JuvePoland

Mecz 1/8 LE 22/23:
Freiburg - JUVENTUS FC



CZAS:
16.03.2023 (czwartek), godzina 18:45

MECZ NA Viaplay

No cóż, będzie ciężko. Freiburg na własnym stadionie jest lepszy niż poza. Na pewno zaoferują coś więcej jak w Turynie, zresztą nie mają wyboru.
U nas sytuacja jako-tako się ułożyła. Di Maria raczej zagra, Chiesa może z ławki, Bonucci odpocznie . Bremer zbudowany bramką powinien wyglądać jak piłkarz - on dopiero uczy się walki z presją level Juventus. Kto na trzeciego w obronie? De Sciglio ? Poza tym skład raczej ustalony.
Niech ten drewnoid Vlahovic wreszcie przestanie się ośmieszać.
Taktyka prosta - Angel musisz .

Trzeba grać jakby było 0:0. Allegri jak wyjdzie z nastawieniem bronienia 1:0 to wtopi. Nie z tą dziurawą obroną. Probować strzelić pierwszą bramkę i tyle na początek

Garreat pisze: ↑

14 marca 2023, 23:21

No cóż, będzie ciężko. Freiburg na własnym stadionie jest lepszy niż poza. Na pewno zaoferują coś więcej jak w Turynie, zresztą nie mają wyboru.
U nas sytuacja jako-tako się ułożyła. Di Maria raczej zagra, Chiesa może z ławki, Bonucci odpocznie . Bremer zbudowany bramką powinien wyglądać jak piłkarz - on dopiero uczy się walki z presją level Juventus. Kto na trzeciego w obronie? De Sciglio ? Poza tym skład raczej ustalony.
Niech ten drewnoid Vlahovic wreszcie przestanie się ośmieszać.
Taktyka prosta - Angel musisz .

No chyba się nie da zaoferować mniej nic Freiburg pokazał w Turynie, dlatego też mecz będzie zapewne cięższy niż pierwsze spotkanie. Z Do Maria powinno być względnie łatwo bez niego może być nadzwyczaj ciężko. Vlaho musi się w końcu odbudować, bo sam gra bez "9" jest trudna, ale jeszcze gorzej jak ta "9" nic nie strzela.

Dragon pisze: ↑

14 marca 2023, 15:35

MIEJSCE:
Turyn / Włochy - Allianz Stadium (41 500)

No chyba jednak nie.

A co do meczu. Przydałoby się przełamanie Vlahovicia. Gość ma papiery na bycie napastnikiem, tylko ten jego mental, który był jego takim atutem nagle stał się jego przeciwnikiem, bo więcej chce niż może w tym momencie.

Ciężko cokolwiek założyć, jaki będzie wynik, bo możemy albo nic nie grać przez 90 minut i trafić farta, albo powtórzyć Sampdorię i dać dobie wbić farfocle

dawid1897 pisze: ↑

15 marca 2023, 14:49

Trzeba grać jakby było 0:0. Allegri jak wyjdzie z nastawieniem bronienia 1:0 to wtopi. Nie z tą dziurawą obroną. Probować strzelić pierwszą bramkę i tyle na początek

Nie ma takiej opcji, Allegri nigdy nie wychodzi po to aby strzelić, jeżeli nie ma noża na gardle.

Urbi27 pisze: ↑

15 marca 2023, 15:41

dawid1897 pisze: ↑

15 marca 2023, 14:49

Trzeba grać jakby było 0:0. Allegri jak wyjdzie z nastawieniem bronienia 1:0 to wtopi. Nie z tą dziurawą obroną. Probować strzelić pierwszą bramkę i tyle na początek

Nie ma takiej opcji, Allegri nigdy nie wychodzi po to aby strzelić, jeżeli nie ma noża na gardle.

Może będzie przełom i od 16 marca będziemy w nowej erze

Najpierw Milan a potem Inter wygrały swoje pierwsze mecze u siebie 1-0 a w rewanżu przepchaly awans broniąc 0-0 to już wiemy na czy będzie się wzorował calma man.

Dziś Real Madryt podejmuje Liverpool który musi odrabiać spore straty. Przy tej okazji przypomniał mi się nasz pamiętny rewanż. W pierwszym meczu 0-3 i nasi jechali do Madrytu z nożem na gardle. Trzeba było odłożyć kalkulację na bok i zwyczajnie grać w piłkę i nagle okazało się że da się prowadzić w Madrycie 0-3 mając pomoc Khedira-Pjanic - Matuidi. Niestety potem nastąpiła calma i odpadliśmy bo trener kazał bronić zamiast dobić rywala. Jutro będzie tak samo.

Sorek21 pisze: ↑

15 marca 2023, 16:03

Niestety potem nastąpiła calma i odpadliśmy bo trener kazał bronić zamiast dobić rywala. Jutro będzie tak samo.

Ja z tamtego meczu pamiętam, że Real grał w mocno osłabionym składzie obrony, bo Ramos pauzował za kartki, a ktoś inny był kontuzjowany i dzięki taktyce "wrzutka na Mandżu" dość szybko, bo jeszcze przed końcem pierwszej połowy złapaliśmy kontakt z przeciwnikiem prowadząc 2:0. Jak wyszliśmy na boisko po przerwie, to dziwnym trafem zaprzestaliśmy tych wrzutek, które siały popłoch w defensywie Królewskich i po golu Matuidiego na 3:0 włączyliśmy całkowity tryb calmy, nie chcieliśmy walczyć o kolejną bramkę i bezpośredni awans (co by się stało, bo gole na wyjeździe miały znaczenie), a tylko doprowadzić do dogrywki, gdy połowa naszego składu miała żółte kartki, a Khedira i Pjanić to by chyba potrzebowali reanimacji w dogrywce. Niemniej w pierwszym meczu sędziowie wydymali nas w końcówce, bo nie odgwizdali ewidentnego karnego na Cuadrado.

Juventus (3-5-1-1): Szczęsny; Gatti, Bremer, Danilo; Cuadrado, Fagioli, Locatelli, Rabiot, Kostic; Miretti; Vlahovic.

Wszystkie włoskie zespoły pełny skład do dyspozycji. U nas inny świat, ważny mecz i 4 podstawowych nie ma. Plus brak napastnika... Skład wygląda nędznie. Będą wielkie męki. Nie ma kto tego pociągnąć. Chiesa jest tylko statystą na 10 minut. Ile zagra Di Maria?
Ehh.

Chyba nikt nie łudzi się, że taktyka będzie inny niż przy jakimkolwiek dotychczasowym prowadzeniu 1-0.

obstawiam 1-1 po 120min. , gdzie to Juventus strzela bramkę na 1-1 w pierwszej połowie dogrywki

Niemcy umieją w doping i to może ponieść naszych rywali do zwycięstwa. Freiburg nie oszukujmy jest średnią drużyną, ale na nas to może w zupełności wystarczyć. Jakby nie VAR w pierwszym meczy na naszą korzyść, myślę, że dzisiaj nie byłoby co zbierać.

Aż się nie chce czytać tego pesymizmu na forum. Ludzie, to tylko Freiburg...

Szanse są pół na pół. Potrzebujemy determinacji w walce od początku do końca. Pod względem umiejętności Freiburg nie jest ponad nami. Trzeba gryźć trawę, brać odpowiedzialność za drużynę, nie grać bojaźliwie, tylko tyle i aż tyle.

Wypadałoby w końcu zakwalifikować się dalej niż tylko do 1/8.