: 28 marca 2018, 22:48
Renault Captur to SUV?! Samochód terenowy?! :shock:
Mój wujek od ponad 20 lat pracuje w Renault i gdy ostatnio rozmawialiśmy stwierdziliśmy zgodnie że jest to damski samochód, a nie żaden SUV. Kadjar, Koleos OK ale Captur? Chyba jak założę go na głowę - mam tylko buzy z "Capturem" - i będę poSUVał się w nim do niecnych czynów, podczas działań w "Terenie" na mieście.
Captur to napompowane Clio i to dość słabo napompowane. Zaraz Dacie Sandero zaczną nazywać SUVEM.
Wyrażę tylko swoje zdanie, nie zamierzam nikogo atakować, każdy ma swoje preferencje.
Suzuki, Fiat - kibicujemy Juve, ale bez przesady - Toyota Corolla, Renault, Opel - Ooooo Dżizis - Ludzie.... Co wy za fury sugerujecie? Co to w ogóle ma być? Jeszcze brakuje mi tu propozycji KII, Dacii i Skody. Serio? Gdybym miał taki sztos jak Hed - a 50k to SERIO jest sztos! A ktoś by mi zasugerował takie badziewie to bym go zdissował śmiechem. Takie wynalazki nowe z salonu są dobre dla korporacji na służbówki, a nigdy by coś takiego kupować mając takie mega siano. Miałbym na furę 5k to rozumiem kupuje byle co do jeżdżenia, ale nie 50. Jasne każdy ma swoje zdanie i patrzy na koszta eksploatacji, ale skoro ma się 50 koła na furę, to ma się tez niezłe wpływy co miesiąc - logiczne.
Nowy samochód bo nowy. Ludzie co byście woleli? Dziewice paszteta czy super laskę po związku? Nie ma na myśli rzecz jasna jakiejś, no hmm.... Jak i równie zajechanego super samochodu.
Mając taki hajs dla mnie wybór byłby prosty - kilku letnie albo Honda Accord albo BMW Serii 5. (Tak wiem, jestem patusem i lubię patusowe fury) Jedno i drugie oczywiście 4 drzwiowe w sedanie. Zaś po części mógłbym jeździć nawet na szrot.
Takie jest moje zdanie i odczucia po przeczytaniu WSZYSTKICH postów tutaj.
Mój wujek od ponad 20 lat pracuje w Renault i gdy ostatnio rozmawialiśmy stwierdziliśmy zgodnie że jest to damski samochód, a nie żaden SUV. Kadjar, Koleos OK ale Captur? Chyba jak założę go na głowę - mam tylko buzy z "Capturem" - i będę poSUVał się w nim do niecnych czynów, podczas działań w "Terenie" na mieście.
Captur to napompowane Clio i to dość słabo napompowane. Zaraz Dacie Sandero zaczną nazywać SUVEM.
Wyrażę tylko swoje zdanie, nie zamierzam nikogo atakować, każdy ma swoje preferencje.
Suzuki, Fiat - kibicujemy Juve, ale bez przesady - Toyota Corolla, Renault, Opel - Ooooo Dżizis - Ludzie.... Co wy za fury sugerujecie? Co to w ogóle ma być? Jeszcze brakuje mi tu propozycji KII, Dacii i Skody. Serio? Gdybym miał taki sztos jak Hed - a 50k to SERIO jest sztos! A ktoś by mi zasugerował takie badziewie to bym go zdissował śmiechem. Takie wynalazki nowe z salonu są dobre dla korporacji na służbówki, a nigdy by coś takiego kupować mając takie mega siano. Miałbym na furę 5k to rozumiem kupuje byle co do jeżdżenia, ale nie 50. Jasne każdy ma swoje zdanie i patrzy na koszta eksploatacji, ale skoro ma się 50 koła na furę, to ma się tez niezłe wpływy co miesiąc - logiczne.
Nowy samochód bo nowy. Ludzie co byście woleli? Dziewice paszteta czy super laskę po związku? Nie ma na myśli rzecz jasna jakiejś, no hmm.... Jak i równie zajechanego super samochodu.
Mając taki hajs dla mnie wybór byłby prosty - kilku letnie albo Honda Accord albo BMW Serii 5. (Tak wiem, jestem patusem i lubię patusowe fury) Jedno i drugie oczywiście 4 drzwiowe w sedanie. Zaś po części mógłbym jeździć nawet na szrot.
Takie jest moje zdanie i odczucia po przeczytaniu WSZYSTKICH postów tutaj.