JuvePoland

Szkoda tej straconej bramki na 2-1. Cuad na lewą się nie nadaje, Morata też do zejścia.

Tak jak w pierwszym meczu mogło się wszystko podobać, tak w tym jest dramat i kiepścizna a’la Kiepura stajl.

Nie klei nam się ta gra dzisiaj. Trochę zimny prysznic po meczu z Sampdorią. Inna sprawa, że bramki stracone w sposób karygodny. Ręka Rabiot, no i ta kontra. Jak to się stało, że z tyłu został tylko Cuadrado? Będzie ciężko o zwycięstwo dzisiaj. Martwi też to, że nie stwarzamy sobie sytuacji.

Znów to samo - po dłuższej przerwie jestem pozytywnie nastawiony i pewny ze ten sezon będzie inny. Prosto w pysk

Babol powinien dostać po parchatym ryju, a potem wypowiedzenie. Przy akcji Mkhitaryana znów wypiął dupsko, przy kontrze na 2-1 jego pozycje łatać musieli Cuadrado i McDonald.
Andrzej, myśl bo póki co wygląda to słabo. Dobrze gra Rabiot (poza sytuacją z karnym) aktywny Kulusevski. Morata przywodzi na myśl demony z sezonu 15/16, czyli mina zbitego psa i machanie łapami.

Taki piękny kupon dziś miałem, wszystkie mecze w SA z dzisiaj trafione, ale oczywiście Juventus musi dać dupy.

Jesteśmy absolutnie dramatyczni. Duży zawód. Mecz nie do wygrania.

Sila Spokoju po meczu z Sampdoria pisze: ↑

20 września 2020, 21:44

Ja również nie widzę poprawy za bardzo.

Gramy z osłabioną Sampdorią, która ledwo się utrzymała w poprzednim sezonie. Nadal brakuje tempa, gry skrzydłami (których nie ma) i ogólnego pomysłu na grę.

Z plusów - to występy naszych nowych młodych, no i jakieś tam próby pressingu.

Jako taki sprawdzian przyjdzie w najbliższych 2 kolejkach z Romą i Napoli.

Dzisiaj nie ma sensu się czymkolwiek ekscytować.

Póki co pierwszy test oblany, jednak liczę, że w II połowie wyciągniemy.

Na ten moment bardzo słabo. Moraty nie ma, Penaldo tylko z karnych potrafi strzelać. Chiellini dwoił się i troił przez pierwsze minuty, ale wszystkiego nie ogarnie jak w obronie 3 plakców w postaci Danilo, Bonuca i Kwadrata...

P.S. Chyba właśnie przegrałem 1500 zł

Zwracam sie z prosba do bardziej uwaznych widzow, niz ja: czy Morata w pierwszej polowie zrobil cokolwiek konstruktywnego dla Juve?

Cały środek do wymiany, bo to pomyłka. Do tego Dybala, żeby miał kto strzelać.

Stałe fragmenty gry by Pirlo to jest masakra. Wszyscy biegną do przodu, 0 powrotu, 0 asekuracji.

Nie tak to miało wyglądać...

Pirlo mówił, że mieli dobry tydzień pod wzgledem przygotowania fizycznego. Chyba za dobry:) bo nie mamy siły biegać.
Kwadrat musi wrócić na prawą stronę.

Patrząc na grę Spinazzoli zastanawiam się, jak nasi mogli go oddać, szczególnie, gdy u nas wahadła płaczą, a Pellegriniego oddaliśmy Genoi. Koleś często robi fajną robotę w Romie.

Co do naszych - co tu dużo mówić, nijaka pierwsza połowa, zdaje się, że Rzymianie weryfikują "Pirlismo". Cuadrado na lewej stronie nie przydatny ani raz. Rabiot chyba chciał w siatkówkę pograć, albo muchę łapał, a druga bramka dla Romy - nasi spali na połowie przeciwnika? Miejsce Kulusevskiego chyba jest w ataku, albo trequartista, chyba Costa wejdzie szybko.

Niestety tracimy dwie bramki po podwójnym błędzie najpierw Rabiot, a potem Kulu.
Pirlo kompromituje się tym ustawieniem, mamy wahadłowych zamienionych miejscami którzy ani razu nie zeszli do środka, co to ma być?
Andrea doczekał się napastnika, ale przy tym ustawieniu jest on wykluczony z gry i nie może liczyć na dośrodkowania.
Rabiot pomyłka, sorry ale frędzel drugi mecz z rzędu robi sytuacje dla przeciwnika. Różnica taka, że Roma to nie Sampdoria. McKennie też nie błyszczy.
Bonu dalej broni dupą .

Andrzej beton. Pół czatu wiedziało, że Rabiot skończy szybciej mecz.

Rabiot to jednak bezmózg. Prawdopodobnie załatwił nam już mecz.

Także tego... miesiąc miodowy szybko się skończył. Andrea czas do roboty. Forza Juve!