Gdyby Kulusevski miał tyle głowy co ambicji, zaliczyłby dziś hattricka i dwie asysty. Panowie on nie ma 17 lat, tylko 20 (wkrótce 21). Przez pół roku w klubie nikt mu nie wytłumaczył pewnych rzeczy? Piłkarz totalnie podwórkowy, nie szanuje piłki, nie widzi kolegów... im dalej w mecz, tym gorzej. Nie można odmówić mu umiejętności, ale braki w dyscyplinie są potężne. Mimo gola i asysty cementuje swoją pozycję na ławce rezerwowych.
Martwi postawa Moraty. Wiadomo, to taki Cuadrado ataku -- dobre skille, średnia inteligencja boiskowa. Gorzej, że skończył się "pan piłkarz Morata", a wielkimi krokami powraca obrażony chłopiec z przerośniętym ego. W pewnym momencie zaczął grać jak Kulusevski -- wszystko pod siebie i wszystko źle. On miał to trzymać w kupie, ale nawet w 1/8CI nie obeszło się bez Ronaldo. Na ten moment zdecydowanie wolałbym oglądać Dybale w pierwszym składzie.
Absolutny zjazd pomocy w drugiej połowie opisuje zmiana Benta - Rabiot. Nasz frenczmen jest po prostu boiskową sierotą. Rozegrać nie potrafi, podłączyć się do ataku nie potrafi. Creme de la creme to jednak jego postawa defensywna. 188cm, kawał chłopa, NON STOP STOI i się przygląda. Te dwa neurony, które powodują ruch w stronę rywala, po prostu nie stykają. Nie wiem gdzie zaszedłby bez nazwiska swojej matki, ale chyba niezbyt daleko. To już 1.5 roku Rabjo w Juve i wciąż nie wiadomo co ten miękiszon potrafi. Rabjo i Ramsey, doskonałe transfery Beppe style. Powodzenia w sprzedaży tego gruzu.
Arthur to drugi Pjanic. Na pewno tyle nie traci, ogólnie jest dobrą pralką. Mógłby czasem wstawić nogę, ta sytuacja gdzie Pjaca obszedł sobie najpierw Rabjo, potem Arthura, a potem strzelił w poprzeczkę... podniosło ciśnienie. Szacuneczek za wybicie z linii mimo 115 minut w nogach. Szkoda, że dzban Morata mu nie podał, miałby dużą szansę na premierowe trafienie.
Dla mnie sytuacja w pomocy jest jasna. Gramy Arthur-Benta-Makeni, reszta otwiera listę transferową.
Berna to gość, którego można podziwiać. Nawet w TVP cisną z niego bekę, gorzej że mają rację. Połowa zagrań naszego tytana nie ma racjonalnego wytłumaczenia. No jest se takim człapakiem na poziomie zespołu Genoa i zarabia 4 mln euro netto. To się nazywa wygrać życie. Eksperyment myślowy: czy dałby radę być gwiazdą drugiej ligi? Nie sądzę, za to jestem przekonany, że będzie siedział na kontrakcie do ostatniego dnia.
Chłopaki z U23 niezbyt dobrze się pokazali. Ironia losu jest taka, że ten najbardziej zagubiony Hamsa Rafia strzela decydującą bramkę
. Co za radość! Nikt mu tego nie zabierze. Wesley dwa fajne rajdy i udział przy dwóch straconych golach. Dragusin udział przy pierwszym straconym golu + odpuszczenie krycia w końcówce (Arthur z linii).
To uderzające, jak kruchą konstrukcję mentalną ma ten zespół. Mamy 2-0 i nagle wszyscy zaczynają grać pod siebie, na czele z rudym i przystojnym. Jak dzieci na podwórku. Taki to był mecz, jak podwórkowa gierka. I te marnowane kontry 4v2, coś pięknego, mamy na to patent. To był dzień męczarni faworytów, a Bayern odpadł z drugoligowcem.
Na pewno w szatni wypłynie trochę szamba. Niech dadzą sobie wzajemnie po ryju i wszyscy na pokład przed niedzielą.