Re: Serie A 19/20 (12): JUVENTUS F.C - A.C Milan
: 11 listopada 2019, 16:49
Tu bym polemizował bo pamiętam te 'rajdy' w wykonaniu Ronaldo po skrzydle z Violą, ale ogólnie jest to bez znaczenia.
Zmiany odmieniły grę Juventusu i nie do końca kupuję to określenie 'apogeum żenady'. Juventus w drugiej połowie stworzył swoje, ale jak za strzelanie biorą się Matuidi i Berna to prochu z tego nie będzie. Szkoda okazji Dybali z końcówki meczu, bo 2-0 na pewno wyglądałoby lepiej. Szczęsny miał sporo pracy, ale gdyby wpuścił coś z tego co leciało, to dziś pisalibyśmy tu o Wojtku który wpuścił szmatę. Dwa strzały z dystansu (Calhanoglu) i ze trzy niby-okazje to za mało. Czystych sytuacji bramkowych Milan stworzył zero. Ogólnie mam wrażenie, że media ciągle sprzyjają Milanowi i choćby byli w strefie spadkowej, to będą doszukiwać się pozytywów oraz nakręcać hype na przeciętniaków jak Paqueta, Leao czy inny Romagnoli.Baczu pisze:Później kopanie się po czole z Brescią, dwa dobre mecze z Bayerem i Interem, następnie równia pochyła i apogeum żenady we wczorajszym meczu. Gdyby nie Szczesny, to wynik byłby kompromitujący.
Dlaczego Costa nie zagrał od początku to tajemnica Sarriego. To nie jest ten moment, że możemy sobie pozwolić na trzymanie Costy i Dybali na ławce. Weszli później i wystarczyło.
Bernardeschi zagrał w zeszłym sezonie ponad 2000 minut, zaliczając 2 gole i 4 asysty. Poza pamiętnym meczem z Atletico było zwyczajnie słabo. Zostawmy już historię, dla mnie to on gra o swoje być albo nie być w klubie. Jeśli wierzyć plotkom to już latem był blisko wytransferowania w zamian za starego Rakiticia.Baczu pisze:Bernardeschi, pomijajać jego katastrofalną formę to również skrzydłowy. Wybił się grając na skrzydle w Fiorentinie, solidnie na tej pozycji grał w pierwszym sezonie w Juve, podobnie w kadrze u Manciniego, gdzie gra lepiej niż w klubie. Tu problem jest mentalny, facet nagle nie zapomniał jak się gra w piłkę. Ale ustawianie go w środku, gdzie nie ma miejsca, bo rywale wiedząc że Juventus gra bez skrzydeł mocno zagęszczają środkową strefę boiska, raczej mu nie pomoże wrócić do formy. Opcją awaryjną na fałszywego, prawego skrzydłowego jest Dybala
Zgadzam się że problem prawdopodobnie jest mentalny. Moim zdaniem zwyczajnie przerasta go presja oraz oczekiwania związane z grą w Juventusie. Dlatego miał w miarę solidny pierwszy sezon, wchodził sobie czasem jako ciekawostka bez wielkiej odpowiedzialności. Teraz trzeba wziąć sprawy we własne ręce i plącze się, popełnia prawie same złe decyzje.
Jak na to co gra, to Sarri i tak bardzo mu pomaga. Ostatecznie nie jest żadnym bogiem futbolu, on ma wykorzystać szansę i udowodnić przydatność choćby nie grał na optymalnej pozycji. Rok temu grał na optymalnej i też gówno z tego było.
Co do Dybali na prawym skrzydle to coś takiego było już grane i zupełnie się nie sprawdziło. Ja już mam dość tych pomysłów typu Dybala na skrzydle, Mandzukic na skrzydle, Ronaldo na skrzydle i Alex Sandro w ataku. Posiadana kadra raczej faworyzuje 4-3-1-2, ale fajnie byłoby zobaczyć od Sarriego trochę elastyczności i przejście od czasu do czasu na grę skrzydłami.
Ostatnio to Higuain wygląda trochę jak fałszywa '9', zdobywając seryjnie asysty i to nie byle jakie. Dybala nie umie grać z przeciwnikiem na plecach i miewa problemy z przyjęciem piłki, dlatego nie dziwi mnie, że żaden trener nie rusza tematu.Baczu pisze:Mi cały czas w głowie siedzi Mertens, który pod wodzą Sarriego, z przeciętnego skrzydłowego stał się potworem grając w ataku. Ani Max, ani Sarri nie spróbowali Pawełka na tej pozycji więcej niż 1-2 spotkania.