JuvePoland

Z tą ****** ***** na ławce nigdy nie będziemy prawdziwymi zwycięzcami. Przejeżdżają takie szczury z Mediolanu ze swoim śmiesznym składem, do klepnięcia 3:0 ale naszego geniusza taktycznego zadowala zawsze 1:0 i albo mamy szczęście i to utrzymujemy albo nie.
A to co ******* z Chiesa przechodzi ludzkie pojęcie.
Masz atakującego z dynamitem w nogach, których przed chwilą zachwycał się cały kontynent, rywala grającego otwarty wysoki futbol i co robisz? Sadzasz chłopaka na ławce, przeciagasz zmianę i ***** ustawiasz w środku pola.
Dobra dyscyplina taktyczna, dobrze to całe hybrydowe dziadostwo Pirlo ustawione i naprawione ale Allegri zawsze będzie ciężkim frajerem.

Zanim wyleje się szambo...

Widok Dybali wchodzącego z agresją w Tonalego (który swoją droga irytuje symulkami) po tym jak zawodnicy Milanu nie wybili piłki gdy leżał Morata oraz zachowanie Bonucciego wstawiającego się za swoimi kibicami i rugającego Rebicia za swój gest, cieszy ogromnie moje kibicowskie serce. Mimo, że wynik nie satysfakcjonuje, to te obrazki pokazały, że ta drużyna ma jeszcze ducha i charakter.

Dziś nam Wojtek tyłek uratował, bo mogło być 1:2. Nasza przewaga w pierwszej połowie, a od drugiej z każdą minutą osłabiony Milan... Źle to rokuje.

Tak jak pisałem na początku będzie 1-1 i dość nudny klasyk. Pierwsza połowa zdecydowanie dla Juve, w drugiej mocno cofnięci i Milan zaczął naciskać, mało brakło i mogliśmy dzisiaj wracać z 3 pkt. Ale zadowolony jestem, trudny teren i cenny punkt do kolekcji, powodzenia dalej!

hellspawn pisze: ↑

19 września 2021, 22:47

Zanim wyleje się szambo...

Widok Dybali wchodzącego z agresją w Tonalego (który swoją droga irytuje symulkami) po tym jak zawodnicy Milanu nie wybili piłki gdy leżał Morata oraz zachowanie Bonucciego wstawiającego się za swoimi kibicami i rugającego Rebicia za swój gest, cieszy ogromnie moje kibicowskie serce. Mimo, że wynik nie satysfakcjonuje, to te obrazki pokazały, że ta drużyna ma jeszcze ducha i charakter.

Czyny nie słowa. Rebić nam potem wbił bramkę i pokazał kto może zamknąć mordy...

Nie ma co winić zawodników, myślałem, że Allegri ogarnie burdel i rzeczywiście jest elastycznym trenerem dopasowującym ustawienie pod kadrę, ale to...???

Czemu musimy grać prehistorycznym 352? Kastrować Chiesę na wahadle, kastrować Loce na regiście, kastrować Dybalę który uj wie gdzie gra, a każdy ma przede wszystkim bronić, o mentalności przegrywów z ostatniego sezonu Maxa nie wspominając i cofaniu się przy 1 0 również, no ale to przecież pewny wynik

Abstrahując od wyników - w złą, bardzo złą stronę to zmierza... jak się nic w podejściu trenera nie zmieni to jeszcze tylko młodych nam popsuje.

No i mamy te 2 pkt po 4ech kolejkach tylko dzięki Szczęsnemu, fenomenalnie to obronił, inaczej mielibyśmy imponujący jeden.

Mam nadzieje, że w środę... wyjdziemy se strefy spadkowej.

Nie sądziłem, że wyjdziemy dziś bez Chiesy, ale Allegri zawsze uwielbiał mieć tych najbardziej przebojowych i ogólnie najlepszych graczy na ławce, aby później w magiczny sposób odwrócić losy meczu, tylko w ten sposób zabija się zawodnika, a i wynik pozytywny jest trudniej osiągnąć. Druga połowa to ogólnie pod względem piłkarskim było ciężkie nie przetrawienia, taka typowa włoska piłka bez jakieś specjalnej próby grania do przodu czy realnego wykreowania sobie szansy. Rebic strzelił i cały misterny plan Maxa znowu w <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, no ale jak się gra tylko na 1:0 to się tak kończy. Przed chwilą Napoli, teraz Milan, ale Max pewnie znowu powie, że musimy nauczyć się grać spokojnie "my musimy mieć dużo cierpliwości i niewiele pośpiechu"

Wygląda na to, że mamy drużynę na pierwsze 45 min. Fizycznie Milan przewyższał nas o klasę. Bardzo nam brakuje pewności siebie. Nie chcę się znęcać nad poszczególnymi zawodnikami, nie dziś.
Pomysł taktyczny na ten mecz, to głównie średni presing, który w drugiej połowie stał się już niskim i szybki atak 2-3 podaniami. To trochę za mało aby wygrywać w lidze z czołówką.
Czekam cierpliwie na lepsze czasy, a światełko w tunelu, chociaż bardzo słabe, to jednak widzę.

hellspawn pisze: ↑

19 września 2021, 22:47

Zanim wyleje się szambo...

Szambo wylało się już po meczu z Empoli... teraz tylko śmierdzi i nie ma komu tego sprzątnąć

Nie wiem, co mnie bardziej przeraża: to, że po przerwie znów całkowicie oddajemy pole, to, że znów po stracie bramki jedynym pomysłem jest chaos, czy to, że w imię jakiejś żelaznej taktyki i przywiązania do defensywy, piłkarze tacy jak Chiesa są zupełnie wykastrowani ze swoich atutów? W sumie chyba wszystko po równo i te trzy aspekty w głównej mierze składają się na tragiczny obraz.

Powiem szczerze, dla mnie ten remis jest nawet bardziej rozczarowujący niż porażka z Empoli. Liczyłem, że po tym, jak powiedzieliśmy "A" we wtorek, teraz powiemy "B" - tym bardziej że Milan był osłabiony, że miał dzień mniej odpoczynku, że idealnie weszliśmy w mecz, że w pierwszej połowie wyglądało to wszystko nawet nieźle. Ale oczywiście przyszła przerwa, Allegri pewnie znowu naładował do głów piłkarzom swoje kocopoły o bronieniu wyniku i na drugie 45 minut wyszła inna drużyna.

Daruję już sobie wyróżnianie piłkarzy, którzy coś tam zagrali, bo cieszenie się po kolejnym meczu tym, że Szczęsny nie popełnił błędu, Dybala pogroził Tonalemu, Bentancur robił wślizgi, a Sandro i Cuadrado biegali po bokach, jest już żenujące. Serio, skończył się okres, w którym możemy się ekscytować tego typu "nagrodami pocieszenia".

Calma w przerwie zawaliła nam mecz dokładnie jak w finale LM.

CzeczenCZN pisze: ↑

14 września 2021, 19:27

Obstawiam 0-2 nawet 0-3. Spokojna wygrana, pojawi się wiara i optymizm na forum. Tylko że Milan może szybko sprowadzić nas na ziemie...

CzeczenCZN pisze: ↑

17 września 2021, 22:34

Szczerze? Obstawiam 0-0 albo 1-1. W każdym bądź razie czuje remis.

Bez kitu, idę do bukmachera obstawiać

Pierwsza połowa przyjemniejsza niż bym się spodziewał. Fajnie to wyglądało i na spokojnie powinniśmy strzelić więcej niż jedną bramkę. Dybala zawodnik meczu, przynajmniej po naszej stronie.

Druga połowa natomiast to już klasyka gatunku w wykonaniu Maxa Allegriego, pod którym najczęściej drugie połówki gramy gorzej niż pierwsze 45 minut. Znowu od 60 minuty każdy oddycha rękawami i jedynie myślą o tym, żeby się ten mecz już zakończył bo im się na boisku grać nie chce. Rabiot tragiczny, jego pensja to śmiech na sali nawet mimo bycia ściągniętym za darmo.

Dobry mecz. Nawet o dziwo się nie cofnęliśmy po strzeleniu bramki. W drugiej połowie zabrakło większej chęci strzelenia drugiej bramki. Nawet zawodnicy coś tam poklepali. Na plus Sandro o dziwo. Ładnie grał w ofensywie. Dobrze Dybala.Szkoda ze nie miał z kim pograć, bo Rabiot to nie skrzydłowy... ale równowaga po bokach Maksia musiała być. Chiesa dużo lepiej radzi sobie na lewym skrzydle od Kulu, więc nie wiem po co takie kombinowanie. Dużo nie traci Chiesa z atrybutów grając po lewej stronie, a Kulu ewidentnie musi grać po prawej.

Niestety Maksiu już coś tam mówi, że błędem byłoi że nie zrobił defensywnych zmian. Cóż beton będzie betonem. Nie pamięta meczów w których robił zmiany defensywne, odpuszczał atak i przegrywaliśmy, albo nas eliminowano...

Miło się ogląda Locatelliego. Tego brakowało w środku.

Bramka zawsze może wpaść, szczególnie z rożnego. Nic niezwykłego. Poza oczywistą winą Rabiota i Locatellego, którzy nie upilnowali Rebića, wielce rozczarowujące jest to, że przez 17 minut nie zrobiliśmy absolutnie NIC aby wydrzeć to zwycięstwo! Żadnych składnych akcji w tym czasie. Ciężko to przyznać, ale za kadencji Conte w takim momencie najczęściej było oblężenie bramki przeciwnika do ostatniego gwizdka. To jest rozczarowanie