Do następnego okienka transferowego daleko, wcale nie mamy takiej mocnej i szerokiej paki jak się mówiło, dlatego moim zdaniem mówi się trudno i wręcz musimy grać ustawieniem z przodu CR-Gonzalo, a za ich plecami Dybala, bo szkoda czasu na oglądanie Berny, a na Costę nie ma co liczyć przez kontuzje. Jeżeli przesuniemy Pjanica wyżej, to w trójce środkowych zostaną sami rzemieślnicy. Nie możemy nic na tym stracić, dlatego ja bym zaryzykował i do końca sezonu już grał w ten sposób, bo duet HD jako jedyny daje kopa drużynie ostatnimi czasy.
Atletico już nie takie straszne jak kiedyś, na chwilę obecną mają zastój. My też nie gramy nic specjalnego, ale mimo wszystko stawiam na nasza skromna wygrana lub remis.
Duet środkowych obrońców kontuzjowany. Aż żal nie wykorzystać okazji, ale z tym co gramy więcej jak 2 goli pewnie nie będzie. Costa też niedostępny, ale wrócił Felix no i Morata od miesiąca regularnie strzela - 6 goli w 7 ostatnich spotkaniach. Z drugiej strony Atleti cierpi na ten sam problem co my i zwykle kończy z maksymalnie 1-2 trafieniami na mecz.
Jak Cristiano zagra i się nie zagotuje, to nastawiam się na piknik
Skoro w pomocy zanosi się na występ obu drewniaków (rzygam ) to jaki problem wstawić Dybalę na 10 za Gonzalo i Ronaldo ?
W tym meczu Ronaldo musi zrobić różnicę bo od tego właśnie jest.
Ale jesteście uparci z tą opcją ostatnio na forum.
Sarri na konferencji powiedział, że nie zagra taka trójka bo uważa Dybale za 9 i nie pasują charakterystykami do siebie. Cieszy się również z tego, że mamy 3 wspaniałych graczy na w pozycje i rywalizacja wychodzi im tylko na dobre.
Super grajkiem dla duetu Ronaldo - Higuain jest Berna, którego bezjajeczność jest niedoceniana. Jutro ponownie zobaczymy tego wafla z pewnością na boisku a już myślałem, że odpoczniemy od niego.
Sarri na konferencji powiedział, że nie zagra taka trójka bo uważa Dybale za 9 i nie pasują charakterystykami do siebie. Cieszy się również z tego, że mamy 3 wspaniałych graczy na w pozycje i rywalizacja wychodzi im tylko na dobre.
Z tym akurat trudno się nie zgodzić, przynajmniej jeśli chodzi o Argentyńczyków. Ronaldo to nie dotyczy bo ambicję to może i on mimo 35 lat ma, ale chyba coraz częściej do indywidualnych rekordów. Natomiast wiadomo, że jak jest zdrowy to ma monopol na grę, więc ma na tę "rywalizację" wywalone. Miejmy nadzieję, że jutro się obudzi z letargu. Tak samo jak Ber... hehe, żartuję, w to ja już też nie wierzę*.
*tak poważnie - gość dostaje szansę od początku w każdym meczu i od września miał może jeden mecz, w którym tę szansę wykorzystał może w połowie. Dobre jest to, że ten sezon naprawdę go weryfikuje. Nie można go już usprawiedliwiać tym, że nie ma rytmu, gra ogony, kiedy innym już się nie chce grać przy prowadzeniu - nie. W tym sezonie Włoch odgrywa (przynajmniej w teorii powinien) na 10 kluczową rolę na boisku i zawodzi na całej linii. Sarri uparcie do bólu robi co może, żeby go "odczarować", ale nie łudźmy się - jeśli nic się z Berną nie ruszy to latem go pożegnamy. I to ze świadomością, że żegnamy ligowego, przehajpowanego przez media średniaka, a nie jakiś nadzwyczajny, niespełniony talent.
PS. Szkoda, że De Ligt wypadł. Bardzo mi się podobał w ostatnim meczu. Przypominał Chielliniego.
Nie narzekaj, moc będzie z nami ale do kompletu Benardeschiego brakuje. Sarri chyba oszczędza Bernę na ligę co by rywalom odebrać chęć do gry
Ja mimo wszystko jestem zdruzgotany prognozowaną nieobecnością Berny
Chciałbym dzisiaj nie oglądać Khediry, brakuje jeszcze Federico Może w końcu CR7 zacznie coś grać, bo jeśli nie teraz to kiedy? Po ostatnim meczu dałbym zagrać od początku Dybali i Higuainowi.
*tak poważnie - gość dostaje szansę od początku w każdym meczu i od września miał może jeden mecz, w którym tę szansę wykorzystał może w połowie. Dobre jest to, że ten sezon naprawdę go weryfikuje. Nie można go już usprawiedliwiać tym, że nie ma rytmu, gra ogony, kiedy innym już się nie chce grać przy prowadzeniu - nie. W tym sezonie Włoch odgrywa (przynajmniej w teorii powinien) na 10 kluczową rolę na boisku i zawodzi na całej linii. Sarri uparcie do bólu robi co może, żeby go "odczarować", ale nie łudźmy się - jeśli nic się z Berną nie ruszy to latem go pożegnamy. I to ze świadomością, że żegnamy ligowego, przehajpowanego przez media średniaka, a nie jakiś nadzwyczajny, niespełniony talent.
Pozostaje wierzyć, że na treningach pokazuje totalnei co innego niż w meczach o punkty. To, że potrafi dobrze zagrać wiemy, może na co dzień też daje radę, a gdy przychodzi wyjść na boisko to dostaje jakiejś blokady psychicznej? Ciężko mi w inny sposób zrozumieć jego obecność na boisku.