Strona 1 z 3

Gracie na czyms?...

: 04 sierpnia 2004, 09:33
autor: mnowo
Ciekawy jestem ilu fanów Juve gra na jakimś instrumencie muzycznym... Ja na przykład śmigam na gitarce :-D Wobec czego jak by ktos mial jakies fajne tabulatury... :D



Mało inteligentne wypowiedzi będą nagradzene.

Więc na nerwach radze nie grać :P

Oskar8

: 04 sierpnia 2004, 10:05
autor: Dziadek
Ja lubie sobie od czasu do zasu na keyboardzie pograc, pianienie czy fortepianie. Sam sie ucze. Nigdzie na nic nie chodze a gram sobie z jakies ksiązki. Nie umiem za duzo ale podstawowe melodie zagram.

: 04 sierpnia 2004, 10:27
autor: white_wolv
Wlasnie nie wiem co zaznaczyc..bo w podstawowce przez ok.4 lata uczylem sie gry na pianinie/keybordzie wiec nuty znam i kilka skomplikowanych utworow zagrac potrafie,ale w sumie znudzilo mi sie ciagle cwiczenie i jakos 2 7ej klasie to olalem(ku rozpaczy rodzicow bo mysleli ze bedzie ze mnie muzyk i troche kasy wlozli w moja edukacje).Jakos mnie po prostu to przestlo bawic..Teraz jak gram na moim ruskim pianinie Poloneza Oginskiego"Pozegnanie Ojczyzny" to tata mowi ze to najdrozsza melodia swiata 8)

Teraz zastanawiam sie nad sprzedaza pianina i kupnem porzadnej gitary elektrycznej na ktorej chcialbym zaczac nauke gry,mysle ze tym razem ze wzgledu na rdz.muzyki ktorej slucham mialbym wiecej cierpliwosci do nauki.

: 04 sierpnia 2004, 19:01
autor: Maggie Del Piero
Ja też miałam w swym życiu epizod ze Szkołą Muzyczną . . . nie wspominam go zbyt dobrze raczej jak 5 lat życia wyciętego z życiorysu aczkolwiek znajomość nut i łapanie melodi są do czegoś teraz przydatne :D Choć wyszkolony choć trochę słuch bywa uciążliwy jak się słyszy czasem te fałsze to "uszęta" więdną. . .
No a grałam na fortepianie i flecie prostym. Sama trochę na gitarze isę uczyłam ale zabrakło systematyczności.

: 04 sierpnia 2004, 19:30
autor: Umpa
Do grania niestety za bardzo się nie nadaję, bo za bardzo niecierpliwy jestem, ale za to śpiewam w chórze.

Tylko mi tu z jakimiś słowikami nie wyjeżdżać bo to chór mieszany jest.
:wink:

: 04 sierpnia 2004, 21:34
autor: Ironek
Hmm, powiem tak... w 2 klasie podstawówki zacząłem się uczyć na flecie i nauczyłem się grać bardzo dobrze, grałem kilka lat, ale flet... co to za instrument dla fana metalu :lol: i poprostu nie chciało mi się na tym grać.
Chyba w 5 klasie zacząłem naukę gry na gtarce akustycznej, szło mi bardzo dobrze, mój nauczyciel mówił, że mam świetny słuch i duży talent to gry na gitarce ;), ale po około 2 latach dostałem lenia i mi się znudziło ;)
Później długo na niczym nie grałem, ale zawsze chciałem umieć grać na elektrycznej gitarce :), więc około 2 lata temu pożyczyłem sobie od qmpla gitarki i zacząłem odrazu uczyć się grać utwory trudniejsze niż kiedyś, bo kiedyś grałem jakieś banały, typu Myslovitz, Elektryczne Gitary itp. ;) Zacząłem od utworów Blink 182 i SUM 41( ale tu tylko jeden ;) ), niestety szybko mi się to znudziło, powód... brak przestera i pieca, a na sucho się gra głupio :), jeszcze jeden powód był taki że qmpel zabrał gitarkę :(, a żeby kupić sobie swoją jakoś mi szkoda kasy :)

A teraz to na czym gram aktualnie :)
Od lipca 2003, uczę się grać na bębnacH (perkusji ;) ), moim zdaniem idzie mi dobrze, ale grałem tylko 1 lub 2 razy tygodniowo, bo chodziliśmy z qmplem do domu kultury się uczyć. Ostatnio niestety nie mogliśmy chodzić :/, niewiemy dlaczego... hmm, bębny bym sobie chętnie kupił, ale nie mam ich gdzie wstawić, bo już raz do nas policja przyjechała jak graliśmy u qmpla w garażu, na bębnach drugiego qmpla ;), więc narazie mam przerwę w graniu, ale gdy tylko jest okazja to staram się trochę pograć :)

PS. własnie mam zamiar się zacząć uczyć grać na basie ;), bo mamy zamiar we 3 założyć kapelę :), a bębny zostawie dla mojego frienda, więc mi zostaje bas :), może mi wyjdzie, a jak się bardzo spodoba to sprawie sobie jakiś basik i będę wywijał :)

: 04 sierpnia 2004, 22:01
autor: Pavel87
a nie gram na niczym ale bardzo chciałbym sie nauczyć grać. Kiedyś brat chciał mnie nauczyć grać na pianinie ale do tego trzeba spokojnego człowieka a nie takiego nerwowego jak ja ( :cry: niestety).Nawet ostatnio sie u nas w klasie taka moda zrobiła że kumple se przynoszą harmonijki i se grają(niektórzy nieźle wymiatają) We wrześniu chyba powiem któremuś żeby mnie nauczył bo też rak chce jak oni :D

: 05 sierpnia 2004, 12:09
autor: BVB
uczylem sie grac na organach w studium przez 3 lata i umiem dobrze grac :)

a na gitarze uczylem sie sam i tez mi to dosc dobrze idzie :oops:

jaki jestem skromny :D

: 10 sierpnia 2004, 15:07
autor: 2MAN
ja troche inaczej ... gram ale z ... gramofonów :P jestem Dj`jem :)

: 24 sierpnia 2004, 23:17
autor: Pawciosss
Ja normalnie jestem absolwentem szkoły muzycznej I stopnia. Grałem na fortepianie ,ale gdybym miał jeszcze raz iść do podstawówki to bym się upierał by nie wstąpić w szeregi muzycznej ... choć wiara była fajna i sam klimat spox :)

: 24 sierpnia 2004, 23:23
autor: Johnny777
A ja grywam na "klasyku" (znaczy na gitarze klasycznej - jakby ktoś nie wiedział ;) )...twierdzę że nie za bardzo potrafię, inni twierdzą że umiem grać...i ponoć mi to wychodzi....;) Właściwie to trza by się spytać Maggie Del Piero na temat oceny mojego brzdękolenia :D Choć i ona może niebyć do końca obiektywna ;)

: 07 września 2004, 20:02
autor: Wojtom
Chodziłem do szkoły muzycznej. Uczyłem grac się na pianinie.
Teraz nie mam za bardzo czasu na grę, ale gdy znajdzie się jakas wolna chwila to lubie pograć piosenki bardzo rozne. Na swieta jak jakies kolędy albo cos to zawsze chętnie 8)
A teraz zacząłem probowac utwory bardziej wspolczesne. :D
Fajnie jest czasami pograc i sie zrelaksowac... 8)

: 07 września 2004, 20:30
autor: Malbork
Ja ucze się gry na gitarze, nie wszkole muzycznej tylko od kuzyna(gra ok.11 lat, więc potrafi grać). Narazie zadużo nie potrafie (niestety). Ale mam nadzieje że za niedługo sie naucze :D

: 07 września 2004, 20:52
autor: bociu
Ja skonczylem podstawowa szkole muzyczna oczywiscie na fortepianie(7 lat ciezkiej pracy{wszystkie swiadectwa z paskiem :lol: 8) }) Miałem tam chwile zalamania, poprostu nie wyrabialem i nie cwiczlem, z pewnoscia było to tez zwiazane z moja nauczycielka- pochodzaca z jakiegos kraju z bylego ZSRR(nie pamietam jakiego), ktora byla bardzo wymagajaca. Gdy bylem mlodszy nieraz wracalem do domu z placzem. Ale szkole skonczylem. Pierwszy rok uczlem sie grac na keybordzie, potem 6 lat na pianinie. Gralem Bacha, Chaczaturiana i utwory wielu innych kompozytorów. Choc pani Tatiana, bo tak brzmialo Jej imie czesto 'dawała mi popalic' mam do niej bardzo duzy szacunek.
Na gitarze uczylem sie grac sam, mam troche do tego talentu, ale jakos nie chce mi sie juz na niej grac. Na pianinie czasami sobie pogram, ale niestety rzadko(nie wiem czemu... :cry: ).

: 14 września 2004, 18:37
autor: PANCIO
W podstawówce przez cztery lata uczyłem się gry na pianinie. Szło mi całkiem dobrze, tylko nauczycielka miała kiepski podejście do uczniów i przez ostatnie 2 lata chodziłem tylko przez nakazy rodziców. Teraz, z perspektywy czasu żałuję trochę, że nie wybrałem gitary :( , ale co tam było mineło.
A przez pierwszą klasę gimnazjum uczyłem się grać na ..... tubie :shock: Nawet grałem w orkiestrze na procesji w Boże Ciało :D To było przeżycie :D Jednak stwierdziłem, że wirtuozem gry na tubie nie będę i zrezygnowałem. A szkoda bo bym hymn Juve przed meczmi grał :-D