JuvePoland

Mecz 16 kolejki Serie A 24/25:
JUVENTUS FC - Venezia


MIEJSCE:
Turyn / Włochy - Allianz Stadium (41 254)

CZAS:
14.12.2024 (sobota), godzina 20:45


O PRZECIWNIKU
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 2
Remisów: 1
Przegranych: 4

LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 0
Remisów: 2
Przegranych: 6

OSTATNIE MECZE


NAJLEPSZY STRZELEC - Joel Pohjanpalo
- 4 bramki w SerieA

NAJLEPSZY ASYSTENT - Gaetano Oristanio
- 2 asysty w SerieA



JUVENTUS
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 3
Remisów: 5
Przegranych: 0

LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 3
Remisów: 4
Przegranych: 0

OSTATNIE MECZE


NAJLEPSZY STRZELEC - Dusan Vlahovic, Timothy Weah
- 6 bramek w SerieA, 4 bramki w LM - 6 bramek w SerieA, 4 bramki w LM

NAJLEPSZY ASYSTENT - Francisco Conceicao, Samuel Mbangula, Kenan Yildiz, Weston McKennie, Teun Koopmeiners
- 3 asysty w SerieA - 2 asysta w SerieA - 2 asysta w SerieA - 2 asysta w SerieA - 2 asysta w SerieA



PRZEWIDYWANE SKŁADY
JUVENTUS (4-2-3-1): Di Gregorio; Savona, Gatti, Kalulu, Danilo; Locatelli, Thuram; Weah, Koopmeiners, Yildiz; Vlahovic.
VENEZIA (3-4-2-1): Stankovic; Idzes, Svoboda, Altare; Zampano, Andersen, Nicolussi Caviglia, Ellertsson; Busio, Oristanio; Pohjanpalo.

SYTUACJA W TABELI:


SĘDZIA: Giua A. (Ita)

Ostatni z Venezią:


MECZ NA ŻYWO W TV
Eleven Sports 2

Thiago, odwagi! Podajemy piłkę do przodu, biegamy, atakujemy i strzelamy gola za golem. Tu naprawdę nie musimy grać bezpiecznie, nie musimy przede wszystkim nie przegrać. Ahoj, przygodo!

No wygrać z ostatnimi w tabeli to chyba musimy co nie ?
Odpoczywać przed CI też nie trzeba więc oby tylko wygrać po spokojnym meczu i pokazać dominację nad tymi słabeuszami.

szczypek pisze: ↑13 grudnia 2024, 19:34 Thiago, odwagi!

Nie tak do końca Thiago, bo Motta jest zawieszony na mecz z Wenecją. Zastępować go będzie jego asystent Alexandre Hugeux.

McKennie podobno w wyjściowym kładzie. Zobaczymy czy powtórzy dobry występ z City. No i wreszcie wraca Nico Gonzalez. Dużo minut pewnie nie dostanie, ale fajnie będzie mieć trochę więcej opcji w ataku. No i przeciwko ostatniej drużynie w tabeli to liczę, że zobaczę parę goli.

No coz, wszelkie prawidla zdrowego rozsadku wskazuja, ze nie powinno sie stawiac 'Banguli na "9", a Ylmaza na skrzydle w zwiazku z czym spodziewam sie Turka na boku, a czarnuszka na przedzie. Chociaz w sumie wrocil jugoslowianski gol-impotent, wiec problem wysunietego sie rozwiazal. 3:0 dla nas.

Tak się zastanawiam na jakich zasadach ustalany jest kalendarz meczów. Graliśmy w środę ciężki, prestiżowy mecz i zaledwie po dwóch dniach odpoczynku musimy grać ligę. Wszyscy nasi bezpośredni rywale mają co najmniej jeden dzień więcej odpoczynku. W środku następnego tygodnia nie gramy, więc dlaczego meczu z Venezią nie zaplanowano na niedzielę? Już wcześniej były podobne sytuacje, ale teraz jest już ewidentne przegięcie.

Może dlatego, że City mieliśmy u siebie? Gdyby był to wyjazd do UK to pewnie by przenieśli, a tak nas mają w pompie.

2:1 dla Juve. Dla Venezi gol Hansa z wolnego

Pewne trzy punkty i jedziem dalej, FJ

piterjuve pisze: ↑14 grudnia 2024, 00:34 Tak się zastanawiam na jakich zasadach ustalany jest kalendarz meczów. Graliśmy w środę ciężki, prestiżowy mecz i zaledwie po dwóch dniach odpoczynku musimy grać ligę. Wszyscy nasi bezpośredni rywale mają co najmniej jeden dzień więcej odpoczynku. W środku następnego tygodnia nie gramy, więc dlaczego meczu z Venezią nie zaplanowano na niedzielę? Już wcześniej były podobne sytuacje, ale teraz jest już ewidentne przegięcie.

Gramy we wtorek mecz Coppa Italia z Caligari i z tego powodu mecz jest rozgrywany dzisiaj.

No w końcu ta lista kontyzjowanych sie zmniejsza (ciekawe na jak długo...) bo wraca Nico . Mam nadzieję że rozbudzone apetyty po zwycięstwie z City dzisiaj zostaną zaspokojone dosyc już tych remisów. Jeśli jeszcze coś chcemy ugrac i przynajmniej powalczyć (dopóki walczysz jesteś zwycięzcą) o najwyzsze cele. Pewnie posiadanie piłki będzie około 60 do 40 na korzyść Juve. Osobiście stawiam na 2-0, zjazd do bazy i spokojny weekend (czy proszę o tak wiele?) Fino alla fine !

Ostatnia drużyna tabeli. Każdy inny wynik jak solidne zwycięstwo to porażka na całej linii. Skończyły się czasy błogości - z tego co pamiętam na tym etapie rozgrywek lepiej radził sobie rok temu dużo Max punktowo. Rok temu o tej porze gdybyśmy mieli taki stan punktowy mistrzostwo byłoby poza zasięgiem ze względu na Inter będący poza konkurencją, a że tabela jest płaska w tym roku i wiele drużyn ma zbliżoną ilość punktów do siebie to wszystko wciąż jest w zasięgu. Bardzo ciekawy sezon. Co ciekawe w tym momencie tamtego roku blisko byliśmy bycia mistrzem zimy - przeszkodził remis u siebie z Interem. Najlepiej jakbyśmy tą Venezię zgnietli tak dla zasady i piłkarze żeby poczuli pewność siebie. Wracamy do punktu wyjścia bo City pokonaliśmy w stylu starego Allegro, a z początku sezonu graliśmy coś ala właśnie Guardiola. Widocznie drużyna musi przejść jakieś metamorfozy i nabrać stylu który najlepiej będzie o niej świadczył. Połączenie światów Allegriego i Guardioli - dwóch przeciwieństw stylowych może być kluczem do sukcesu. Gdy miażdzyliśmy PSV graliśmy niemal jak Barcelona za najlepszych czasów - genialnie rozgrywaliśmy piłkę i tworzyliśmy mnóstwo sytuacji oraz byliśmy skuteczni - mecz z City był tego przeciwieństwem, było to skuteczne catenaccio, atak od obrony, walka i szukanie okazji w zupełnie inny sposób, ale równie skutecznie i mimo przewagi przeciwnika optycznej - my mieliśmy inicjatywę dzięki dobrej taktyce właśnie ala Allegri. Z właśnie takimi parmami, czy lecce - musimy umieć punktować. Allegri to potrafił - boleśnie zapunktować. Tego brakuje by dowozić wyniki. Gdzieś żeby końcowo triumfować na wszystkich polach musimy znaleźć złoty środek - jak widać wielu meczy nie da się grać na tak olbrzymiej intensywności co te pierwsze kilka w Serie A + LM jeśli chodzi o prędkość rozgrywania piłki. Motta w mojej ocenie zaskakuje na +. Gdy trzeba robić krok w tył by zrobić krok do przodu - robi to. Aczkolwiek jest to mocno zasmucające ze względu na nadzieje jakie wlał w nasze serca. Oby to był mecz gdzie znajdziemy wreszcie jakiś środkowy pułap między niekończącym się rozgrywaniem ala Guardiola, a kunktatorstwem Maxa. I w jedną mańkę zapędzajac się i w drugą niestety kończyło się to źle . Bądźmy dobrej myśli

Wygramy to, Venezia jest słabiutka, do tego wzięli trenera przegranego, specjalistę od spadków - Di Francesco... Oby Vlaho coś strzelił to może w zimie za godziwy pieniądz uda opchnąć.

Volto pisze: ↑14 grudnia 2024, 17:37 Wygramy to, Venezia jest słabiutka, do tego wzięli trenera przegranego, specjalistę od spadków - Di Francesco... Oby Vlaho coś strzelił to może w zimie za godziwy pieniądz uda opchnąć.

Z tą drużyną wszystko jest możliwe. Z lecce już mieliśmy wróbla w garści... Miejmy nadzieję, ze frajerstwo pójdzie w niepamięć bo inaczej nie da się nazwać tych meczy - Parma, Lecce, Bolonia. Stuttgart, Lille, czy AV. Jeśli będziemy drużyną remisów to też na nic. Co nam po byciu niezwyciężonymi skoro i tak jesteśmy na końcu przegrywami . Musimy umieć dowozić wyniki - nawet jak gówno gramy i nic nie wychodzi nikomu. To akurat była największa zaleta allegriego którą dobrze żeby w jakimś stopniu adaptował motta. Nie z każdym da się grać otwartą piłkę, drużyny się z Juve murują etc. Im remis pasuje, a nam nie. Złoty środek zaradczy i jakiś styl swój własny ta drużyna musi wypracować - fajnie, że były dwie odsłony skuteczności tej ekipy - jedna ala Guardiola i druga już najlepszy Allegri - świetne ustawienie, konkret akcje i dobra gra z tyłu. Poczekamy, zobaczymy.

Anelson pisze: ↑14 grudnia 2024, 17:35Z właśnie takimi parmami, czy lecce - musimy umieć punktować. Allegri to potrafił - boleśnie zapunktować. Tego brakuje by dowozić wyniki.

Brakuje to dobrej gry w piłkę i to od lat. Nie da się wiecznie jechać na cynizmie i Que Farto licząc, że przeciwnik sam sobie strzeli albo wykona 80% roboty za nasz zespół. A Maks (którego mamy przestać przywoływać) istotnie potrafił boleśnie zapunktować, np. zawrotne 3 pkt w grupie LM. Potwierdzam - od wyników i gry bolały oczy

Tylko osoba która doznała amnezji może stawiać Zwolnionego za pozytywny przykład po jego drugiej kadencji.