Strona 2 z 2

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 02 października 2022, 22:37
autor: woe
Wiem, że to Bologna i nie ma się za bardzo czym podniecać, ale narzekać też nie ma na co. Cały mecz dominacja, 3 gole strzelone, 0 straconych i 3pkt, dzięki którym wskakujemy przed Inter..

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 02 października 2022, 22:49
autor: Pluto
Cały mecz dominacja? Dobra pierwsza połowa?
Na pierwsze 45 minut chyba przeniosłem się do alternatywnej rzeczywistości bo to była dokładnie ta sama paraolimpiada co zwykle tyle że zakończona fartownym golem po rykoszecie.
Fajnie że w końcu znalazła się ekipa słabsza od nas ale Maccabi postawi poprzeczkę conajmniej dwa razy wyżej. Trudno się spodziewać, że trzech jeźdźców apokalipsy, Sandro, Danilo i Bonucci nagle się obudzą.

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 02 października 2022, 23:27
autor: piterjuve
Wynik super, poza tym nic się nie zmieniło. Po strzeleniu pierwszej bramki natychmiastowy powrót do gówno piłki. Zastanawiam się jak trzeba mieć wyprany mózg lub mentalność, żeby z przewagi posiadania piłki 62:38% w pierwszych 30 minutach, zejść do 50:50 po godzinie gry. Czyli przez drugie 30 min oddaliśmy całkowicie inicjatywę gigantowi piłki FC Bologna. Dopiero drugi gol, po kontrze, ustawił ostatecznie mecz.

PS. Sandro karykatura piłkarza - nie wiem jak można trzymać kogoś takiego w pierwszym składzie.

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 03 października 2022, 00:00
autor: artur_89
Gówno to samo tylko opakowanie inne. Słabiutka Bologna to żaden wyznacznik. Bonucci i Sandro niech się pakują. Usrael na pewno będzie więcej biegał i walczyl a wtedy mina nam zrzednie xD

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 03 października 2022, 10:16
autor: Mateys
Allegri to jest mistrz jednak. Dysponując jednym z najsłabszych składów w Serie A, ciągle liczy się w walce o europejskie puchary i potrafi rozbić raz na jakiś czas bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie.

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 03 października 2022, 14:55
autor: Crunny
Nie za bardzo rozumiem, skąd ten optymizm po zwycięstwie nad Bolognią :O

Jakikolwiek optymizm to może zapanować dopiero po ograniu Benfici w Lizbonie + dogonieniu lidera we Włoszech na +/- 3 pkt, czyli najwcześniej w okolicach połowy listopada.

Póki co jesteśmy w takiej samej d..., w jakiej byliśmy. I nie zmieni tego ani ogranie Bologni, ani Maccabi w środę czy nawet jakimś cudem Milanu na San Siro.

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 03 października 2022, 15:14
autor: Poprostu
Bologna w zimie już będzie spadkowiczem. Wczorajszy mecz nie różnił się niczym od pozostałych tylko przeciwnik był jeszcze bardziej żałosny.

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 03 października 2022, 17:21
autor: Sila Spokoju
Wygramy z żydkami we środę, po czym Allegri obwieści wszystkim niedowiarkom sukces i powrót na właściwe tory.

Następnie w weekend uda nam się wywalczyć remis 1:1 z mocarnym Milanem, a nasz wielki trenejro będzie ukontentowany.

P.S. Mecz z Bologną to był najlepszy mecz w tym sezonie. Co prawda taktyka nadal ta sama, ale Bologna na tyle słaba, że udało się wcisnąć 3 bramki, a przy odrobinie farta mogłoby być i z 5.

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 03 października 2022, 22:06
autor: ForzaMilan!!!
Sila Spokoju pisze:
03 października 2022, 17:21
Wygramy z żydkami we środę, po czym Allegri obwieści wszystkim niedowiarkom sukces i powrót na właściwe tory.

Następnie w weekend uda nam się wywalczyć remis 1:1 z mocarnym Milanem, a nasz wielki trenejro będzie ukontentowany.

P.S. Mecz z Bologną to był najlepszy mecz w tym sezonie. Co prawda taktyka nadal ta sama, ale Bologna na tyle słaba, że udało się wcisnąć 3 bramki, a przy odrobinie farta mogłoby być i z 5.
U Nas taki szpital że chyba Maldini wejdzie na 15 minut, więc może Max ugra 3 pkt :P

Re: Serie A 22/23 (8): JUVENTUS FC - Bologna

: 05 października 2022, 00:35
autor: vitoo
Niby trzy gole strzelone, ale tylko bramka Vlahovicia to taka bramka będąca w całości zbudowana przez drużynę, od A do Z. Pierwszy gol po stracie rywala w środku pola i rykoszecie, a trzeci po jakimś wybicio-nie-wiadomo-czym Cuadrado, które zresztą o mało co w pokraczny sposób przeciąłby Bonucci (rzecz jasna Milikowi nic nie ujmuję, bo uderzył to pięknie). Chłopakom i trenerowi gęby się cieszą, taki Bonucci już pewnie nie może się doczekać, żeby stanąć przed kamerami i obwieścić, że wracamy na właściwe tory, ale ogólnie jakiegoś dużego progresu to tu nie było.

Jedyne, w czym ten mecz mnie utwierdził, to to, że gdyby tych piłkarzy uwolnić z taktycznych kajdan Allegriego i pozwolić im trochę pograć do przodu i pocieszyć się grą, to takie akcje jak ta na 2:0 oglądalibyśmy częściej.

Edit: oczywiście pewnym plusem jest też fakt, że przy pierwszym golu potrafiliśmy wyjść z szybką kontrą. To nieco cieszy, bo jak wiadomo, bywało z tym bardzo różnie...