JuvePoland

Prezydent Brescii o obecnej sytuacji

https://transfery.info/aktualnosci/prez ... jZaL4ZkbZ4

Jak sam powiedział - ma depresję...

Jak dla mnie ma chłop rację. Jeżeli ktoś myśli, że w te kilka tygodni sytuacja we Włoszech zostanie opanowana na tyle, żeby bezpiecznie rozgrywać mecze, to grubo się myli. Dziwię się tylko, że decyzja o tym nie została jeszcze podjęta, bo przecież władze ligi widzą, co się u nich w kraju dzieje. Z czysto sportowego punktu widzenia, rozumiem Lotito, że chciałby dokończyć sezon, ale z czysto ludzkiego - powinien się walnąć czymś ciężkim w głowę na otrzeźwienie.

Nie patrz tylko przez pryzmat Lotito i Lazio . Tu chodzi o kasę z praw telewizyjnych dla wszystkich drużyn. Jak dojdzie o spotkania władz wszystkich klubów nagle może się okazać , że prezes Brescia jest sam w swoich przekonaniach a reszta będzie chciała dograć sezon .

To , że sezonu nie wznowią w kwietniu jest raczej oczywiste , ale w maju jak sytuacja z COVID będzie miejmy nadzieję się stabilizować bez kibiców przy zachowaniu odpowiednich procedur kto wie ? Może się uda .

miczbi pisze: ↑

23 marca 2020, 12:33

To , że sezonu nie wznowią w kwietniu jest raczej oczywiste, ale w maju jak sytuacja z COVID będzie miejmy nadzieję się stabilizować bez kibiców przy zachowaniu odpowiednich procedur kto wie ? Może się uda .

Szczerze mówiąc, to wątpliwe, by zagrali w maju czy czerwcu (nawet przy pustych trybunach). Na spotkaniu Juve-Inter, które odbywało się bez kibiców obecnych było około 500 osób. Nawet jeśli znacznie ograniczyć część "zbędnych" ludzi z udziału w meczu, to i tak zostanie ich pewnie około 150, a to zbyt liczne grono, aby realnie wykluczyć możliwość zarażenia wirusem, bo jak widać samo zbadanie temperatury nie jest wystarczające z uwagi na to, że ktoś może być nosicielem bez widocznych objawów.

Dziś w końcu jakieś pozytywne wieści z Włoch ( jezeli w ogole tak to można nazwać) liczba umierających troszkę spada . Przewidują , że po ostatnich zaostrzeniach pierwsze duże efekty będzie widać około 10 kwietnia . Pozostało trzymać kciuki za Włochów i przygotowywać się do kulminacji w naszym kraju . Dbajcie o siebie i najbliższych , zdrówka !!

ja mam pomysł: zaczynamy w połowie maja, gramy mecze co 48 godz, ale drużyna musi wystawiać naprzemiennie różne składy, tak by zawodnicy nie grali zbyt dużo w kolejnym meczu, wtedy przy okazji wyszłoby, kto ma najsilniejszą ławkę i wszyscy zawodnicy niemal graliby,
oczywiście można byłoby przeanalizować kalendarz i tak ustawiać skład, by w te ważniejsze mecze grała potencjalnie silniejsza kadra

rammstein pisze: ↑

25 marca 2020, 22:56

ja mam pomysł: zaczynamy w połowie maja, gramy mecze co 48 godz, ale drużyna musi wystawiać naprzemiennie różne składy, tak by zawodnicy nie grali zbyt dużo w kolejnym meczu, wtedy przy okazji wyszłoby, kto ma najsilniejszą ławkę i wszyscy zawodnicy niemal graliby,
oczywiście można byłoby przeanalizować kalendarz i tak ustawiać skład, by w te ważniejsze mecze grała potencjalnie silniejsza kadra

W kontekście walki o scudetto/ utrzymanie myślisz, ze trenerzy decydowaliby się wystawiać co drugi mecz trzeci garnitur? Prędzej zajechaliby tych najlepszych. Nie mówię o nas, bo my akurat mamy mocne dwa składy.

rammstein pisze: ↑

25 marca 2020, 22:56

ja mam pomysł: zaczynamy w połowie maja, gramy mecze co 48 godz, ale drużyna musi wystawiać naprzemiennie różne składy, tak by zawodnicy nie grali zbyt dużo w kolejnym meczu, wtedy przy okazji wyszłoby, kto ma najsilniejszą ławkę

Co by miało wyjść kto ma najsilniejszą ławkę - wszyscy wiedzą, że Juventus.

Nie wierzę w dokończenie tego sezonu. Nawet jak wystartują, wystarczy jeden przypadek i znowu wszystko padnie. Odizolowanie wszystkich na kilka miesięcy też nie wchodzi w grę, bo gdyby to było możliwe, zrobiliby to zaraz na początku i grali do tej pory.

Gdyby jednak, to nawet wygranie LM w tej sytuacji będzie takie sobie, to nigdy nie będzie traktowane na równi z normalnym sezonem w normalnych warunkach. O Scudetto bez grania nawet nie mówię.

Jeżeli sezon będzie dokończony będzie to jak wystartowanie nowego sezonu bez przygotowań. Czyli zobaczymy kto ma największą dyscyplinę i zapieprzał w domu, a kto się spasł i będzie grał jak na meczach towarzyskich w sierpniu. Sezon ruszy jeszcze raz i może się okazać że na te 2-3 miesiące najlepszą formę ma np. Parma i będzie kosić wszystkich równo

To tak jakby zacząć sezon bez okresu przygotowawczego, wszystko może się wywrócić do góry nogami.

marcinek pisze: ↑

27 marca 2020, 09:15

Jeżeli sezon będzie dokończony będzie to jak wystartowanie nowego sezonu bez przygotowań. Czyli zobaczymy kto ma największą dyscyplinę i zapieprzał w domu, a kto się spasł i będzie grał jak na meczach towarzyskich w sierpniu. Sezon ruszy jeszcze raz i może się okazać że na te 2-3 miesiące najlepszą formę ma np. Parma i będzie kosić wszystkich równo

To tak jakby zacząć sezon bez okresu przygotowawczego, wszystko może się wywrócić do góry nogami.

Dla niektórych będzie to druga szansa na uratowanie sezonu. Z tą Parmą to może trochę przesada, ale braki w treningu leniuchów na pewno będą widoczne

przesadzacie ;] po pierwsze wszyscy trenowali w domach pod okiem trenerów, którzy patrzyli jak wykonują ćwiczenia, po drugie wrócą do normalnych treningów ponad 4 tygodnie przed wznowieniem rozgrywek, czyli mniej więcej tyle ile jest w okresie letnim przygotowawczym do sezonu

jedyne z czym nie można się nie zgodzić to, że może to być start na nowo, chociaż też nie jest to takie pewne bo jednak inne będzie obciążenie psychiczne i mentalne nastawienie

Maly pisze: ↑

27 marca 2020, 15:00

przesadzacie ;] po pierwsze wszyscy trenowali w domach pod okiem trenerów, którzy patrzyli jak wykonują ćwiczenia, po drugie wrócą do normalnych treningów ponad 4 tygodnie przed wznowieniem rozgrywek, czyli mniej więcej tyle ile jest w okresie letnim przygotowawczym do sezonu

jedyne z czym nie można się nie zgodzić to, że może to być start na nowo, chociaż też nie jest to takie pewne bo jednak inne będzie obciążenie psychiczne i mentalne nastawienie

Szczęsny w tej wideokonferencji powiedział, że nie robił kompletnie po zawieszeniu rozgrywek.Już widzę jak Igła, który siedzi w Argentynie trenuje grilowanie.

powiedział, że przez 7 dni nic nie robił

ale to dlatego, że on mieszka w centrum, większość piłkarzy ma własne domy z własnymi siłowniami i podwórkami, Bonucci mówił, że ma nawet miejsce do podbiegów

Igła wiadomo - ale czy on się mieści w ramach przeciętnego piłkarza?

W Belgi sezon zakończony.

C. Brugge mistrzem.

Jak zakończą resztę to już słyszę ten pisk płaczków z Mediolanu.