Vincitore pisze:Mieliśmy delikatne problemy z hotelem przed tym meczem, początkowo mówiło się, że zamieszkamy w ogóle poza regionem Kampanii, bądź wybierzemy hotel bardzo dyskretnie w ostatniej chwili. Wiadomo co się dzieje w Neapolu - poprzednim razem jak nie cegłówka prawie zabiła Asamoaha, to pod hotelem zebrała się spora grupa kibiców Napoli i hałasowała w środku nocy tak, by piłkarze nie mogli się wyspać.
Ostatecznie jednak "zamieszkamy" w sprawdzonym neapolitańskim hotelu, którego dyrektor zapewnił, że zostaną spełnione wszystkie kryteria bezpieczeństwa i spokoju, mając wytyczne narzucone od kogoś z góry. Nie zostajemy też w Neapolu do rewanżowego meczu w Coppa Italia - wracamy do domu.
Z innych detali - nasz klubowy szef kuchni będzie pilnował porządku w trakcie przygotowywania potraw, by nikt z lokalnych master chefów nie dorzucił do potrawy żadnego kwasu.

I o czym to świadczy? Niedawno widziałem film gościa, który ubrał się w koszulkę Juve z nazwiskiem Higuain i wyruszył na Neapol. Gdyby sytuacja była adekwatna i w Turynie pojawił się ktoś z trykocie neapolitańczyków, to zebrałby zapewne jedynie wściekłe spojrzenia, może parę okrzyków, ale na pewno aż tak by tego nie odczuł. A te dzikusy zabroniły mu nawet wejść do restauracji/pubu rzucając mięsem i zapewniając, że go nie obsłużą. Gość nawet nie prowokował, po prostu spacerował. Jak sobie przypomnę pizzę w promocji za 1€ w przypadku kontuzji Higuaina, to mnie skręca. A takich kwiatków jest bez liku. Jad jad i jeszcze raz jad, oni się karmią nienawiścią do społeczności Juve.
Ten zakaz stadionowy dla kibiców to śmiech na sali. W większym stopniu ukłon w stronę miejscowych kibiców. Oburzają się, że przy przecież absolutnie skandalicznym zachowaniu nie wpuszcza się ich do Turynu, więc na pewno zgotowaliby naszym gorące przyjęcie. Szyby w klubowym autobusie już można spisać na straty.
Na deser wywiad, który znalazłem kilka dni temu na
Tuttojuve:
L'ex calciatore del Napoli Gianni Improta è intervenuto ai microfoni di Marte Sport Live: "La gara con la Juve permetterebbe al Napoli di andare a-7 dalla capolista, coi tre punti in palio basta poco a raggiungere i bianconeri. Non è vero che la Juve sia in fuga, è possibile un passo falso".
Były zawodnik Napoli Gianni Improta udzielił wywiadu
Marte Sport Live: Spotkanie z Juve pozwoliłoby Napoli zbliżyć się na -7 od lidera, z 3 zdobytymi punktami brakuje niewiele by dogonić bianconerich. To nie jest prawda, że Juventus jest na szczycie, możliwe jest potknięcie.
Lata mijają, a oni w dalszym ciągu nie są sobie w stanie powiedzieć wprost, że nie byli i nie są wielkim klubem. Już prędzej Pro Vercelli jest.
A co do samego spotkania to spodziewam się rozsadzających głośniki TV gwizdów pod adresem Gonzalo. 2 remisy w pełni mnie usatysfakcjonują. Oni zagrają z nami otwarty futbol i rzucą na murawę wszystko co mają, łącznie z sercem. Musimy być czujni i nie dać się prowokować, a będzie dobrze.