JuvePoland

Gdybyscie mieli wybierac, gdzie chcielibyscie mieszkac- w ruchliwym centrum miasta (pasaze handlowe, sklep za sklepem, hipermarkety itp) czy w jakims spokojnym domku na wsi?...

Wiem, byl temat "Gdzie chcielibyscie mieszkac" ale tam koles pytal o kraje i miasta (geografia), mi chodzi o co innego :!:
Ja osobiscie marzylbym o jakims parterowym, ewentualnie jednopietrowym domku z tarasem i latarenkami, moze basenem... troche drzew... heh.. :roll:
Ale zeby do miasta nie bylo za daleko na zakupy... hieh hieh

Miasto, miasto, miasto !!!
Nie wyobrażam sobie życia w jakimś domu na wsi gdzie nuda dupe kiśi :]

własna chata to jest to ... robisz sobie impre całą noc i żaden z sąsiadów nie tłucze się miotłą po suficie albo dzwoni po policję bo muzyka jest za głośno ... ja mieszkam w domku jednorodzinnym w bocznej dzielnicy miasta ... niedaleko są osiedla 4-piętrowych bloków ... no cóż ... troche mała przez to jest ekipa ale jest zaje...fajnie ... a w bloku mieszkałem 10 lat i wiem jak to wygląda ... uwierzcie że lepszy jest domek

mnowomiejsky pisze: Ja osobiscie marzylbym o jakims parterowym, ewentualnie jednopietrowym domku z tarasem i latarenkami, moze basenem... troche drzew... heh.. :roll:
Ale zeby do miasta nie bylo za daleko na zakupy... hieh hieh

myślimy prawie identycznie jedynie ja niekoniecznie musiałbym mieć jednopiętrowy domek ( mógłby być np. dwupietrowy ) i jeszcze żebym niedaleko domu miał boisko do nogi i byłby loozik

Domek,zacisze-czyli wieś ale blisko miasta a nie na jakimś odludziu

Mieszkam w swoim domku i nie wyobrażam sobie mieszkania w jakimś bloku-ani swojego podwórka ani prywatności-sąsiedzi za ścianą


Aha i jeszcze jeden ważny aspekt mieszkania na wsi-brak smrodu spalin-aż chce sie wyjść na powietrze-cisza i spokój-sielankowy obraz wsi

Ja mieszkam w małej miejscowości Kozienice i jest mi dobrze gdzie mieszkam... nie chciałbym mieszkać np. w Warszawie albo w innych dużych miastach...ale też chciałbym mieszkać na jakiejś wsi też niedaleko miasta

W sumie jest mi dobrze jak jest. Mieszkam na wsi :? , ale jest to wieś oddalona ok 3-4 km od Poznania, więc 1 autobus i juz jestem w mieście. Żyje się dobrze, zielono (ale żadnych świń czy krów nikt u nas nie hoduje) jest czyste powietrze, boiska. A jak ktoś chce jechać do kina czy na basen to 1 autobus, 15 min tramwajem i wszystko ok. Żyć nie umierać :-D

[edit]

Ja to mieszkam sobie spokojnie na wsi i jest super chociaż czasami wolałbym mieszkać w mieście gdzie jest więcej atrakcji.

Ja mieszkam w 11 piętrowym wieżowcu niedaleko centrum. Wsumie to mi dobrze, choć czasami hałas dobiegający z ulicy jest denerwujący. Gdybym mieszkał na wsi też pewnie bym nie narzekał. Obie babcie mam na wsi. Na wakacje często tam jeżdże. Kiedy jestem tam 2 tygodnie to ciężko mi się wraca do miasta...

Ja bardzo chciałbym mieszkać na wsi. W sumie to mieszkam w niedużym 4-tysięcznym miesteczku ale to jednak zawsze miasto a nie wieś.Nie ma to jak świeże powietrze, wychodzisz gdzieś wieczoraj i nie słyszysz ciągle tylko tych samochodów. Tylko ta wieś powinna być gdzieś blisko miasta

A mnie sie marzy domek pietrowy, ze strychem i piwnica. W jakiejs wiosce oddalonej o 5-10min drogi samochodem od miasta. A moim marzeniem jest miec pietrowy...pokoj: na dole tak jak normalny pokoj, na gorze(czesc strychu) materace, materace, materace, ewentualnie jakis sprzet grajacy lub TV i okno w dachu na niebo i spadajace gwiazdy..aah bosko.

Ja to mieszkam sobie spokojnie na wsi i jest super chociaż czasami wolałbym mieszkać w mieście gdzie jest więcej atrakcji.

No właśnie a nie lepiej jest mieszkać na wsi i sobie od czasu do czasu pojechać do jakiś centrum itd...i mieć z tego przyjemność a nie mieć to na codzień?? Przynajmniej jest to moje zdanie

Oczywiscie wolałbym mieszkac tak jak mieszkam czyli w wieżowcu w centrum a to dlatego że blisko mam do sklepow itanich supermarketów no i wogole wszystk blisko .Ana wsi wszędzie daleko i trzeba by było dojeżdzać do supermarketow.Jednak w miescie jest 100 razy lepiej niz na wsi

Kiedyś widziałam domek najbogatszego kiedyś Polaka.
Piękna willa we Włoszech na skale nad morzem jak otworzyli okno w łazience było słychac i widać fale lazurowo niebieskiego morza.

Z drugiej strony domek w górach ...piękna sprawa kiedy bierze sie kubek z kawą i piżamce można posiedzieć na trawce lub na tarasie i nie słyszec samochodów i innych hałasów miasta ...........

.............szkoda że to tylko marzenia.