Re: LM 21/22 (1/8): JUVENTUS FC - Villarreal CF
: 17 marca 2022, 09:35
Dla mnie totalnie bez emocji, porażki z Ajaxem czy Lyonem jakoś mnie dotknęły, rok temu z Porto chociaż walczyliśmy, a tutaj po prostu taki dwumecz bez niczego, zero emocji, zero zaangażowania, więc i wynik to dla mnie po prostu kratka na flashscorze. Sprawdziło się to, o czym dyskutowałem niegdyś ze znajomym - chcesz wygrać z Juve? Oddaj im piłke. Ot tyle wystarczy, żeby pokonać wielki Juventus. Nie potrafimy konstruuować akcji, nawet kiedy rywal pokazuje gdzie jest słaby - w pierwszym meczu Villarreal pokazał jak jest słaby kiedy rozrzuca się piłke do bocznych sektorów, a nawet wczoraj w pierwszej połowie było to widać, że nawet taki gniot jak De Sciglio może zrobić tam coś dobrego - więc solidarnie w obu meczach zaprzestawaliśmy tych ataków, i prezentowaliśmy swój mega atak pozycyjny w środku pola. Cóż nawet nie chce się za bardzo pisać, bo i tak nie będzie to miało żadnego wpływu na potencjalne zmiany w klubie - od początku sezonu nie potrafimy kreować akcji, nie mamy swojego stylu, a co gorsza nic się w tej materii nie zmienia - wymęczone 1-0 ze Spezią to chyba ten styl, albo pokonanie Sampdorii po tym jak sami sobie wbijają 2 gole z niczego. Ale najwyraźniej to satysfakcjonuje zarząd, w zeszłym roku o tej porze w mediach mieliśmy falę zwalniania Pirlo, w tym mamy pochlebne artykuły o dojrzałości drużyny i zmianach na dobre - cóż dział PR i kontakty w mediach zdają się robić dobrą robotę. Na tym etapie sezonu Max osiągnął mniej niż Pirlo, mimo szerszej i zdaje się kompletniejszej kadry, a już właściwie tylko walka o mistrza mogłaby chyba odmienić tę ocenę - choć do dorobku punktowego Andreii (78 punktów) trochę nam brakuje - do jego wyrównania trzeba zdobyć 22 punkty w 9 meczach.
Smutne, że tak to się kończy, jeszcze bardziej smutne, że nie zanosi się na zmiany, jeszcze trochę ponad 10 lat temu można było mieć Agnellego za naprawdę rozsądnego gościa, który wydawał się mieć plan, i ambicje. Teraz? Wygląda na zmęczonego człowieka bez planu i bez wizji, który uwierzył że powrót do przeszłości sprawi, że drużyna znowu będzie wygrywać mistrzostwa i walczyć w LM, tak naprawdę nie analizując dlaczego kiedyś się już z Maxem rozstawaliśmy. Nie ma się co męczyć, piłka nożna ma być rozrywką i miłą formą spędzania czasu - czy takowym jest oglądanie Juve w ostatnich latach, a już szczególnie w okresie ostatnich 8 miesięcy? Każdy musi sobie odpowiedzieć na to pytanie sam, ja wysiadam, znam lepsze formy spędzenia tych 2 godzin w weekend. Kompromitacja.
Smutne, że tak to się kończy, jeszcze bardziej smutne, że nie zanosi się na zmiany, jeszcze trochę ponad 10 lat temu można było mieć Agnellego za naprawdę rozsądnego gościa, który wydawał się mieć plan, i ambicje. Teraz? Wygląda na zmęczonego człowieka bez planu i bez wizji, który uwierzył że powrót do przeszłości sprawi, że drużyna znowu będzie wygrywać mistrzostwa i walczyć w LM, tak naprawdę nie analizując dlaczego kiedyś się już z Maxem rozstawaliśmy. Nie ma się co męczyć, piłka nożna ma być rozrywką i miłą formą spędzania czasu - czy takowym jest oglądanie Juve w ostatnich latach, a już szczególnie w okresie ostatnich 8 miesięcy? Każdy musi sobie odpowiedzieć na to pytanie sam, ja wysiadam, znam lepsze formy spędzenia tych 2 godzin w weekend. Kompromitacja.