No to sluchajta tego
....
Lezy sobie pod drzewem strasznie zmeczony mrowek i podchodzi do niego znajomy-inny mrowek i mowi :
-Ej! Heniek, cos ty taki zzipany ??
A Heniek na to:
_ No bo widzisz...sex ze slonica, to nie jest prosta sprawa. Buzi, dupci, buzi, dupci....a kilometry lecą........
ALBO
Są zawody w piciu narodowych trunków swojego kraju...
Do konkursu zglosil sie Francuz, Polak i (faworyt) Rusek...
Konkurs zaczyna Francuz, ktory pije Koniak z butelek...i:
1,3,5,7....butelka i złamał sie...
Teraz Polak pije wodke z butelek i :
1,3,5,10...złamał sie...
No i w koncu faworyt Rusek, pije samogon czerpakiem z beczki...i :
1,5,10,15....złamał sie......
Prosze panstwa czerpak sie zlamal...ale zawodnik nie daje za wygrana i pije prosto z beczki....
...
LUB
Pojechal sobie Kwasniewski na jakies zebranie europejskie do Brukseli i gada z Tonym Blairem... No i tak gadaja... i w koncu Blair mowi do Kwacha...:
- Sluchaj to ja ci taka zagadke opowiem...
-No to mow.
- Twoj ojciec ma syna i twoja matka ma syna, ale nie jest to ani twoj brat, ani twoja siostra....kto to jest ??
Kwachu sie zastanawia, glowi, kombinuje...k woncu mowi:
-No powiedz, poddaje sie....
A Blair na to:
-Ja!
A Kwach:
-dobre,dobre...
No i wraca do Polski i spotkal Millera i mu opowiada ta zagadke...
A Miller sie glowi , kombinuje, mysli...w koncu mowi:
-Ej , daj mi 1 dzien i potem ci powiem...
-Dobra...
No i iller kombinuje, mysli, glowi sie... zwolal nawet generalne zebranie SLD... radza tam, kombinuja, glowia sie i nic...
Nagle.... jeden z poslow mowi:
A moze by zadzwonic do tego Korwin-mikke'go, on przeciez taki znany cybernetyk....bystra glowa...na pewno bdzie wiedzial...
No to dzwonia...Miller mowi mu zagadke...a Mikke mowi:
- No oczywiscie, Ja !...
Miller uradowany leci do Kwacha... i mowi :
-Juz wiem, juz wiem, kto to..
-kto ?? - Pyta Kwach
- Janusz Korwinn Mikke...
Na to Kwach...
- źle, to Tony Blair...
...