Sprawa ewentualnego odejścia Kasperczaka z Wisły nie jest wcale jasna!
Ostatnio można było wyczytać,że Kasperczak nie jest zbyt chętny na nowe warunki jakie porponuje mu Janusz Basałaj:
Trener Wisły Kraków Henryk Kasperczak nie podpisał wczoraj aneksu do umowy, jaki wręczył mu w środę właściciel klubu Bogusław Cupiał. To może oznaczać, że pożegna się z zespołem mistrza Polski.
Aneks zawierał m.in. klauzulę, że jeśli Wisła nie awansuje do Ligi Mistrzów, Kasperczak odejdzie bez odszkodowania mimo umowy do 2008 r., że zrezygnuje z funkcji menedżera klubu i że 30 proc. jego pensji zostanie zamrożone do czasu zdobycia mistrzostwa Polski.
W czwartek zarząd Wisły oświadczył, że ostateczny termin podpisania przez Kasperczaka aneksu mija w piątek. Trener krakowian tego nie zrobił. - Kasperczak robi z siebie wielkiego klubowego maga i udaje, że nic nie wie o wyznaczonym terminie. Jego postawa jest dla zarządu nie do przyjęcia. Najwyższy czas zakończyć tę zabawę - stwierdził zdenerwowany prezes Wisły Janusz Basałaj.
- Stanowisko to ja mam, ale trenera i menedżera w Wiśle Kraków - powiedział wczoraj po godz. 22 Kasperczak. W tonie jego głosu nie było nawet cienia niepokoju. Oświadczenie zarządu zignorował i spokojnie wyjechał do Warszawy. W stolicy będzie przebywał także dzisiaj - na zjeździe PZPN-u. Zasugerował w ten sposób to, co już nieraz powtarzał dziennikarzom - że zatrudniał go Bogusław Cupiał i tylko on może go zwolnić, a nie zarząd czy rada nadzorcza.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że po takim zachowaniu trenera Cupiał stracił cierpliwość, bo zarząd wydał czwartkowe oświadczenie na jego żądanie. Oficjalne stanowisko Wisły będzie znane dopiero w poniedziałek, lecz wczoraj późnym wieczorem szanse Kasperczaka na zachowanie posady przy Reymonta wydawały się niewielkie. Szkoleniowiec gra na zwłokę, licząc na kolejne spotkanie z Cupiałem w niedzielę lub w poniedziałek. Tymczasem od jego decyzji zależy też układ na ławce trenerskiej w Górniku Zabrze, bo ewentualnym następcą Kasperczaka w Krakowie ma być Werner Lička. Szefowie zabrzan mieli w poniedziałek poinformować o wszystkim dziennikarzy na konferencji prasowej, ale później zaznaczyli, że nie wiadomo, czy do niej dojdzie.
źródło-
http://www.90minut.pl/news.php?id=220845
Jeżeli chodzi o porównanie obydwu trenerów to sprawa jest jasna,lepszy jest Kasperczak.Wystarczy spojrzeć na dokonania obydwu szkoleniowców,Kasperczak osiągnął dużo więcej niż Czech,jednak problem jest inny.Kasperczak zarabia bardzo dużo,a Wisła odpadła z pucharów co oznacza spore straty finansowe dla klubu.Prezesi Wisły chcą jak najszybciej odbic sobie straty finansowe i dla tego próbuja sprzedać takich piłkarzy jak Szymkowiak,Żurawski,czy Gorawski,a także obniżyć pensje,lub pozbyć się Kasperczaka.