Strona 14 z 33

: 26 października 2016, 09:25
autor: MRN
Ale inter to leszcze :smile:

: 06 listopada 2016, 14:32
autor: Tobor
Empoli, mające przed tą kolejką strzelone 2(!!!!) bramki, właśnie zapakowało 4 Pescarze. :rotfl:

: 06 listopada 2016, 15:48
autor: Sila Spokoju
Ktoś jest w stanie powiedzieć co się dzieje z Domenico Berardim ? Wiem, że chłopak miał kontuzje, która zatrzymała tak świetnie zapowiadający się dla niego sezon (5 bramek w 4 meczach w kwalifikacyjnych do LE i 2 bramki w 2 meczach SerieA), ale z tego co widzę kontuzjowany już nie jest, a według flashscore nie ma go nawet na ławce Sassuolo więc co się z nim dzieje ? Czyżby Di Francesco nie chciał ryzykować zdrowia młodego ?

: 06 listopada 2016, 20:09
autor: LukaszG / DLuGi
Tobor pisze:Empoli, mające przed tą kolejką strzelone 2(!!!!) bramki, właśnie zapakowało 4 Pescarze. :rotfl:
To jest straszne, bo my z naszą grą możemy pomarzyć o takiej ilości bramek w jednym meczu :smile:

: 06 listopada 2016, 23:19
autor: zoff
LukaszG / DLuGi pisze: To jest straszne, bo my z naszą grą możemy pomarzyć o takiej ilości bramek w jednym meczu :smile:
No właśnie nie wydaje mi się. Dzisiaj to na miękkim kiju mogliśmy wbić czwórkę temu Chievo. Uważam, że problem trochę leży w głowie. Być może nasi piłkarze są na etapie takiego docierania. Nie można błyszczeć przez 9 miesięcy. Do marca spokojnie można zapewnić sobie scudetto grając tak jak dziś. Chciałbym widzieć całe Juve w gazie w marcu, kwietniu, maju.

: 06 listopada 2016, 23:35
autor: Robaku
A ktoś oglądał Empoli? Bo ja oglądałem do okolo 70 minuty, a na ostatnie 5 min wszedł nas Matheus. Dzisiaj debiutował i zauważyłem, że Saponara zdobył bramke gdy młody brazylijczyk był na boisku, ale nie wiem czy miał udział, czy w ogole nas zawodnik dotknął piłki

: 06 listopada 2016, 23:57
autor: Juvefanatp
Sila Spokoju pisze:Ktoś jest w stanie powiedzieć co się dzieje z Domenico Berardim ? Wiem, że chłopak miał kontuzje, która zatrzymała tak świetnie zapowiadający się dla niego sezon (5 bramek w 4 meczach w kwalifikacyjnych do LE i 2 bramki w 2 meczach SerieA), ale z tego co widzę kontuzjowany już nie jest, a według flashscore nie ma go nawet na ławce Sassuolo więc co się z nim dzieje ? Czyżby Di Francesco nie chciał ryzykować zdrowia młodego ?
Niestety jest nadal kontuzjowany. Sassuolo nie wydało też żadnego komunikatu na temat jego zdrowia, poza tym, że trenuje on osobno. Prawdopodobnie został źle zdiagnozowany i teraz się to za nim ciągnie, bo kontuzja jak widać okazała się bardzo poważna (oglądałem tamto spotkanie i zresztą wyglądało to niesamowicie groźnie, dostał w kolano nogi postawnej, po czym musieli go pozbierać na noszach, sam byłem pewny wiązadeł). Jedyną informacją na temat jego obecnej kondycji jest wypowiedź Di Francesco przed meczem z Rapidem. Powiedział, że sam nie wie kiedy Domenico będzie mógł zagrać ponownie. Istnieje szansa, że Berardi, który wywalczył europejskie puchary dla Neroverdich i został w tej drużynie latem, żeby pograć w jej barwach w Europie, nie zaliczy nawet minuty w fazie zasadniczej.

Sassuolo, zbiera w tym sezonie wszystkie plagi świata i jest mi ich po prostu szkoda, a zwłaszcza trenera Di Francesco. Poza spotkaniem z Atalantą, widziałem ich każdy mecz i zawsze, ale to zawsze widać koncepcję gry. Jeden taki sezon może przystopować karierę tego genialnego trenera. By daleko nie szukać, wystarczy zobaczyć Favre'a, który zamiast dostać pracę w klubie z szerokiej czołówki, musiał iść budować Niceę, bo nie wyszedł mu początek jednego sezonu. Sędziowie ani razu jeszcze nie pomogli czarno-zielonym, za to krzywdzeni są cały czas. Kontuzji mają pewnie najwięcej w Europie, przez co tak naprawdę regularnie gra 6 rezerwowych w pierwszym składzie, a zaplecze dla nich stanowią juniorzy. Jeszcze żeby musieli tak pograć raz czy dwa, to może by się im omsknęło, a tak lecą co trzy dni 15 profesjonalnymi graczami. Wszyscy zajechani, młodzi frajerzą końcówki spotkań identycznie jak dwa sezony temu, nie ma Berardiego i Missirolego, czyli głównych rozgrywających, no i wszystko się sypie. Dla nich, ta przerwa na reprezentacje, może okazać się zbawieniem.

A teraz zdecydowanie najsmutniejsza część tego całego wywodu o Sassuolo... i tak ogląda się ich próby ataku zdecydowanie lepiej niż nieudolność Juve w tym aspekcie!

PS. To tak dla zainteresowanych, krótki fajny artykuł o Domenico (po angielsku)
http://bleacherreport.com/articles/2663 ... t-sassuolo

: 07 listopada 2016, 00:16
autor: Pluto
Powrot Berardiego od jakis dwóch miesiecy jest zapowiadany przez GdS "na nastepna kolejke". Mysle, ze chlopak w obliczu nieuchronnego transferu do nas po cichu zakonczyl kariere. :P

: 07 listopada 2016, 11:31
autor: pumex
zoff pisze:Uważam, że problem trochę leży w głowie. Być może nasi piłkarze są na etapie takiego docierania. Nie można błyszczeć przez 9 miesięcy. Do marca spokojnie można zapewnić sobie scudetto grając tak jak dziś. Chciałbym widzieć całe Juve w gazie w marcu, kwietniu, maju.
'Nie można błyszczeć przez 9 miesięcy' - uwielbiam tego typu teksty skierowane w stronę Juventusu. Zoffie złoty, my mamy problem, żeby *błyszczeć przez 2 miesiące, a Ty wspominasz o 9-ciu. Poza tym, zapewniając sobie scudetto w ten sposób w marcu na pewno ktoś w drużynie wpadnie na pomysł, żeby w kwietniu i maju wrzucić na pełną :ahsisi: No proszę Cię...


*przy czym pisząc błyszczeć mam na myśli zdatną do oglądania grę dla przeciętnego fana futbolu, nie oczekuję fajerwerków.

: 07 listopada 2016, 11:50
autor: Makiavel
Moim zdaniem to jest problem słabej ligi. A właściwie syndrom wielkich klubów. Juventus jest za dobry na Serie A, skoro grając tak totalną kaszanę ma 30 punktów w 12 meczach. Skoro wygrywają nawet z taką grą to siada motywacja i to nie na tym poziomie ambicjonalnym tylko gdzieś tam z tyłu głowy. Do tego kontuzje w drużynie, ciągła rotacja składem i mamy taki obraz, jaki mamy. To nie dotyka tylko Juve.

: 08 listopada 2016, 16:39
autor: panlider
Makiavel pisze:Moim zdaniem to jest problem słabej ligi. A właściwie syndrom wielkich klubów. Juventus jest za dobry na Serie A, skoro grając tak totalną kaszanę ma 30 punktów w 12 meczach. Skoro wygrywają nawet z taką grą to siada motywacja i to nie na tym poziomie ambicjonalnym tylko gdzieś tam z tyłu głowy. Do tego kontuzje w drużynie, ciągła rotacja składem i mamy taki obraz, jaki mamy. To nie dotyka tylko Juve.
Problem w tym, że syfu, który obecnie gramy, to ja nie widziałem w wykonaniu jakiegokolwiek topowego klubu od dobrych kilku lat. Nawet Real Beniteza wyglądał lepiej, przynajmniej w fazie ofensywnej.
Bayern i Barca też obecnie nie zachwycają, ale Katalończycy mają trio MSN, którzy potrafią zrobić coś z niczego, a Bayern ma podobną pozycje w Niemczech co my we Włoszech, zresztą Ancelotti swoim zwyczajem szykuje formę na wiosnę.

: 08 listopada 2016, 19:57
autor: Poprostu
panlider pisze: Bayern ma podobną pozycje w Niemczech co my we Włoszech, zresztą Ancelotti swoim zwyczajem szykuje formę na wiosnę.

Ancelotti szykuje formę na wiosnę i jest git a jak takie słowa padają o Allegrim to od razu burza :think:

: 09 listopada 2016, 11:37
autor: Makiavel
panlider pisze:
Makiavel pisze:Moim zdaniem to jest problem słabej ligi. A właściwie syndrom wielkich klubów. Juventus jest za dobry na Serie A, skoro grając tak totalną kaszanę ma 30 punktów w 12 meczach. Skoro wygrywają nawet z taką grą to siada motywacja i to nie na tym poziomie ambicjonalnym tylko gdzieś tam z tyłu głowy. Do tego kontuzje w drużynie, ciągła rotacja składem i mamy taki obraz, jaki mamy. To nie dotyka tylko Juve.
Problem w tym, że syfu, który obecnie gramy, to ja nie widziałem w wykonaniu jakiegokolwiek topowego klubu od dobrych kilku lat. Nawet Real Beniteza wyglądał lepiej, przynajmniej w fazie ofensywnej.
Bayern i Barca też obecnie nie zachwycają, ale Katalończycy mają trio MSN, którzy potrafią zrobić coś z niczego, a Bayern ma podobną pozycje w Niemczech co my we Włoszech, zresztą Ancelotti swoim zwyczajem szykuje formę na wiosnę.
Polecam pooglądać grę aktualnego lidera ligi hiszpańskiej. To jest dokładnie to samo co u nas. Wolno, nudno, bez błysku. Różnica polega na tym, że jak się ma w składzie Bale'a, Ronaldo, Benzemę, Moratę, Isco, Kroosa i jeszcze paru innych to w końcu któremuś coś wyjdzie i wpadają bramki. Ale z 90 minut ostatniego meczu (3:0) znośne było może 15, w tym akcja na 1:0 i na 3:0 bo drugi gol Bale'a wyglądał jak z LZSu (Ronaldo nastrzelił głową Moratę, od którego odbiła się piłka pod nogi Walijczyka). My też wciskamy bramki albo zdarza się coś, jak ten strzał Pjanica z wolnego. Więc różnicy nie ani jeśli chodzi o efekt (my 30 punktów w 12 meczach, Real 27 w 11, Barcelona 25 w 11) ani w grze, bo my wymęczymy dwie bramki na mecz, oni ok. 3 ale i tak przez 3/4 meczu jest kicha i ciężko patrzeć.

: 09 listopada 2016, 12:51
autor: Kadziel
Poprostu pisze:
panlider pisze: Bayern ma podobną pozycje w Niemczech co my we Włoszech, zresztą Ancelotti swoim zwyczajem szykuje formę na wiosnę.

Ancelotti szykuje formę na wiosnę i jest git a jak takie słowa padają o Allegrim to od razu burza :think:
Jest, bo ta wiosna to mit w wykonaniu Maxa. 2015 to moc Teveza i kupa szczęścia w meczach z Monaco i Realem. 2016 porażka z Bayernem i klepanie ogórków w lidze. Ancelotti, jak zrobi formę na wiosnę to finalnie LM wygrywa taka jest różnica. ;)

: 09 listopada 2016, 15:43
autor: Poprostu
Kadziel pisze:
Poprostu pisze:
panlider pisze: Bayern ma podobną pozycje w Niemczech co my we Włoszech, zresztą Ancelotti swoim zwyczajem szykuje formę na wiosnę.

Ancelotti szykuje formę na wiosnę i jest git a jak takie słowa padają o Allegrim to od razu burza :think:
Jest, bo ta wiosna to mit w wykonaniu Maxa. 2015 to moc Teveza i kupa szczęścia w meczach z Monaco i Realem. 2016 porażka z Bayernem i klepanie ogórków w lidze. Ancelotti, jak zrobi formę na wiosnę to finalnie LM wygrywa taka jest różnica. ;)
A czy przypadkiem wtedy Realu nie prowadził Ancelotti z tą jego super wiosna? :think: