JuvePoland

Zaza wczoraj zachowywał się jak rasowy napadzior a bramki były po bardzo ładnych akcjach. Cieszę się, że odżył bo choć go lubię to uważam, że to nie był zawodnik na miarę Juve a rola wiecznego rezerwowego mu nie odpowiadała.

Akurat Zaze dobrze wspominam, niech mu się wiedzie. Rola współczesnego Zalayety nie była mu jak widać pisana. Chociaż może kiedyś jeszcze wróci do Juve, dziś przy obecnej formie Igły by nam się baaardzo przydał.

MRN pisze:Zaza wczoraj zachowywał się jak rasowy napadzior a bramki były po bardzo ładnych akcjach. Cieszę się, że odżył bo choć go lubię to uważam, że to nie był zawodnik na miarę Juve a rola wiecznego rezerwowego mu nie odpowiadała.

Moim zdaniem w takim składzie jak teraz, gdyby nie było Igły, a byłby Morata i Zaza, nawet jeśli Ci są mniej skuteczni niż Igła (ale nie ten z ostatnich spotkań) to wcale by nie odstawali poziomem od drużyny. Przede wszystkim Zaza to gracz, który wkłada głowę, gdzie inni się boją, obie nogi mocne, do tego przyśpieszenie. To jest właśnie idealna kopia Igły i byłby to idealny zastępca, ale z powodu Mario musieliśmy się pożegnać z Włochem.

Czas Simeone jeszcze nadejdzie, on potrafi naprawdę, on nigdy nie będzie Lewandowskim, Trezeguetem czy innym wybitnym napastnikiem, ale przydałby się mocno. Jeśli Dybala u nas ma pozostać i rozwijać w takim tempie, to bramkostrzelny napastnik, który zasadzi ponad 30 bramek nie jest potrzebny, ale ktoś taki, co włoży te 20 bramek i Zaza kimś takim jest.

Wspominam go bardzo ciepło, niestety losy w rękach Allegriego są przewrotne i potrafi stawiać na swoich pupilów, a zarazem odstrzeliwać na boczny tor zawodników o sporych umiejętnościach i mocnych cechach charakteru, tych, które Maxowi nie pasują, a wcale nie są degradujące drużynę.

Gość w dotychczasowych 4 meczach strzelił 1 bramkę, a wczoraj zaliczył hattricka ze słabiutką Malagą, która nie zdobyła jeszcze ani jednego punktu w tym sezonie i przed tym meczem miała bilans bramkowy -6, także ja bym był ostrożny z ocenami, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni.

wloski pisze: obie nogi mocne

To on prawą coś tam kiedyś strzelił?
:shock:

Łukasz pisze:

wloski pisze: obie nogi mocne

To on prawą coś tam kiedyś strzelił?
:shock:

Tiaaa, ma obie nogi tak moce, ze przed tym pamietnym karnym do ostatniej chwili sie nie mogl zdecydowac ktora noga ciupnac i wyszlo jak wyszlo

Zaza znowu z bramką. Tym razem zwycięską w San Sebastian.

Push3k pisze:Zaza znowu z bramką. Tym razem zwycięską w San Sebastian.

Ja mu życzę jak najlepiej, był za słaby na Juve, ale w takiej Valencii na pewno jest w stanie sobie poradzić.

9 bramka Dzadzy w trwającym sezonie:

Ile to już lat minęło. Wspomnienia wracają. Patrząc na bramki Zazy przypomina mi się Trezegol, maszyna do bramek, znaleźć pozycję, przyjąć i walnąć bramkę, misja wykonana, gramy dalej.
Niektórzy piłkarze są pozbawieni zmysłu rozgrywania. Ich postrzeganie gry w piłkę polega tylko i wyłącznie na wpakowaniu piłki między słupki. Zaza przypomina mi takiego piłkarza.

Cieszy forma Zazy i powrót Valencii tam gdzie ich miejsce.

https://www.flashscore.pl/mecz/rybra3iI/#wideo

Zaza czerwona kartka. Nie dość że brutalnie wszedł - niezrozumiały dla mnie sens tego - to jeszcze symulował że go faulowali. To jest jednak dziki piłkarz.

Swoją drogą piękna asysta Fornalsa przy golu Baccy dla Villarealu.

Cyrkowiec pełną gębą :rotfl:

mateo369 pisze:

Cyrkowiec pełną gębą :rotfl:

Tak jak nic do gościa nie mam, tak za takie gówniane zachowania zawieszałbym zawodników na 10 spotkań albo i więcej. Te wszystkie symulacje sprawiają, że obecna piłka wydaje mi się jakaś "zniewieściała".

Zaza doczekał się godnego następcy w karnych KMŚ w wykonaniu zawodnika Paimeiras
www.facebook.com/tvpsport/posts/10159730596404903