Solidny mecz Juve, była to kalma w dobrym wydaniu. Odzyskując piłkę był pomysł i wykonanie i to cieszy. Kontrataki nie kończyły się na pierwszym podaniu. Kilka akcji takich, że ręce składały się do oklasków.
Należało strzelić więcej i zamknąć mecz, nieważne, udało się bez tego.
Zabawne jak szybko po odejściu burgera zbudowała się nam linia pomocy
. Obrona też dziś na 5, Gatti musi utrzymać formę.
Atak już gorzej, choć chyba nikt nie wróżył wielkich rzeczy parze Soule Vlahovic. Mati nie strzela kiedy powinien, holuje za długo, a Dusanek dobiera adresata podania po kluczu towarzyskim.
Gol po śliskiej sytuacji. Dla mnie raczej jest to ręka. Zółci dumali 5 minut i stwierdzili inaczej więc "who am I to disagree".
Oglądałem LM we wtorek, oglądałem LE w czwartek i byłem spokojny o ten mecz. Inter bez Skriniara i Bastoniego traci bardzo dużo.
Paredes "zadaniowiec" czerwo po końcowym gwizdku
.
Chiesa niech siedzi na dupie i nie udaje gotowego, bo zaraz mu strzeli drugie kolano.
Kilku naszych powinno poprosić o lżejszy wymiar minutowy na kadrze, mam na myśli oczywiście Kostica i Rabiot. Loca, Chiesa i Fagioli zostają w Turynie, Argentyna gra jakieś śmieszne towarzyskie, Brazylia "tylko jeden" friendly z Maroko. Nie jesteśmy skazani na zapaść szpitalną.
Teraz chwila oddechu a kwiecień będzie mocno intensywny. Dziś możemy się uśmiechnąć i spojrzeć w przyszłość z nadzieją.