Przed meczem byłem przekonany, że Juventus przejdzie obok Pucharu Włoch a zapewnienia Lippiego o walce były tylko zasłoną dymną. Tak jednak nie było i mecz był naprawdę bardzo fascynującym widowiskiem i mógł się podobać! Lippi walczył do końca o czym świadczyć może chociażby wprowadzenie do gry nawet Nedveda. Pierwsza połowa, jak juz tu ktoś wspomniał była słaba w wykonaniu Juve. Mecz praktycznie rozpoczął się od wyniku 1-1, czyli gorzej dla nas, bo od straconego gola na własnym boisku. Fatalne błędy Iuliano. Pierwszy przy stracie pierwszego gola. Tuż po wyrównaniu Iuliano znów prawie przyczynił się do strzelenia bramki przez Inter. Umownie mileśmy grać dwoma napastnikami, a grał tylko jeden daleko wysunięty Di Vaio. Miccoli zamast szarżować w ataku musiał odwalać czarną robotę za kolegów z pomocy - Marsce i Conte, i konstruować grę. Wychodziło mu to bardzo dobrze, jednak brakowało tego drugiego napastnika. Inter świetnie łapał nas na ofsajdy. W pierwszej połowie Di Vaio 8 razy znajdował się na pozycji spalonej. Adriano grał bardzo dobrze. Przy drugim golu stał zupełnie nie kryty w polu karnym, aż wstyd by było nie wcisnąć wówczas tej piłki do siatki... W drugiej połowie Juve grało już coraz lepiej, jednak Inter nadal groźnie atakował. Zaliczyli dwa słupki i poprzeczkę. Atak za atak, Juve również miało wyśmienite sytuacje: m.in. Miccoli z wolnego czy Di Vaio, po którego strzale piłka o centymetry minęła bramkę. Obraz gry diamteralnie się zmienił po czerwonej kartce dla Toldo. Od tego momentu istaniał już tylko Juventus. Inter stracił tylko jednego piłkarza, a wydawało się jakby piłkarzy bianconerich było dwa razy więcej... Wykorzystaliśmy jednak tylko jedną okazję i zaledwie zremisowaliśmy.
Po zejściu Toldo mieliśmy ogromną szansę wywalczyć awans już w pierwszym meczu!! Mogliśmy wygrać nawet 4-2.
Nie wykorzystaliśmy tego i to może mieć decydujący wpływ na przebieg dwumeczu. Gdybyśmy strzelili chociaż o jedną więcej, w rewanżu starczałby nam remis. A tak musimy wygrać... Interowi do awansu już chyba wystrczy remis, bo nie podejrzewam żeby na San Siro padł wynik 3-3 - który by dał nam awans. Bardzo ciężko będzie nam się dostać do finału. W przeciągu ostatnich 20 minut meczu zaprzepaściliśmy ogromną szansę!! Za kilka dni będzie kolejne pytanie do Lippiego o obronę a on jak zwykle powie, że wszystko jest w porządku, tylko piłkarze muszą się lepiej skoncentrować (co robią już od września...) Mecz ten jest dobrym prognostykiem przed spotkaniem z Romą, gorszym przed rewanżem na San Siro. Bardzo mi się podobała gra Miccoliego, Camora, Nedveda. Jestem też pełen podziwu dla zawziętości i poświęcenia Di Vaio. Del Piero miał wzmocnić linię ataku, co jednak nie miało miejsca. Lippi zamienił mało widocznego Conte na chyba jeszcze mniej widocznego Del Piero.
PS. Nie wydało wam się, że nazwisko rezerwowego bramkarza Interu było nieco dziwnie napisane? szczególnie literka Z?
Noty wg. rai:
Juventus (3-4-1-2): Chimenti 6, Ferrara 5.5 (34' st Nedved sv), Tudor 5, Iuliano 5, Pessotto 5.5, Conte 6.5 (18' st Del Piero 6), Appiah 5.5, Zambrotta 6 (1' st Camoranesi 6.5), Maresca 6, Miccoli 6.5, Di Vaio 7.
Inter (3-5-2): Toldo 6, Cordoba 6, Gamarra sv (17' pt Okan 6.5), Cannavaro 6, Zanetti 6.5, Farinos 6.5, Stankovic 6.5, Pasquale 6, Kily Gonzalez 6, Recoba 7 (18' st Cordaz 6), Adriano 7.5.
Na meczu zjawiło się 25.237 ludzi.