Sezon NBA Strart!!!
: 29 października 2003, 14:04
Drużyna Cezarego Trybańskiego - Phoenix Suns przegrała na wyjeździe z broniącymi tytułu koszykarzami San Antonio Spurs 82:83 w meczu inauguracyjnym 58. sezon ligi NBA. Polak przebywał na parkiecie... 17 sekund.
24-letni Trybański zaraz po wejściu na boisko (w połowie trzeciej kwarty) popełnił faul w ataku i wrócił na ławkę rezerwowych.
Do zwycięstwa poprowadził "Ostrogi" najwartościowszy gracz (MVP) ostatnich finałów NBA, Tim Duncan. Zdobył 24 punkty, zanotował 12 zbiórek, sześć bloków i cztery asysty. Wśród gości wyróżnili się Stephon Marbury (24 pkt) i Shawn Marion (20).
Los Angeles Lakers pokonali Dallas Mavericks 109:93. Do najlepszych na parkiecie należeli pozyskani przed sezonem przez "Jeziorowców" dwaj doświadczeni gracze - Gary Payton i Karl Malone.
35-letni Payton zakończył spotkanie z dorobkiem 21 punktów, dziewięciu asyst i siedmiu zbiórek. Pięć lat starszy Malone uzyskał 15 pkt i miał dziesięć zbiórek. Dziewięć razy po jego podaniach koszykarze Lakers zdobywali punkty.
Trzej pozostali zawodnicy pierwszej piątki klubu z Los Angeles - Shaquille O'Neal, Derek Fisher i Devean Goerge - uzyskali po 16 pkt.
W zespole Lakers nie zagrał narzekający na uraz kolana Kobe Bryant. Sławny koszykarz, podejrzany o gwałt, dowiedział się we wtorek, że jego przesłuchanie przed sądem w Eagle przesunięto z 10 na 13 listopada. Bryant ma nadzieję, że będzie gotowy do gry na drugie spotkanie Lakers w sezonie. W sobotę zespół z Los Angeles zmierzy się z Phoenix z Trybańskim i jego kolegami.
W ostatnim wtorkowym meczu Philadelphia 76ers wygrała z Miami Heat 89:74. W roli głównej wystąpił lider "Szóstek" Allen Iverson - 26 pkt i 11 zbiórek.
Wyniki:
Philadelphia 76ers - Miami Heat 89:74
Los Angeles Lakers - Dallas Mavericks 109:93
San Antonio Spurs - Phoenix Suns 83:82
hahahaha 17 Sekund ale Malone i Payton mnie zaskoczyli szkoda że Kobe nie grał
24-letni Trybański zaraz po wejściu na boisko (w połowie trzeciej kwarty) popełnił faul w ataku i wrócił na ławkę rezerwowych.
Do zwycięstwa poprowadził "Ostrogi" najwartościowszy gracz (MVP) ostatnich finałów NBA, Tim Duncan. Zdobył 24 punkty, zanotował 12 zbiórek, sześć bloków i cztery asysty. Wśród gości wyróżnili się Stephon Marbury (24 pkt) i Shawn Marion (20).
Los Angeles Lakers pokonali Dallas Mavericks 109:93. Do najlepszych na parkiecie należeli pozyskani przed sezonem przez "Jeziorowców" dwaj doświadczeni gracze - Gary Payton i Karl Malone.
35-letni Payton zakończył spotkanie z dorobkiem 21 punktów, dziewięciu asyst i siedmiu zbiórek. Pięć lat starszy Malone uzyskał 15 pkt i miał dziesięć zbiórek. Dziewięć razy po jego podaniach koszykarze Lakers zdobywali punkty.
Trzej pozostali zawodnicy pierwszej piątki klubu z Los Angeles - Shaquille O'Neal, Derek Fisher i Devean Goerge - uzyskali po 16 pkt.
W zespole Lakers nie zagrał narzekający na uraz kolana Kobe Bryant. Sławny koszykarz, podejrzany o gwałt, dowiedział się we wtorek, że jego przesłuchanie przed sądem w Eagle przesunięto z 10 na 13 listopada. Bryant ma nadzieję, że będzie gotowy do gry na drugie spotkanie Lakers w sezonie. W sobotę zespół z Los Angeles zmierzy się z Phoenix z Trybańskim i jego kolegami.
W ostatnim wtorkowym meczu Philadelphia 76ers wygrała z Miami Heat 89:74. W roli głównej wystąpił lider "Szóstek" Allen Iverson - 26 pkt i 11 zbiórek.
Wyniki:
Philadelphia 76ers - Miami Heat 89:74
Los Angeles Lakers - Dallas Mavericks 109:93
San Antonio Spurs - Phoenix Suns 83:82
hahahaha 17 Sekund ale Malone i Payton mnie zaskoczyli szkoda że Kobe nie grał