Rekordy i inne spektakularne osiągi Juve pod wodzą Conte
: 21 maja 2014, 03:35
Emocje już nieco opadły. Gorączka niedzielnego popołudnia, wieczora, nocy za nami. Szampan się skończył. Kac minął. Ludziska na JP zaczęli filozofować tzn., że wytrzeźwieli 
Niektórzy z nas snują już jakieś mocarstwowe plany na przyszły sezon, inni wciąż podsumowują obecny, a ja osobiście wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad rekordami i innymi spektakularnymi osiągnięciami jakie przyszło nam przeżyć odkąd trenerem Juventusu jest Antonio Conte.
Tak pokrótce przypomnę jak to wszystko się zaczęło...
Conte oficjalnie trenerem Juventusu
- cooo? Ten marniak, czemu nie Villas Boas?
- pff... będzie powtórka z Ferrary.
- Ranieri wróć!
- tylu topowych trenerów jest wolnych, a oni biorą gościa z Serie B. Chyba tylko po to żeby tam znowu wrócić...
Mercato 2011
Pirlo - ten starzec, którego nikt nie chciał? Milan pozbywa się dziadków, a my ich przyjmujemy.
Vucinic? Przecież miał przyjść Aguero. Co jest?
Giaccherini? Co to za prowincjusz? Tacy piłkarze jak on nie zasługują na grę w Juventusie. Nawet Secco nie byłby taki głupi żeby go zatrudniać.
Estigarribia? Co to za nołnejm? Niech Marotta dokupi mu łuk i strzały to będziemy mieć maskotkę indianina.
Elia? Yeah. Może coś z niego być. U nas się odbuduje i będziemy mieli cracka na lata!
Lichtsteiner? W Lazio feta bo w końcu odchodzi, jak zwykle skupujemy szrot. A niech cię Marotta.
Otwarcie Juventus Stadium: Juventus FC 1:1 Notts County
- Wstyd na całą Europę. Nawet z angielskim trzecioligowcem nie potrafimy wygrać.
- Na co wy wszyscy liczyliście? Mamy skład na max Ligę Europejską. Do takiego Milanu się nawet nie umywamy...
...pamiętają?
Nie pamiętają chyba. Tak przynajmniej wynika z różnych <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> wpisów jakie człowiek ma okazję codziennie przeczytać czy to pod newsami czy to na forum. Albo inaczej. Pamiętają, ale wniosków nie wyciągają, bo po trzech <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> tłustych latach...
- 38 meczów bez porażki w sezonie 2011/2012 włoskiej Serie A
(najlepszy wynik w historii Serie A. Na starym Kontynencie chyba tylko Arsenal dokonał czegoś takiego w 20-zespołowej lidze. Różnica jest tylko taka, że Wenger na coś takiego pracował dobrych kilka lat, a Conte powtórzył to w swoim premierowym sezonie)
- 49 meczów bez porażki z rzędu w sezonach 2011/2012 i 2012/2013 włoskiej Serie A
(jeden z najlepszych wyników w historii czołowych lig europejskich. Dalszy komentarz zbędny. Wiem, wiem, że tam jeden mecz to zasługa Delneriego, ale widocznie nawet ślepej kurze jakieś ziarno się trafi)
- 102 punkty w sezonie 2013/2014 włoskiej Serie A
(skoro 103 punkty Celticu traktowane są nieoficjalnie ze względu na specyficzny system rozgrywek w Szkocji możemy wszem i wobec ogłosić, że Juventus pod tym względem jest najlepszą drużyną w historii europejskiej piłki klubowej. Dotychczasowy rekord Włoch poprawiony, aż o 5 punktów. To jak rekord Bolta lub Pheplsa. Deklasacja!)
- 33 zwycięstwa w sezonie 2013/2014 włoskiej Serie A
(nuuuuuuuuuuuudy. Znowu najlepsi w historii europejskiego futbolu i takie tam)
- 19 meczów wygranych na własnym stadionie w sezonie 2013/2014 włoskiej Serie A. Co oznacza komplet zwycięstw u siebie.
(we Włoszech nie udało się to wcześniej nikomu, a w Europie? Ma ktoś jakieś info na ten temat? Jeśli tak to bardzo proszę się podzielić)
- 12 zwycięstw z rzędu w sezonie 2013/2014 włoskiej Serie A
(nie jest to wprawdzie ani rekord Włoch, ani tym bardziej rekord Europy, ale rekord Juventusu już tak. Juventusu kapujecie? Klubu o takiej historii, z tyloma wybitnymi piłkarzami i trenerami w przeszłości, ale nikomu się to nie udało tylko podopiecznym naszego Antoniusza)
- 20 bramek straconych w sezonie 2011/2012 włoskiej Serie A
(jeszcze żadna drużyna nie straciła tak małej liczby bramek odkąd liga ta liczy 20 zespołów)
...niektórym wciąż mało.
W dupach się poprzewracało? No chyba tak, skoro niektórzy zaczęli już nawet dopierniczać się do charakteru Antka. Słyszeliście? Podobno Conte ma zły charakter. Do dziś nie mogę rozkminić co tzn. zły charakter? Zna ktoś definicję dobrego charakteru? Chętnie poczytam.
Lepszy Klopp, lepszy Simeone? Dacie gwarancję, że ten zespół pod ich rządami będzie jeszcze lepszy? Klopp z takimi wynikami jakie osiągał na początku swej pracy w BVB nie wytrzymałby w Juve choćby miesiąca. Pamiętacie jak Niemcy nie potrafili awansować z grupy LE? Pamiętacie jak Niemcy nie potrafili awansować z grupy LM?
Ćwierćfinał LM w pierwszym sezonie i półfinał LE w drugim to naprawdę aż tak słabe wyniki? Serio? Jeśli tak to w dupach poprzewracało się naprawdę.
Dlaczego założyłem ten temat? Bo - przynajmniej w teorii - właśnie zakończył się pewien cykl. Pamiętacie co gadał Agnelli i Marotta gdy Conte przychodził do klubu? Dajemy sobie trzy lata, najpierw powalczmy o miejsce dające prawo gry w LM. Conte ze swoimi chłopakami wyrobił po prostu normę. Równie dobrze moglibyśmy się teraz emocjonować pierwszym Scudetto po x latach i też musiałoby być.
3-5-2 się nie podoba? To co lepiej było klepać 4-3-3, 4-2-3-1 lub inny system gry półśrodkami? Wolelibyście w pierwszym sezonie pod wodzą Conte zobaczyć na skrzydłach Elię albo Krasicia?
A znacie taką słynną maksymę: Przekonanie to luksus tych, którzy stoją z boku?
Nie było pieniędzy więc Conte przestawił się na taktykę, która w jego opinii okazała się tą najbardziej optymalną i trudno nie przyznać mu po latach racji.
Moich komentarzy nie komentujcie, bo to tylko takie tam moje luźne uwagi i przemyślenia. Skupmy się na tych rekordach i osiągach. Było ich mnóstwo, ja wymieniłem tylko kilka tych najważniejszych. Wiadome, że wiele z nich przegapiłem ale teraz wasza w tym głowa żeby mi pomóc odnaleźć je w pamięci
Jakie więc jeszcze rekordy pobił Antonio ze swoimi chłopakami? Z tego co pamiętam to w pierwszym sezonie było ich dość sporo...
Teraz jeszcze tych rekordów niektórzy nie doceniają, ale za 20-30 lat zdacie sobie sprawę, że Juve w ostatnich kilku sezonach dokonało sztuki niezwykłej. Te rekordy mogą tej lidze towarzyszyć przez jeszcze bardzo długie lata...
Temat ten dedykuję naszemu wspaniałemu trenerowi. Niech trwa z nami po wieki i przełamuje kolejne bariery. Chwała Tobie Antoni!
Niektórzy z nas snują już jakieś mocarstwowe plany na przyszły sezon, inni wciąż podsumowują obecny, a ja osobiście wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad rekordami i innymi spektakularnymi osiągnięciami jakie przyszło nam przeżyć odkąd trenerem Juventusu jest Antonio Conte.
Tak pokrótce przypomnę jak to wszystko się zaczęło...
Conte oficjalnie trenerem Juventusu
- cooo? Ten marniak, czemu nie Villas Boas?
- pff... będzie powtórka z Ferrary.
- Ranieri wróć!
- tylu topowych trenerów jest wolnych, a oni biorą gościa z Serie B. Chyba tylko po to żeby tam znowu wrócić...
Mercato 2011
Pirlo - ten starzec, którego nikt nie chciał? Milan pozbywa się dziadków, a my ich przyjmujemy.
Vucinic? Przecież miał przyjść Aguero. Co jest?
Giaccherini? Co to za prowincjusz? Tacy piłkarze jak on nie zasługują na grę w Juventusie. Nawet Secco nie byłby taki głupi żeby go zatrudniać.
Estigarribia? Co to za nołnejm? Niech Marotta dokupi mu łuk i strzały to będziemy mieć maskotkę indianina.
Elia? Yeah. Może coś z niego być. U nas się odbuduje i będziemy mieli cracka na lata!
Lichtsteiner? W Lazio feta bo w końcu odchodzi, jak zwykle skupujemy szrot. A niech cię Marotta.
Otwarcie Juventus Stadium: Juventus FC 1:1 Notts County
- Wstyd na całą Europę. Nawet z angielskim trzecioligowcem nie potrafimy wygrać.
- Na co wy wszyscy liczyliście? Mamy skład na max Ligę Europejską. Do takiego Milanu się nawet nie umywamy...
...pamiętają?
Nie pamiętają chyba. Tak przynajmniej wynika z różnych <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> wpisów jakie człowiek ma okazję codziennie przeczytać czy to pod newsami czy to na forum. Albo inaczej. Pamiętają, ale wniosków nie wyciągają, bo po trzech <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> tłustych latach...
- 38 meczów bez porażki w sezonie 2011/2012 włoskiej Serie A
(najlepszy wynik w historii Serie A. Na starym Kontynencie chyba tylko Arsenal dokonał czegoś takiego w 20-zespołowej lidze. Różnica jest tylko taka, że Wenger na coś takiego pracował dobrych kilka lat, a Conte powtórzył to w swoim premierowym sezonie)
- 49 meczów bez porażki z rzędu w sezonach 2011/2012 i 2012/2013 włoskiej Serie A
(jeden z najlepszych wyników w historii czołowych lig europejskich. Dalszy komentarz zbędny. Wiem, wiem, że tam jeden mecz to zasługa Delneriego, ale widocznie nawet ślepej kurze jakieś ziarno się trafi)
- 102 punkty w sezonie 2013/2014 włoskiej Serie A
(skoro 103 punkty Celticu traktowane są nieoficjalnie ze względu na specyficzny system rozgrywek w Szkocji możemy wszem i wobec ogłosić, że Juventus pod tym względem jest najlepszą drużyną w historii europejskiej piłki klubowej. Dotychczasowy rekord Włoch poprawiony, aż o 5 punktów. To jak rekord Bolta lub Pheplsa. Deklasacja!)
- 33 zwycięstwa w sezonie 2013/2014 włoskiej Serie A
(nuuuuuuuuuuuudy. Znowu najlepsi w historii europejskiego futbolu i takie tam)
- 19 meczów wygranych na własnym stadionie w sezonie 2013/2014 włoskiej Serie A. Co oznacza komplet zwycięstw u siebie.
(we Włoszech nie udało się to wcześniej nikomu, a w Europie? Ma ktoś jakieś info na ten temat? Jeśli tak to bardzo proszę się podzielić)
- 12 zwycięstw z rzędu w sezonie 2013/2014 włoskiej Serie A
(nie jest to wprawdzie ani rekord Włoch, ani tym bardziej rekord Europy, ale rekord Juventusu już tak. Juventusu kapujecie? Klubu o takiej historii, z tyloma wybitnymi piłkarzami i trenerami w przeszłości, ale nikomu się to nie udało tylko podopiecznym naszego Antoniusza)
- 20 bramek straconych w sezonie 2011/2012 włoskiej Serie A
(jeszcze żadna drużyna nie straciła tak małej liczby bramek odkąd liga ta liczy 20 zespołów)
...niektórym wciąż mało.
W dupach się poprzewracało? No chyba tak, skoro niektórzy zaczęli już nawet dopierniczać się do charakteru Antka. Słyszeliście? Podobno Conte ma zły charakter. Do dziś nie mogę rozkminić co tzn. zły charakter? Zna ktoś definicję dobrego charakteru? Chętnie poczytam.
Lepszy Klopp, lepszy Simeone? Dacie gwarancję, że ten zespół pod ich rządami będzie jeszcze lepszy? Klopp z takimi wynikami jakie osiągał na początku swej pracy w BVB nie wytrzymałby w Juve choćby miesiąca. Pamiętacie jak Niemcy nie potrafili awansować z grupy LE? Pamiętacie jak Niemcy nie potrafili awansować z grupy LM?
Ćwierćfinał LM w pierwszym sezonie i półfinał LE w drugim to naprawdę aż tak słabe wyniki? Serio? Jeśli tak to w dupach poprzewracało się naprawdę.
Dlaczego założyłem ten temat? Bo - przynajmniej w teorii - właśnie zakończył się pewien cykl. Pamiętacie co gadał Agnelli i Marotta gdy Conte przychodził do klubu? Dajemy sobie trzy lata, najpierw powalczmy o miejsce dające prawo gry w LM. Conte ze swoimi chłopakami wyrobił po prostu normę. Równie dobrze moglibyśmy się teraz emocjonować pierwszym Scudetto po x latach i też musiałoby być.
3-5-2 się nie podoba? To co lepiej było klepać 4-3-3, 4-2-3-1 lub inny system gry półśrodkami? Wolelibyście w pierwszym sezonie pod wodzą Conte zobaczyć na skrzydłach Elię albo Krasicia?
A znacie taką słynną maksymę: Przekonanie to luksus tych, którzy stoją z boku?
Nie było pieniędzy więc Conte przestawił się na taktykę, która w jego opinii okazała się tą najbardziej optymalną i trudno nie przyznać mu po latach racji.
Moich komentarzy nie komentujcie, bo to tylko takie tam moje luźne uwagi i przemyślenia. Skupmy się na tych rekordach i osiągach. Było ich mnóstwo, ja wymieniłem tylko kilka tych najważniejszych. Wiadome, że wiele z nich przegapiłem ale teraz wasza w tym głowa żeby mi pomóc odnaleźć je w pamięci

Teraz jeszcze tych rekordów niektórzy nie doceniają, ale za 20-30 lat zdacie sobie sprawę, że Juve w ostatnich kilku sezonach dokonało sztuki niezwykłej. Te rekordy mogą tej lidze towarzyszyć przez jeszcze bardzo długie lata...
Temat ten dedykuję naszemu wspaniałemu trenerowi. Niech trwa z nami po wieki i przełamuje kolejne bariery. Chwała Tobie Antoni!