JuvePoland

Marat87 pisze: Ale dlaczego nie powinien? Bo od lat w piłce panuje korpomowa, okrągłe słówka, PR i tego typu bzdety? Nie powinien bo ty i kilku innych randomów w komentarza tak stwierdziło?
Czyli takie pudrowanie gówna. Nie ważne co myśli, może sobie myśleć, ale nie może powiedzieć. Skrywana frustracja będzie rosła, przez co może dojść do kwasów w drużynie, ale jak nie powie to jest wszystko ok.
.

Jakie kwasy? jaka frustracja? mówisz tak jakby co najmniej pół roku nie powąchał ANI RAZU murawy, a wlasnie w tym wszystkim rozchodzi sie o to, że po pierwszej kolejce, w której zabraklo go w wyjsciowej jedenastce potrafił mieć pretensje że go tam brakuje, tak jakby to miejsce z góry mu się należało, zupełnie nie wiem dlaczego - bo dużo kosztował? Ambicja ambicją, pewność siebie w wywiadach wszystko spoko..ale jak sie ma to wszystko z tym, co pokazał wczoraj?

Mam nadzieje że wczorajszy mecz go lekko sprowadził na ziemie i teraz będzie juz tylko lepiej

Ja mówię o hipotetycznej sytuacji, gdzie nie gra w kolejnych meczach i jego frustracja rośnie, co może mieć zły wpływ na atmosferę w drużynie.
Dla ciebie wystarczy, że nie powie o tym co mu się nie podoba i wszystko jest git, bo nie będziesz widział prawdy, którą będą ci pudrować spece od PR, a De Ligt będzie skromnym i rozsądnym młodzieńcem.
Powiedział co powiedział, to jest też pewne wywieranie presji na otoczenie, norma w dzisiejszym świecie piłki ( robią tak piłkarze czy ich agenci ).
Pewnie mógł się ugryźć w język, ale jednocześnie nie powiedział niczego kontrowersyjnego, nie było tam żadnego sapania i płaczu, jak próbujesz tutaj nam wmówić.
Na razie jego krótka kariera pokazuje nam, że jest rozsądnym i dobrze poukładanym człowiekiem, a ta ostatnia wypowiedź wcale nie odbiega od tego wizerunku. Dlatego trzymajmy się tych znanych faktów.
Być może za kilka miesięcy okaże się, że gość jest zwykłym szczeniakiem któremu odbiła palma i Juventus będzie się z nim męczył. Dopóki to jednak nie nastąpi, to nie ma sensu nadinterpretować i demonizować jego wypowiedź, dodając wyimaginowane rzeczy.

Gość wydaje się być rozsądny i też mam nadzieję, że wyciągnie odpowiednie wnioski. On do tej pory mało widział, a że zagrał kilka świetnych meczów przeciwko najlepszym drużynom świata, to mógł myśleć że jest już na odpowiednim poziomie by w nich grać. I dopóki będzie potrafił wyciągać wnioski, to nic złego się nie stało.

De Light za te błędy powinien dostać w nagrodę następny mecz na ławce i w jego miejsce Demiral. Będzie można porównać, który aktualnie ma lepszą formę.

Peter pisze:De Light za te błędy powinien dostać w nagrodę następny mecz na ławce i w jego miejsce Demiral. Będzie można porównać, który aktualnie ma lepszą formę.

Póki co, to trzeba go budować i dawać mu kredyt zaufania. Dość dużo w niego zainwestowaliśmy. Na Demirala przyjdzie jeszcze czas.

Nie ma co jechać po młodym, pamiętacie co Bonu odwalał w swoim pierwszym sezonie w Juve? Gorsze babole

Skarcić 20 letniego środkowego obrońcę za błędy gdy został wrzucony od razu na głęboką wodę z Napoli i to w parze z Bonuccim

Jedyny problem z de Ligtem na ten moment jest taki, że kupiliśmy go za 80 baniek i ma za agenta Raiole, a z tego powodu na Juve także ciąży presja. Z pewnością Holender na początku ma kłopoty językowe i możliwe, że trochę z aklimatyzacją po przenosinach do nowego kraju. Dlatego gdyby nie ogromna różnica w cenie, to raczej na boisku przynajmniej w pierwszych kolejkach widzielibysmy Demiral. Niemniej de Ligt i tak niedługo się ogarnie, zgra z kolegami z drużyny, znów złapie pewność siebie, poduczyć się włoskiego i będzie prezentował topowy poziom.

Ja tam jestem spokojny o niego. Chłopak przyznał, że ma chyba pięć razy w tygodniu po 1,5h naukę włoskiego, więc jego komunikacja niedługo nie będzie problemem.

Ponadto wszedł z miejsca w ciężki mecz, w dodatku za Kielona, a poza tym asystent Maurycego przyznał, że chłopak odstaje kondycyjnie i pod względem ustawiania się oraz miał być wprowadzany powoli, więc jak zwykle experci JP swoje, trenerzy swoje (case Khediry).

Dobrze, że teraz przerwa na reprę, więc chłopak będzie miał czas przetrawić mecz i z Violą sądzę, że już będzie lepiej.

Poza tym nie wiem, kto mógłby sądzić, że on - trafiając do cięższej fizycznie i taktycznie Serie A - od razu rozstawiałby atakujących po kątach. To nie fifa.

Spokojnie, chłopak ma 20 lat, przeszedł do nowej, dużo cięższej ligi. Widać, że kondycyjnie to jeszcze nie jest to, ale przecież to tylko i wyłącznie kwestia czasu. Jest nowy, nie ma jeszcze odpowiedniej pewności siebie, zgrania z drużyną, na ostatnią chwilę wszedł do pierwszej 11 na najcięższego przeciwnika w lidze. Potrzeba czasu, to był dopiero sierpień...

Osgiliath
playmaker

Ja tam jestem spokojny o de Liga, aczkolwiek twierdzę, że ogromna kwota zakupu powoduje presję na obu stronach, tzn. na samym zawodniku oraz na klubie, bo przykładowo ciężko było posadzić Holendra na ławce przeciw Napoli kosztem Demirala, który lepiej prezentował się w sparingach i zna już trochę realia Serie A. W sytuacji wyboru między Romero za 30 baniek a Demiralem za 20 nie byłoby nawet tematu i jeśli tańszy gracz wyglądałby lepiej na treningach, to on wychodziłoby w podstawie.

Prawdą jest, że kwota zakupu, Mino jako agent i fakt, że wszedł za Kielona robią turbo presję na chłopaku, ale jak się czyta z nim wywiady itd, ma się wrażenie, że chłopak jest fest inteligentny i odpowiednio orientuje się w sytuacji, stąd ufam, że i z tym sobie poradzi, prezentując się dobrze w meczach, nie mniej nie ma co się oszukiwać, że błędów nie będzie robił.

Czy powinien wejść Demiral? Pozostaje ufać trenerowi i jego sztabowi w zakresie wyboru graczy. Dwie kolejki pokazują, że nie czytają szpeców od ustawienia (Khedira, Matuidi) i dobrze na tym wychodzą, więc jednak coś musiało przeważyć za DL kosztem Demirala.

Poza tym, chłopak przyszedł tu do podstawy, więc siłą rzeczy trzeba go też przyzwyczajać do tego. Zbyt długie wprowadzanie może skończyć się Ruganim 2.0 (przy całych defektach Daniele)

W Juve musi nastąpić zmiana pokoleniowa jak w Bayernie gdzie Sule posadził Boatenga i Hummelsa.

De Ligt jest młody i dopiero uczy się Juve.

Gdzie byli Bonucci i Chiellini w jego wieku ?

Sorek21 pisze: Gdzie byli Bonucci i Chiellini w jego wieku ?

Po prostu wielu komentujących zapomniało jak grał Bobolucci i gdzie był wtedy Cheillini. Z resztą Kielon u nas startu zbyt wspaniałego też nie miał.

FalsoVero pisze:

Sorek21 pisze: Gdzie byli Bonucci i Chiellini w jego wieku ?

Po prostu wielu komentujących zapomniało jak grał Bobolucci i gdzie był wtedy Cheillini. Z resztą Kielon u nas startu zbyt wspaniałego też nie miał.

To ja im przypomnę - Bonucci kopał w primaverze interu, po czym został przepędzony do Treviso, a Chiellini wzbudzał politowanie kibiców koślawymi pląsami na lewej obronie. I gdyby nie degradacja i przekwalifikowanie go na stopera to pewnie dziś nie grałby u nas, tylko śmigał po lewym skrzydle w średniaku ligi włoskiej. A taki Barzagli w wieku 20 lat grał wówczas jeszcze jako pomocnik w półamatorskim Rondinella Calcio.

no i co z tego? ani Bonucci ani Chiellini w wieku 19-20 lat nie marzyli o grze w pierwszym składzie Juve ani nikt od nich tego nie wymagał, nikt też nie mówił o nich jako o mocno obiecujących obrońcach itp itd

to, że gość ma 19 lat nie znaczy, że jak popełni błędy przy 3 golach w jednym meczu to każdy ma machnąć ręką... jeśli będzie grał tylko dlatego, że kosztował kupę siana to daleko nie zajedziemy, on ma prezentować już teraz / za miesiąc co najmniej poziom Ruganiego gdy ten grał w Empoli a tak na prawdę grać jeszcze lepiej niż młody Włoch wtedy ;]