To trochę zabawne, z potentata do wygrania w mniejszym lub większym stopniu LM, staliśmy się chłopcami do bicia. Nie wiem czy oni nie mają oczu i nie widzą gdzie należy dokonać wzmocnień, czy jak
Jeżeli kwadratowy Cheliini, któremu całe życie piłka przy nodze przeszkadzała bawi się w rozrzucanie piłek niczym Bonu, to ja nie mam pytań
On powinien maksymalnie podawać piłkę do najbliższego.
Obrazem nędzy i rozpaczy jest cała nasza pomoc, Rabioty, Bantankury (ten to wogóle ma chyba tak mały mózg, próbował tyle razy w poprzednich meczach i w końcu się udało!), Ramzeje. Ta banda nieudaczników, bo inaczej nazwać ich nie można, mają sute kontrakty i nikomu nie przyszło nawet na myśl, żeby wziąć na siebie odpowiedzialność i rozegrać piłkę do przodu. Śmiech ogarniał mnie, jak widziałem gdy nasi "pomocnicy" podają praktycznie każdą piłkę do tyłu. Zero pomysłu na grę, minięcie przeciwnika, drybling, zagranie nieszablonowe.
Tyle <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, to dawno nie poleciało, co wczoraj.
Z pomocy, powinni zostać tylko - Arthur i brat Cuadrado. Reszta do srogiego <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, czymprędzej. Nasi kopacze zamiast jaj, to mają <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> między nogami. Zamiast wyjść na pełnej na drugą połowę, po kilkunastu sekundach tracą bramkę.
Kwintesencją kreatywności oraz skuteczności jest gra naszych pomocników; ilość asyst i zdobywanych bramek. I tutaj szczególne podziękowania dla Ramziego, Rabjo, Bentankura czy Beradeskiego, który gdy dochodzi do sytuacji strzeleckiej, albo oddaje strzał jakby nie jadł śniadania albo zamyka oczy i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> z całej siły.
Po cichu liczyłem, że zmiana trenera, tchnie trochę świeżości w naszą drużynę. Pomyliłem się, gramy najgorszą piłkę w ostatnich 10 latach i bardzo szkoda, że nie skończyło się 3:0 dla Porto. Chłopaki mieli jaja, żeby nas cisnąć, dojechać, kopnąć, sfaulować, grać agresywnie; a ich trener żył meczem.
Tkwimy w takim samym gównie jak Barcelona czy AS Roma. Mamy masę bezjajecznych fiutów, których nikt kupić nie chce i jedyne co można z nimi zrobić, to rozwiązać kontrakt
Wszystko to bardzo przykre, bo na przestrzeni lat załatwiło nas kilka nietrafionych transferów, począwszy od sprzedaży Pogdy, po powrotne sprowadzanie Bonnuciego.
Należało by też się zastanowić nad wywaleniem słodko pierdzących senatorów - Chelliniego i Buffona. Nie bardzo rozumiem, dlaczego opierdamy grę na gościu, który albo zaraz się połamie, albo skończy karierę.