Co to było za meczycho, chyba najlepsze pod względem emocji dla postronnego kibica, jakie w tym sezonie widziałem. <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> się to oglądało
Frajerstwo Lazio nie z tej ziemi. Najpierw 3 gole stracone w 4 minuty w meczu Ligi Europy, następnie koszmarny występ z Crotone, czyli w meczu z outsiderem, w którym rzymianie definitywnie mogli sobie zapewnić udział w LM, a na koniec przerżnięty wygrany mecz. Wygrany, bo pierwsza połowa to gigantyczna przewaga Lazio, powinni wcisnąć Interowi lekko trójkę. Bardzo mi imponował w tym sezonie Inzaghi, ale to co zrobił zmieniając Immobile to... nie wiem jak to nazwać..? Pokaz trenerskiej głupoty
Tak, jakby wyszedł z jaskini, nie wiedząc jak się obecnie świat futbolu kręci i tak, jakby nie znał przykładów, które można mnożyć na poparcie tezy, że w takim momencie nie wpuszcza się przeciętnego obrońcy za najlepszego strzelca zespołu. Gość, który główną siłą swojego zespołu uczynił ofensywę, zaczyna desperacko bronić :doh: Co mu strzeliło do łba?
W każdym razie tyle, ile razy oglądałem w tym sezonie Lazio, Siergiej udowadniał mi, że jest wart nawet tych 100 milionów. Światowy top, Pan Piłkarz do środka pola, moje mokre marzenie. Łoranyboskie, ile ja bym dał móc oglądać go na co dzień w koszulce Juve.
Inter w Lidze Mistrzów :eh: Na osłodę fakt, że osoby Lotito również nie trawię, jak myślę wielu tu obecnych. Mimo frajerstwa na szeroką skalę, pewien szacunek do Lazio po tym sezonie pozostaje. Grali bardzo ładną dla oka piłkę, ten kontratak przy golu Andersona był jak z obrazka, chłop od początku do końca tej akcji wiedział co ma robić. U Allegriego to niemal niespotykane.
mibor pisze:Inzaghi od 75 min zaczyna murarke kastrujac swoj zespół... wspaniały trener... co za frajerzy...
Wyżywając się na Inzaghim, niechcący zaorałeś Allegriego
edit:
mibor pisze:na chwilę obecną Inzaghi pokazuje ze umie frajersko przegrywać mecze o wysoką stawke
Popatrz, popatrz. Tak jak...
Ale, zostawmy to
