Serie A 23/24 (20): JUVENTUS FC 3-0 Sassuolo
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2361
- Rejestracja: 18 marca 2009
Mecz 20 kolejki Serie A 23/24:
JUVENTUS FC - Sassuolo
MIEJSCE:
Turyn / Włochy - Allianz Stadium (41 507)
CZAS:
16.01.2024 (wtorek), godzina 20:45
O PRZECIWNIKU
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 3
Remisów: 2
Przegranych: 5
LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 2
Remisów: 2
Przegranych: 5
OSTATNIE MECZE
NAJLEPSZY STRZELEC - Domenico Berardi
- 9 bramek w SerieA, 3 asysty w SerieA
NAJLEPSZY ASYSTENT - Jeremy Toljan
- 5 asyst w SerieA
JUVENTUS
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 7
Remisów: 2
Przegranych: 0
LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 7
Remisów: 2
Przegranych: 1
OSTATNIE MECZE
NAJLEPSZY STRZELEC - Dusan Vlahovic, Federico Chiesa
- 7 bramek w SerieA - 5 bramek w SerieA
NAJLEPSZY ASYSTENT - Felipe Kostic, Adrien Rabiot, Dusan Vlahovic
- 4 asysty w SerieA - 3 asysty w SerieA - 3 asysty w SerieA
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Zostanie zaktualizowany na 1h przed meczem
SYTUACJA W TABELI:
SĘDZIA: Piccinini M. (Ita)
Ostatni mecz z Sassuolo - ligowa przegrana 4:2
MECZ NA ŻYWO W TV
Eleven Sports 1 (Pol), Eleven Sports 4 (Pol)
Ostatnio zmieniony 17 stycznia 2024, 18:44 przez Sila Spokoju, łącznie zmieniany 1 raz.
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Viking
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2006
- Posty: 670
- Rejestracja: 01 września 2006
Szczesny
Danilo
Bremer
Rugani
Cambiaso
Miretti
Locatelli
Rabiot
Kostic
Vlahovic
Yildiz
Danilo
Bremer
Rugani
Cambiaso
Miretti
Locatelli
Rabiot
Kostic
Vlahovic
Yildiz
“But merely being tradition does not make something worthy, Kadash. We can’t just assume that because something is old it is right.”
Dalinar Kholin
Dalinar Kholin
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2361
- Rejestracja: 18 marca 2009
Zaczynam wierzyć, że Allegriemu poprzestawiało się w głowie.
Niedoświadczony Yildiz na takie spotkanie?
Niedoświadczony Yildiz na takie spotkanie?
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2361
- Rejestracja: 18 marca 2009
Nasz Bombardiero Arek Milik obudził Duszana.
Co za forma naszych napastników. A wszystko za sprawą WIELKIEGO TAKTYKA. WIDZICIE NIEDOWIARKI?
Co za forma naszych napastników. A wszystko za sprawą WIELKIEGO TAKTYKA. WIDZICIE NIEDOWIARKI?
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Nicram_93
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Posty: 989
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
Złapaliśmy formę i to widać, zwłaszcza, że chłopaki naprawdę w końcu gryzą murawę. Teraz tylko mieć nadzieję, że będzie to trwało jak najdłużej. W końcu można to Juve obejrzeć i nacieszyć oko. Mam nadzieję, że to nie chwilowy wyskok.
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2561
- Rejestracja: 31 maja 2009
Mityczna maksowa wiosna przyszła w tym roku zimą
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Podobnie jak w CI podobało mi się zaangażowanie, walka i widać, że zawodnicy tyrają na każdym metrze boiska. Całkiem dobry mecz w naszym wykonaniu i podobało mi się kilku zawodników ale najbardziej chyba dziś Danilo. Weah, Miretti to dwa kasztany na które nie mogę patrzeć. Jak wiedziałem, że Kean będzie do bani zawodnikiem tak samo uważam w przypadku Weaha i nadal nie rozumiem co skłoniło nasz zarząd do kupna tego placka. Miretti to najgorszy z naszych młodych zawodników, co dziś odwalał to tragedia. Cieszy odblokowanie Dusana, uśmiech zagościł na jego twarzy a to napawa optymizmem, złapaliśmy formę i dobrze, że wywołujemy presję na merdaczach.
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 376
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
Wydawałoby się, że po takim meczu można tylko i wyłącznie chwalić naszych. Ale jednak:
- Nie graliśmy aż na takim luzie jak w pucharze,
- kilka razy w defensywie uciekla koncentracja, uciekło skupienie, uciekło krycie. Zostawić Berardiego samego na 16m? Glupota...
Koniec końców mecz mógł się podobać. Ten pressing w 89 min po którym padła bramka na 3-0 - Nie powiem, zrobiło to na mnie wrażenie.
Dla mnie MotM to albo Vlaho albo Wojtek, którymi swoimi interwencjami uratował nam tyłek.
- Nie graliśmy aż na takim luzie jak w pucharze,
- kilka razy w defensywie uciekla koncentracja, uciekło skupienie, uciekło krycie. Zostawić Berardiego samego na 16m? Glupota...
Daniło zagrał solidne spotkanie, ale wydaje mi się, że popełnił poważny błąd taktyczny przy kontrze Sassuolo. Powinien faulować Berardiego w środku boiska, tymczasem dopuścił do groźnego strzału. W tamtym momencie mogło to natchnąć naszych rywali
Koniec końców mecz mógł się podobać. Ten pressing w 89 min po którym padła bramka na 3-0 - Nie powiem, zrobiło to na mnie wrażenie.
Dla mnie MotM to albo Vlaho albo Wojtek, którymi swoimi interwencjami uratował nam tyłek.
Miretti jest zablokowany, brakuje mu odwagi i decyzyjności. Trzeba na niego stawiać, wierzyć a kto wie co się z niego jeszcze wykluje.
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
3:0. Trzy gole, wygrana do zera, zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Wygląda to wszystko pięknie, ale — tak, domyślam się, że Oldfan zaraz napisze, że się czepiam i nigdy nie da mi się dogodzić — mam wrażenie, że to był bardzo nierówny mecz w wykonaniu drużyny. A na pewno nie tak dobry, jak wskazywałby na to wynik.
Zacznę jednak od plusów. Na pewno widać, że atmosfera w drużynie jest obecnie dobra i wygląda na to, że pucharowe wysokie zwycięstwa zrobiły swoje. Wydaje się, że mniej jest w samej grze tego słynnego "cierpienia", a więcej radości. Co cieszy i kto zasługuje po tym meczu na pochwały? Cieszy z pewnością wspomniany chwilę wcześniej entuzjazm, który gdzieś tam daje się obecnie wyczuć. Cieszą dwie piękne bramki Vlahovicia i gol Chiesy. Z pewnością warto też pochwalić Locatellego, Szczenę i drugą połowę w wykonaniu Danilo.
Cichym bohaterem — cichym, bo wydaje mi się, że jednak konsekwentnie znajduje się on na drugim planie wobec popisów Yildiza i ostatnich goli Milika czy Vlahovicia — jest dla mnie Cambiaso. Mam wrażenie, że głównie to on wnosi we wstępnej fazie ataku trochę polotu, lekkości i ruchliwości i te akcje przyspiesza. Dziś decydujący nie był, ale finalnie znów raczej na plus.
Ale, tak jak wspomniałem na początku, w tej beczce miodu była dziś łyżka dziegciu. Jakkolwiek gole Vlahovicia oczywiście były bardzo ładne, to nie da się ukryć, że były to takie bramki, które "mogły być, a mogło ich nie być". Zwłaszcza przy pierwszym trafieniu pomógł bramkarz Sassuolo. Wolny z takiej odległości to wiadomo, wpada 1 na 10. Fajnie, że Serb zaczął ostatnio trochę strzelać, ale nadal gra bardzo samolubnie i to mi się nie podoba. Juventus strzelił dwa gole i wyszedł na prowadzenie 2:0, ale w pierwszej połowie nie stworzył praktycznie żadnej czystej sytuacji strzeleckiej. Druga połowa niestety do zapomnienia, bo poza pojedynczymi szarpnięciami i kolejnym golem sprezentowanym przez Consigliego i szansą Weaha nie działo się z przodu nic ciekawego. Z drugiej strony to Sassuolo miało swoje okazje i mimo pozornego spokoju, jedna bramka mogła obraz gry odmienić. Zawiódł też Miretti, choć paradoksalnie to on zanotował asystę przy pierwszym golu i (chyba) wywalczył wolnego, z którego padła druga bramka. Na Kosticia i Weaha szkoda mi klawiatury.
Podsumowując, mimo wysokiego zwycięstwa mam mieszane odczucia, ale na pewno za pozytyw należy uznać fakt, że drużyna ostatnio trochę się rozstrzelała. Być może już przez sam ten fakt kolejni rywale, zwłaszcza ci słabsi, będą nieco inaczej patrzeć na Juventus, podchodząc do meczu.
Zacznę jednak od plusów. Na pewno widać, że atmosfera w drużynie jest obecnie dobra i wygląda na to, że pucharowe wysokie zwycięstwa zrobiły swoje. Wydaje się, że mniej jest w samej grze tego słynnego "cierpienia", a więcej radości. Co cieszy i kto zasługuje po tym meczu na pochwały? Cieszy z pewnością wspomniany chwilę wcześniej entuzjazm, który gdzieś tam daje się obecnie wyczuć. Cieszą dwie piękne bramki Vlahovicia i gol Chiesy. Z pewnością warto też pochwalić Locatellego, Szczenę i drugą połowę w wykonaniu Danilo.
Cichym bohaterem — cichym, bo wydaje mi się, że jednak konsekwentnie znajduje się on na drugim planie wobec popisów Yildiza i ostatnich goli Milika czy Vlahovicia — jest dla mnie Cambiaso. Mam wrażenie, że głównie to on wnosi we wstępnej fazie ataku trochę polotu, lekkości i ruchliwości i te akcje przyspiesza. Dziś decydujący nie był, ale finalnie znów raczej na plus.
Ale, tak jak wspomniałem na początku, w tej beczce miodu była dziś łyżka dziegciu. Jakkolwiek gole Vlahovicia oczywiście były bardzo ładne, to nie da się ukryć, że były to takie bramki, które "mogły być, a mogło ich nie być". Zwłaszcza przy pierwszym trafieniu pomógł bramkarz Sassuolo. Wolny z takiej odległości to wiadomo, wpada 1 na 10. Fajnie, że Serb zaczął ostatnio trochę strzelać, ale nadal gra bardzo samolubnie i to mi się nie podoba. Juventus strzelił dwa gole i wyszedł na prowadzenie 2:0, ale w pierwszej połowie nie stworzył praktycznie żadnej czystej sytuacji strzeleckiej. Druga połowa niestety do zapomnienia, bo poza pojedynczymi szarpnięciami i kolejnym golem sprezentowanym przez Consigliego i szansą Weaha nie działo się z przodu nic ciekawego. Z drugiej strony to Sassuolo miało swoje okazje i mimo pozornego spokoju, jedna bramka mogła obraz gry odmienić. Zawiódł też Miretti, choć paradoksalnie to on zanotował asystę przy pierwszym golu i (chyba) wywalczył wolnego, z którego padła druga bramka. Na Kosticia i Weaha szkoda mi klawiatury.
Podsumowując, mimo wysokiego zwycięstwa mam mieszane odczucia, ale na pewno za pozytyw należy uznać fakt, że drużyna ostatnio trochę się rozstrzelała. Być może już przez sam ten fakt kolejni rywale, zwłaszcza ci słabsi, będą nieco inaczej patrzeć na Juventus, podchodząc do meczu.
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 887
- Rejestracja: 03 września 2012
Mam bardzo podobny obraz wczorajszego meczu jak Vitoo, dodam jeszcze kilka ciepłych słów dla Yildiza, bo naprawdę przyjemnie się go ogląda i to właśnie jego ruch oraz zagrania plus cambiaso powodują że nasza ofensywa nie stoi a biega, co myślę że znacznie ulatwia życie też pozostałym zawodnikom w fazie ofensywnej. Mimo wszystko chciałbym raz zobaczyć Juve z Yildizem, Vlahovicem i Chiesa na prawej stronie a Cambiaso przenieść na lewo. Wiem ze u Allegriego Fede wówczas dostałby i tak sporo zadań defenywnych, ale patrząc na potencjał naszych kopaczy to moim zdaniem taki skład powinien oznaczać jego pełne wykorzystanie, a nie jest to też jakaś totalna rewolucja taktyczna.
- PietroBosman
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2009
- Posty: 328
- Rejestracja: 26 lutego 2009
Po tym meczu widać dlaczego McKennie ma miejsce w pierwszej jedenastce kosztem Mirettiego.
Najlepsi na boisku: Locatelli,Danilo oraz Vlaho.
Dla Yildiza osobne słówko. Zdaje się, że wyleczył Maxa z Moise Keana.Bardzo mnie to cieszy.
Najlepsi na boisku: Locatelli,Danilo oraz Vlaho.
Dla Yildiza osobne słówko. Zdaje się, że wyleczył Maxa z Moise Keana.Bardzo mnie to cieszy.