LM 19/20 (gr. D) [3]: JUVENTUS F.C 2-1 Lokomotiv Moscow
- Dacin
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2008
- Posty: 137
- Rejestracja: 03 lipca 2008
CR dzisiaj najgorszy obok Khediry i Bonucciego. Pjanic nie tak dobry jak ostatnio, ale całkiem nieźle. Na dobrym poziomie Bentancur. Dybala, do strzelonych goli mocno średnio. Ogólnie, to i tak sto razy lepiej się ogląda Juve niż w ostatnim sezonie. Takie wymęczone mecze po prostu czasami się zdarzają i tyle. Rewanż pewnie będzie wyglądał podobnie, ale mam nadzieję że bez takiej nerwówki.
Juve!!! storia di un grande amore!
Wiellkaaaaaaaa miłoooooooooośść!
Wiellkaaaaaaaa miłoooooooooośść!
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Cóż, czasami takie mecze będą i trzeba je wygrywać. Mogło być, 1, 2 czy 3 do 0 lekko i przyjemnie a jednak do przerwy było 0:1. Chwała dla trenera i piłkarzy, że grali swoje. Dość spokojnie się to Juve ogląda (od jakiegoś czasu), mimo, że ta nasza obrona to jakiś żart. Oby tak grali a nie tak jak z Bologną, gdzie ewidentnie albo się oszczędzali albo coś poszło nie tak. Dziś było całkiem ok, mimo, że nie było tego czegoś z przodu aż do goli Dybali. Faza grupowa praktycznie rozstrzygnięta więc teraz trzeba powalczyć o 1 miejsce i skupić się na lidze w zimie.
- Vinylside
- Juventino
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
- Posty: 267
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
Patrząc tylko na statystki, ktoś może powiedzieć, że Lokomotiv został zmiażdżony - 69% do 31% posiadania piłki, 27 do 5 w sytuacjach bramkowych, 11 do 0 w rzutach rożnych i 803 do 269 podań w meczu. Wbrew pozorom, mecz na bardzo topornym poziomie, strasznie chaotyczny. Już w pierwszej połowie można było wyciągnąć wniosek, że szybka akcja klepką nie przejdzie, ponieważ rywal broni się praktycznie wszystkimi zawodnikami. Podobnie było z rozciągnięciem gry, gdzie finalne podanie ze skrzydła nie trafiało do adresata. Od początku prosiło się o strzały z daleka dlatego jestem bardzo zdziwiony, że w drugiej części tak rzadko staraliśmy się uderzać. W pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że gra z przodu jest bez jakiegokolwiek pomysłu dlatego pojawiały się głupie straty, podania do przeciwnika czy bezsensowne "wcinki" w pole karne.
Cuadrado, podobnie jak statystyki, na pierwszy rzut oka mógł się podobać. Niestety ilość niedokładnych zagrań i strat bardzo rzucała się w oczy, podobnie jak w przypadku Ronaldo. Różnicę zrobił natomiast Higuain. Podobała mi się także aktywność Paulo - kilka fauli wywalczonych przed polem karnym. Przy bramkach świetna decyzja - jak wspomniałem, brakowało jaj i próby strzału z daleka (gol numer 1). Wielokrotnie brakuje też gościa, który pójdzie za akcją na dobitkę (gol numer 2), więc z dzisiejszych zadań wywiązał się bardzo dobrze. Szkoda tylko patelni z 47 minuty, ale patrząc na dopisane trzy punkty, możemy przymknąć oko.
Rok temu wszyscy kibice śmiali się, że naszym głównym wynikiem jest "mocne 1:0". W tym sezonie obecnie tym mocnym jest rezultat "2"1".
Na samym końcu dodam, że strasznie irytuje zachowanie "najbardziej zagorzałych" kibiców. To już któryś sezon z rzędu, gdzie ultrasi zamiast pomóc drużynie dopingiem siedzą jak kwoka na jajach bo mają jakiś tam protest. Słabo wygląda brak wyróżniających się barw - flagi, banery itd. Brakuje również gorącej wrzaw (pomijając oczywiście słowo "merda" przy każdym wybiciu bramkarza drużyny przeciwnej) i przyśpiewek. Momentami słychać tylko kibiców rywala co jest w moim odczuciu lekkim wstydem dla gospodarzy.
Cuadrado, podobnie jak statystyki, na pierwszy rzut oka mógł się podobać. Niestety ilość niedokładnych zagrań i strat bardzo rzucała się w oczy, podobnie jak w przypadku Ronaldo. Różnicę zrobił natomiast Higuain. Podobała mi się także aktywność Paulo - kilka fauli wywalczonych przed polem karnym. Przy bramkach świetna decyzja - jak wspomniałem, brakowało jaj i próby strzału z daleka (gol numer 1). Wielokrotnie brakuje też gościa, który pójdzie za akcją na dobitkę (gol numer 2), więc z dzisiejszych zadań wywiązał się bardzo dobrze. Szkoda tylko patelni z 47 minuty, ale patrząc na dopisane trzy punkty, możemy przymknąć oko.
Rok temu wszyscy kibice śmiali się, że naszym głównym wynikiem jest "mocne 1:0". W tym sezonie obecnie tym mocnym jest rezultat "2"1".
Na samym końcu dodam, że strasznie irytuje zachowanie "najbardziej zagorzałych" kibiców. To już któryś sezon z rzędu, gdzie ultrasi zamiast pomóc drużynie dopingiem siedzą jak kwoka na jajach bo mają jakiś tam protest. Słabo wygląda brak wyróżniających się barw - flagi, banery itd. Brakuje również gorącej wrzaw (pomijając oczywiście słowo "merda" przy każdym wybiciu bramkarza drużyny przeciwnej) i przyśpiewek. Momentami słychać tylko kibiców rywala co jest w moim odczuciu lekkim wstydem dla gospodarzy.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
Nie przesadzajcie z tym Bonuccim - ok zagrał ogolnie najslabszy mecz w tym sezonie ale ta akcja zaczęła sie od tego że De Ligt źle obliczył lot piłki i jej nawet nie trącił po wybiciu przez bramkarza, nastepnie Alex Sandro stoi tak dalego od drugiego napastnika że do końca akcji nie jest w stanie go dogonić i ostatecznie daje minąć się Bonucci, na koniec Szczęsny wybija przed siebie i dopiero wtedy pada gol...
Narzekający na grę radzę sobie przypomnieć co graliśmy za Maksa gdy rywal postawił 10 w polu karnym i jaki to był rywal
Narzekający na grę radzę sobie przypomnieć co graliśmy za Maksa gdy rywal postawił 10 w polu karnym i jaki to był rywal
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Lambi120
- Juventino
- Rejestracja: 05 maja 2011
- Posty: 289
- Rejestracja: 05 maja 2011
Ciężko o jakiekolwiek "barwy", jeśli banery praktycznie wszystkich grup kibicowskich zostały zakazane, a wnoszone flagi, banery itp. są dokładnie kontrolowane, często zakazuje się ich wnoszenia bez jakiejkolwiek przyczyny. Ostatnio osobę, która chciała wnieść baner z napisem "no al calcio moderno" ukarano mandatem prawie 200 euro. To nie jest klimat, w którym chce się komukolwiek zdzierać gardło za klub.Vinylside pisze: ↑22 października 2019, 23:39
Na samym końcu dodam, że strasznie irytuje zachowanie "najbardziej zagorzałych" kibiców. To już któryś sezon z rzędu, gdzie ultrasi zamiast pomóc drużynie dopingiem siedzą jak kwoka na jajach bo mają jakiś tam protest. Słabo wygląda brak wyróżniających się barw - flagi, banery itd. Brakuje również gorącej wrzaw (pomijając oczywiście słowo "merda" przy każdym wybiciu bramkarza drużyny przeciwnej) i przyśpiewek. Momentami słychać tylko kibiców rywala co jest w moim odczuciu lekkim wstydem dla gospodarzy.
- mleko
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 262
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Brawo Dragon. Zgadzam się w 100%. 'sarrismo'
Do tego porównanie Allegri vs Sarri po pierwszych 11 meczach tego i poprzedniego sezonu.
Sarri: 9 zwycięstw, 2 remisy, bramki 22-10, 2 mecze wygrane wyżej niż jedną bramką.
Allegri: 11 zwycięstw, bramki 26-5, 7 meczów wygranych wyżej niż 1 bramką.
Niech ten woźny wraca do neapolu albo florencji. Byle dalej od Turynu. Albo nie, niech zostanie do końca sezonu i zobaczymy co z nim ugramy.
#SarriGod #AllegriOut #SarrismoOrgasm
- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1356
- Rejestracja: 14 października 2003
Chyba ten mecz najgorzej się oglądało od przyjścia Sarriego do nas (z Violą nie oglądałem).
Bezsensowna klepka z której nic nie wynikało. Owszem, momentami zagrania, wyjścia do piłki naprawdę przyjemnie się oglądało, ale tylko do 16 metra.
Za Maxa takich meczów bywało mnóstwo, zwykle wtedy ratował nam tyłek wolny Pirlo, lub Pjanica, albo właśnie gol jak wczoraj Dybali.
Na plus po tym meczu:
-zmiany - szybka reakcja na to co się dzieje, a nie czekanie, że a nuż się uda.
-zachowanie po pierwszym i drugim golu - nie cofamy się tylko ciśniemy dalej
-rotacja - wreszcie mamy konkurencyjna ławkę i możliwość gry kilkoma ustawieniami, bez straty jakości.
W dalszym ciągu jestem optymistą, już za Maxa pisałem, że w piłce chodzi o bramki i emocje. Dlatego zwycięstwo 3-2 > zwycięstwo 1-0.
Bezsensowna klepka z której nic nie wynikało. Owszem, momentami zagrania, wyjścia do piłki naprawdę przyjemnie się oglądało, ale tylko do 16 metra.
Za Maxa takich meczów bywało mnóstwo, zwykle wtedy ratował nam tyłek wolny Pirlo, lub Pjanica, albo właśnie gol jak wczoraj Dybali.
Na plus po tym meczu:
-zmiany - szybka reakcja na to co się dzieje, a nie czekanie, że a nuż się uda.
-zachowanie po pierwszym i drugim golu - nie cofamy się tylko ciśniemy dalej
-rotacja - wreszcie mamy konkurencyjna ławkę i możliwość gry kilkoma ustawieniami, bez straty jakości.
W dalszym ciągu jestem optymistą, już za Maxa pisałem, że w piłce chodzi o bramki i emocje. Dlatego zwycięstwo 3-2 > zwycięstwo 1-0.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1768
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Tak czytam niektóre posty i się zastanawiam, czego co poniektórzy chcą. Każdy mecz wygrywać po 5 do zera? Też bym tak chciał, lecz ludzie, to początek sezonu, ekipa się zgrywa, momentami widać już zmianę gry. W końcu staramy się grać ciągle do przodu, ale widać tu są ignoranci. Mamy 1 miejsce w lidze, też jesteśmy na dobrej drodze do zapewnienia sobie awansu w CL, a tutaj zgrzyt. Żeby nie było mnie też denerwuje marnowanie setek przez piłkarzy, ale wierzę, że się rozstrzelają z biegiem czasu, tak samo obrona, że w końcu ogarnie. Poczekajmy z osądami do marca / kwietnia.
Osobiście ja wolę oglądać taki Juventus z fajnymi zagraniami niż ten z ostatniego sezonu czy z tego z przed dwóch lat.
Co do meczu z ruskimi, postawili autobus i było walenie głową w mur, ale gra do końca poplacala. Szkoda tylko frajerskiej straty bramki.
Jechać teraz do Moskwy, wygrać i zapewnić sobie awans do 1/8 CL.
FJ!
Osobiście ja wolę oglądać taki Juventus z fajnymi zagraniami niż ten z ostatniego sezonu czy z tego z przed dwóch lat.
Co do meczu z ruskimi, postawili autobus i było walenie głową w mur, ale gra do końca poplacala. Szkoda tylko frajerskiej straty bramki.
Jechać teraz do Moskwy, wygrać i zapewnić sobie awans do 1/8 CL.
FJ!
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Przestańcie lamentować, bo póki co gra nie jest zła a wyniki są. Za nami dwa testy z mocnymi drużynami (Atletico i Inter) i oba zdane. Jest końcówka października a Juve jest jedynym niepokonanym zespołem w pięciu topowych ligach. Z zespołami, którzy bronią się w 8 będzie to tak wyglądać, niby jak mamy z nimi grać, dać się stłamsić i czekać na kontry? To nie ten trener.
- christian
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2011
- Posty: 19
- Rejestracja: 25 kwietnia 2011
Porównanie dwóch skrajnie odmiennych sytuacji jest bezcelowe. Allegri siedział na stołku 5 sezon, Sarri zaś co najwyżej 5 dni.mleko pisze: ↑23 października 2019, 00:13Brawo Dragon. Zgadzam się w 100%. 'sarrismo'
Do tego porównanie Allegri vs Sarri po pierwszych 11 meczach tego i poprzedniego sezonu.
Sarri: 9 zwycięstw, 2 remisy, bramki 22-10, 2 mecze wygrane wyżej niż jedną bramką.
Allegri: 11 zwycięstw, bramki 26-5, 7 meczów wygranych wyżej niż 1 bramką.
Niech ten woźny wraca do neapolu albo florencji. Byle dalej od Turynu. Albo nie, niech zostanie do końca sezonu i zobaczymy co z nim ugramy.
#SarriGod #AllegriOut #SarrismoOrgasm
Poza tym, abstrahując od felernej wiosny jaką za sobą w głównej mierze w naszej pamięci zostawił Max, to jego początek sezonu był naprawdę bardzo dobry. I chyba żaden trener takiego porównania by z nim nie wytrzymał. Statystyk przytaczał nie będę, dobrze opisał to Rafał Stec
https://rafalstec.blog/2018/12/13/turynska-fatamorgana/
Mecz ciężki dla oka, wynik dobry. Czas pokaże co z tego ostatecznie będzie. Podzielam pogląd, że przynajmniej wieje nadzieją na coś lepszego.
Bo ja jestem Puk Koleżka,
We mnie wielka radość mieszka.
We mnie wielka radość mieszka.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Trudny mecz zakończony trzema punktami.
Cuadrado w końcu zagrał słabiej, Ronaldo nie dał niczego extra, bardzo elektryczny środek obrony, 45 minut zmarnowane na eksperyment z Bentancurem.
Taki powrót i w końcówce dominacja nad rywalem dały nam na pewno dużo do pewności siebie i są ważnym krokiem w budowie nowego Juventusu.
Irytują wolne Ronaldo, świetne płaskie centry między obrońców a bramkarza których nikt nie atakuje i fakt że większość ataku pozycyjnego odbywa się na stojąco.
Cuadrado w końcu zagrał słabiej, Ronaldo nie dał niczego extra, bardzo elektryczny środek obrony, 45 minut zmarnowane na eksperyment z Bentancurem.
Taki powrót i w końcówce dominacja nad rywalem dały nam na pewno dużo do pewności siebie i są ważnym krokiem w budowie nowego Juventusu.
Irytują wolne Ronaldo, świetne płaskie centry między obrońców a bramkarza których nikt nie atakuje i fakt że większość ataku pozycyjnego odbywa się na stojąco.
calma calma
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
Chciałem pochwalić bardzo Bentancura, za wczorajszy mecz. Miał kilka fajnych wejść do przodu, bardzo szybko wracał, dobrze współpracował z nasza ofensywą. Zagrał duzo lepiej, niz Khedira, ktory został slusznie zmieniony bardzo szybko oraz Matuidi. To byl w ogole slabszy mecz Francuza. Bramka leci na konto Bonucciego, ktory zagrał przecietnie, zeby nie powiedziec, ze slabo. Chyba najslabszy mecz Leo w tym sezonie.
Ronaldo nie podoba mi się juz od kilku spotkan. Duzo marnuje (wczoraj spokojnie mogl strzelic dwie bramki), jest wyraznie pod formą. Pochwalić za to muszę Higuaina, ktory ewidentnie powoli wraca do formy i Dybale, ktory gra z meczu na mecz coraz lepiej i miejmy nadzieje, ze na wiosne zobaczymy Paulito z sezonu 17/18. Aha, zapomniałbym - Szczęsny. Moim zdaniem, mimo faktu, ze nie mial wiele roboty i raz swietnie wybronił strzał rywala (i tak z tej akcji padła bramka), to jego postawa w dalszym ciagu jest momentami niepewna (tutaj mam na mysli zwlaszcza nieudane wyjscie do dosrodkowania, kiedy minal sie z pilka). W kazdym meczu zdarzaja sie takie 2-3 sytuacje.
Ronaldo nie podoba mi się juz od kilku spotkan. Duzo marnuje (wczoraj spokojnie mogl strzelic dwie bramki), jest wyraznie pod formą. Pochwalić za to muszę Higuaina, ktory ewidentnie powoli wraca do formy i Dybale, ktory gra z meczu na mecz coraz lepiej i miejmy nadzieje, ze na wiosne zobaczymy Paulito z sezonu 17/18. Aha, zapomniałbym - Szczęsny. Moim zdaniem, mimo faktu, ze nie mial wiele roboty i raz swietnie wybronił strzał rywala (i tak z tej akcji padła bramka), to jego postawa w dalszym ciagu jest momentami niepewna (tutaj mam na mysli zwlaszcza nieudane wyjscie do dosrodkowania, kiedy minal sie z pilka). W kazdym meczu zdarzaja sie takie 2-3 sytuacje.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3453
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
Wejście do przodu, podanie do środka do Dybali, który z miejsca przymierza się do strzału. Próbowali to chyba 5 razy w drugiej połowie, ale za każdym razem byli przed nim obrońcy. Raz obrońcy byli spóźnieni...
Nie ma co narzekać, Rosyjska ekipa była wczoraj mocno zamurowana, często było tak, że z przodu obok naszych napastników była cała drużyna, a nasi dopiero wyprowadzali akcję z połowy. Irytujące są stałe fragmenty, a w szczególności ciągłe stawianie na Ronaldo przy wolnych.
Nie ma co narzekać, Rosyjska ekipa była wczoraj mocno zamurowana, często było tak, że z przodu obok naszych napastników była cała drużyna, a nasi dopiero wyprowadzali akcję z połowy. Irytujące są stałe fragmenty, a w szczególności ciągłe stawianie na Ronaldo przy wolnych.
Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy