Łyko pisze:
Oprawa gości - fakt, faktem jest że Jancarz żadnym przykładem dla młodziezy nie był. Skonczyl tak jedynie przez swoją głupotę a dzisiaj kibice robią z niego co chcą.
Tak, ale są granice których się nie przekracza. Chociażby szacunek dla zmarłych, o którym sam piszesz niżej. Prywatnie nie był przykładem dla nikogo, ale dla mieszkańców Gorzowa zakochanych w zużlu jest ikoną za postawę na torze.
"W jednej ręce flaszka, w drugiej nóż" czy coś takiego na transparencie, może mi powiesz, że to jest do przyjęcia? Co mecz w derbach na całym świecie drużyny sobie dogryzają, ale są granice, których się nie przekracza.
http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagor ... ionie.html
Łyko pisze:
jarmel pisze:Podsumowując w dupie byłeś ### widziałeś.
takie teksty to mozesz rzucać w środowisku kibiców Stali ale nie do fanów Juve na tym forum.
Niby dlaczego nie mogę tak mowić, skoro byłem widziałem, a kolega wyżej pisze takie bzdury na podstawie tego burdelu w mediach jaki się zrobił po meczu?
Łyko pisze:
A co do zawodników gości to jasne pojechali kilka biegów ale co mieli zrobić? Sędzia straszy utratą licencji co Ty byś zrobił?
Odsyłam do linku, który podałem w poprzednim poście. Trener drużyny z Gorzowa zaproponował pierwszy odwołanie meczu, Dobrucki chciał jechać dalej.
Łyko pisze:
Pojechali, jak im kazano, poźniej jednak zrobił się bojkot
Bo dostali dwa razy po 5:1.
Łyko pisze:
W Polsce brakuje kultury podczas takich momentów. Byliśmy niedawno świadkami zdarzenia w SerieB. Koniec, zawodnik zmarł, mecze trzeba przełożyć, nie liczy się kasa stracona na transmisjach, liczy się szacunek dla zawodnika i jego nabliższych - w tym momencie oni przezywają najgorsze chwile w zyciu. W ogole nie powinno dojsc do jakichkolwiek rozmów, budka telefoniczna powinna byc pusta, zawodnicy powinni się pakować.
Patrząc na to dzisiaj to naprawdę powinno się przerwać ten mecz żeby uniknąć tego cyrku. Jednak decyzja sędziego i zawodników była inna, więc powinno się to uszanować i odjechać w ciszy do końca te 15biegów.
Popatrz chociażby na śmierć Kurmanka, idol Zielonogórskich kibiców, zginął dnia, którego odbył się mecz, mimo to w ciszy postanowili uczcić jego pamięć odjeżdżając całe spotkanie. I brawa im za to.
Łyko pisze:
Rozumiem ze bronisz swój klub ale zastanów się czasem czy nie przesadzasz trochę. Błąd we wczorajszym spotkaniu poniósł cały zarząd polskiego speedwaya.
Owszem, każdy popełnił błąd, ale robienie z nas jakiś potworów teraz to po prostu absurd. A komentowanie postawy kibiców falubazu jako "szacunek" do czego się głównie odniosłem to po prostu śmiech na sali.