MRN pisze: ↑24 listopada 2023, 16:09
Wolałbym chyba aby Chiesa tam zagrał ale problem w tym, że <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> obarczyłby go za bardzo defensywą. Rzecz w tym, że my nie mamy odpowiedniej jakości a Weah to bardzo słaby grajek.
U nas nikt nie ma "odpowiedniej jakości", bo atakując metodą "próbuj Kuba" 99% piłkarzy będzie wyglądać słabo. I tak właśnie atakujemy.
Weah ma pewne cechy typowe dla skrzydłowego m.in. szybkość. Tylko co z tego? Ktoś musi go uruchomić, ktoś inny podwoić, proste rzeczy ale trzeba to grać. Zresztą mamy w kadrze skrzydłowego klasy światowej, wg betona jego miejsce jest na support strikerze
. Maksio pewnie najchętniej usadziłby go na ławce, ale jest za cienki w portkach, bo status Fede we Włoszech to nie jakiś tam Vlahovic. Topowy skrzydłowy bundesligi Kostic dostaje stojanowa do nogi gdzieś na boku i od razu wrzuca (często bez sensu), bo jest sam jak palec. Nie da się na to patrzeć, ale i tak jest królem asyst.
I tak marnuje się kariera Chiesy oraz reszty skrzydłowych. Niby Juventus ma kupę problemów, ale stać nas na rezygnację z potencjału najlepszego piłkarza. Sam Chiesa już po pierwszym meczu sezonu zasugerował gdzie jest problem i powtórzył z grubsza to samo po ostatnim meczu z Macedonią. Zaraz puszczą Ilinga za drobne i kto wie, może powtórzy się casus Comana. Następni w kolejce Soule oraz Yildiz.
Nie mamy jakości w środku? No nie mamy. Sflaczał Rabiot, wypadł Pogba, wypadł obiecujący Fagioli, teraz wypada Locatelli. To nic nie znaczy.
Allegri nigdy nie potrafił grać skrzydłami. Nawet pamiętne 4-2-3-1 to był złoty strzał i ostatni taniec niezmordowanego Mandzukicia, który życiówkę miał jednak jako 9 w Bayernie w 2013. Ale był potrzebny "silny kloc" w ataku, by było komu grać lagę. Nawet gdy styrany życiem Mandzu spuścił z tonu, ciągle był pierwszym wyborem przed Costą.
Jedyny powtarzalny schemat w grze Juventusu to oddanie piłki i głęboka defensywa. Dlatego obrońcy faktycznie mają szanse błyszczeć... dziwne nie? Skoro całą grę kładziemy na nich... Jest to reaktywna filozofia futbolu, w której nie ma miejsca na szaleństwa skrzydlowych. Do autobusu wystarczy po jednym na bokach.
Chyba że zestaw Chiesa Weah Kostic Iling jest zwyczajnie ZA SŁABY personalnie na proaktywną grę ze słabeuszami
. W końcu "dostosowujemy taktykę do wykonawców".
Dlatego musimy kupić Sancho, który ostatnio cokolwiek grał w Dortmundzie 3 lata temu. Wtedy nadejdzie mityczna wiosna
.
Ja się pogodziłem z takim stanem rzeczy, ma to swój humorystyczno-masochistyczny wymiar. Ale tak grająca drużyna nie przyciąga kibiców, lajków, topowych gwiazd i kontraktów sponsorskich. Jednocześnie faktem jest, że na dzisiaj Juventus potrzebuje wyników, a cała reszta jest drugorzędna. Dlatego będę kibicował tej drużynie, ale latem czas na nowe rozdanie.
Post raczej luźno związany z niedzielnym meczem, jak ktoś chce może przenieść
.