobry humor i działaj. Ja miałem z kumplami dużo zabawy. Nie dość, że zarabiasz to jeszcze się powygłupiać można... hehe

: 23 lutego 2005, 17:34
autor: Franci
Ja jestem konsultantką Avonu (pieszczotliwie nazywają mnie dilerem i zawsze pytają głośno kiedy będę miała towar :D :lol: )
Kasy zawsze trochę się skapnie... :wink:
Wiem, że to trochę niemęski sposób zarabiania kasy, ale jest! :wink:

Zresztą nie należy oceniać po pozorach, bo w liceum rywalizowałam z kolesiem od historii, który z kolei rozprowadzał kosmetyki Oriflame :lol:

Poza tym:
- rozdawanie ulotek
- przepisywanie pracy magisterskiej (piekielnie męczące i nudne, ale kasa była :D )
- korepetycje (kumpela udziela korków mojemu bratu i jeszcze jednej dziewczynce i też zgarnia kasiorę :) )

Tyle, powodzenia.