Re: Koronawirus (COVID-19)
: 30 lipca 2021, 21:43
Myślałem że kosmici zarejstrowali się na forum, a to tylko Mały zapomniał leków.
Nie ma żadnych, poważnych badań potwierdzających ich skuteczność jako środka zapobiegawczego, zaś jeżeli spojrzymy na zagadnienie od strony empirycznej, troche na chłopski rozum, to zauważymy że w sytuacja epidemiczna w krajach gdzie obligowano obywateli do duszenia się własnymi plwocinami (Hiszpania, Włochy, Polska, stany w USA gdzie rządzą demokraci) jest dużo gorsza, niż w rejonach gdzie takiego obwowiązku władze nie narzucały (Białoruś, Szwecja, konserwatywne stany w USA jak Teksas, Floryda, Arizona).
Warto wspomnieć również, że 99% ludzi nosi bardzo długo tą samą, niepraną, zużytą, będącą przechowalnią wirusów maskę i inhaluje się zarazkami które przed chwilą wydychał. Powikłania po takich praktykach wyjdą z czasem.
Jeszcze 1,5 roku temu, koncepcje noszenia masek wyśmiewali Gut, Pyrć, Szumowski, oraz (jak pokazały ujawnione korespondencje) sam pandemiczny mesjasz i wyrocznia Anthony Fauci.
Logiczne.
Zakażenie =/= choroba, na litość boską.
Ludzie od tysięcy lat przechodza infekcje bezobjawowo, gdyż w każdym organiźmie znajduje się od kilku, do kilkunastu patogenów które nieustannie krążą po organiźmie, by chronić go przed groźniejszymi zarazkami. Jeżeli nie powodują infekcji, to znaczy że nie wywołują objawów i symptomów, a silny układ immunologiczny je zwalcza i traktuje jako swego rodzaju tarczę. Stąd też, po miesiącach lockdownu/chodzenia w brudnych pampersach na twarzach ludzie mają osłabiony i upośledzony układ immunologiczny, który po ekspozycji na choćby najsłabszy patogen, jest bezsilny i chłonie zarazki niczym gąbka.
Poza tym, koronawirusy są znane medycynie od lat 60 XX wieku. Z klasycznej sezonowej, o śmiertelności w przedziale 0,05-0,2 zrobiono coś gorszego niż dżuma.
https://www.jpost.com/health-science/co ... ple-674508
https://www.wochenblick.at/israels-vers ... ssion=true
W razie problemów, polecam google translate.
Wyszczepiona w 80% Malta:
https://pbs.twimg.com/media/E6SBOaUWUAM ... name=large
Seszele, czyli jeszcze większy wakcynacyjny prymus niż państwo położone w Palestynie:
https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 42864.html
Wielka Brytania, gdzie również wskaźniki poszybowały w górę, zaś minister wypowiada się w taki oto sposób:
Warto jeszcze przywołać statystyki CDC, wg których w ciągu pół roku zmarło więcej osób po "szczepionce" na covid, niż po wszystkich pozostałych szczepionkach w ciągu 20 lat.
Dyskusja z Małym jest bardziej uciążliwa i traumatyczna niż gra w szachy z gołębiem.
Popularny i jedyny słuszny wirus ma wielkość około 100 nnm (1/1000000 milimetra) i przez luki między włóknami przelatuje niczym komar przez ogrodzenie.
Nie ma żadnych, poważnych badań potwierdzających ich skuteczność jako środka zapobiegawczego, zaś jeżeli spojrzymy na zagadnienie od strony empirycznej, troche na chłopski rozum, to zauważymy że w sytuacja epidemiczna w krajach gdzie obligowano obywateli do duszenia się własnymi plwocinami (Hiszpania, Włochy, Polska, stany w USA gdzie rządzą demokraci) jest dużo gorsza, niż w rejonach gdzie takiego obwowiązku władze nie narzucały (Białoruś, Szwecja, konserwatywne stany w USA jak Teksas, Floryda, Arizona).
Warto wspomnieć również, że 99% ludzi nosi bardzo długo tą samą, niepraną, zużytą, będącą przechowalnią wirusów maskę i inhaluje się zarazkami które przed chwilą wydychał. Powikłania po takich praktykach wyjdą z czasem.
Jeszcze 1,5 roku temu, koncepcje noszenia masek wyśmiewali Gut, Pyrć, Szumowski, oraz (jak pokazały ujawnione korespondencje) sam pandemiczny mesjasz i wyrocznia Anthony Fauci.
W szpitalach przez pandemię brakowało miejsc, stąd też w 2020 roku spadła ilość hospitalizacji o 2mln względem roku 2019, a w pierwszych 6 miesiącach strasznej pandemii ogólna śmiertelność w porównaniu do lat 2018-2019 spadła, dopóki nie ujawniły się reperkusje i powikłania zdrowotne obywateli po odcięciu ich od służby zdrowia.
Logiczne.
]
Zakażenie =/= choroba, na litość boską.
Ludzie od tysięcy lat przechodza infekcje bezobjawowo, gdyż w każdym organiźmie znajduje się od kilku, do kilkunastu patogenów które nieustannie krążą po organiźmie, by chronić go przed groźniejszymi zarazkami. Jeżeli nie powodują infekcji, to znaczy że nie wywołują objawów i symptomów, a silny układ immunologiczny je zwalcza i traktuje jako swego rodzaju tarczę. Stąd też, po miesiącach lockdownu/chodzenia w brudnych pampersach na twarzach ludzie mają osłabiony i upośledzony układ immunologiczny, który po ekspozycji na choćby najsłabszy patogen, jest bezsilny i chłonie zarazki niczym gąbka.
Poza tym, koronawirusy są znane medycynie od lat 60 XX wieku. Z klasycznej sezonowej, o śmiertelności w przedziale 0,05-0,2 zrobiono coś gorszego niż dżuma.
"Of the 143 hospitalized patients, 58% were vaccinated, 39% were not at all, and 3% were partially vaccinated."
https://www.jpost.com/health-science/co ... ple-674508
https://www.wochenblick.at/israels-vers ... ssion=true
W razie problemów, polecam google translate.
Wyszczepiona w 80% Malta:
https://pbs.twimg.com/media/E6SBOaUWUAM ... name=large
Seszele, czyli jeszcze większy wakcynacyjny prymus niż państwo położone w Palestynie:
https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 42864.html
Wielka Brytania, gdzie również wskaźniki poszybowały w górę, zaś minister wypowiada się w taki oto sposób:
Warto jeszcze przywołać statystyki CDC, wg których w ciągu pół roku zmarło więcej osób po "szczepionce" na covid, niż po wszystkich pozostałych szczepionkach w ciągu 20 lat.
Puść bąka w masce, zobaczymy czy poczujesz.
Dyskusja z Małym jest bardziej uciążliwa i traumatyczna niż gra w szachy z gołębiem.