: 27 października 2017, 20:03
Nie, to jest niebieska karta a nie błękitna a to zasadnicza różnica
Przecież Vidal nie został sprzedany po swoim najlepszym sezonie, tylko po najgorszym. A już na pewno nie był wtedy piłkarzem sezonu Juve Już jesienią były pierwsze plotki w gazetach, że są przymiarki do jego sprzedaży, bo się głównie leczy (czytaj: pije), a jak gra, to średnio.Maly pisze:nie możesz lekką ręką sprzedać swojego piłkarza sezonu bo ten ma pozaboiskowy problem bo na nim zawsze jest najlepszy w swojej klasie, wiedział to Conte, wiedział Guardiola, wiedział Ancelotti...
Moim zdaniem kiepski sezon Vidala wynikał nie tylko z ustawiania go na pozycji 3/4, ale także z urazu kolana, z którym się zmagał przez większość sezonu. Zresztą Vidal w formie potrafił dobrze zagrać nawet na stoperze, więc nikt mi nie wmówi, że będąc w dobrej dyspozycji nie poradziłby sobie jako trequartista.Maly pisze:ależ oczywiście, że był najlepszy wcześniej, za trenera z którym było mu po drodze i który wie jak wydobyć co najlepsze ze swoich zawodników, wystawia ich tam gdzie czują się najlepiej a nie na jakimś dziwnym AM, po czym dziwi się, że "gra średnio"
Dokładnie. Ma jedynie rękę do bocznych obrońców i napastników :rotfl:pumex pisze:Powtarzam - Vidal w swoim ostatnim sezonie w Juve, mimo że faktycznie obniżył loty, to w defensywie statystycznie nadal był kozakiem, więc to nie było tak, że całkiem zdziadział. A wyglądał gorzej niż w poprzednich sezonach, bo - poza tym, co wymieniono wyżej - Max nie ma ręki do pomocników. Jedźcie mnie ile wlezie, ale przy wielu zaletach Maxa naprawdę uważam, że nie ma on ręki do pomocników.
A ja z kolei uwielbiam to, jak nieudolnie próbujesz obalić niektóre tezy. Chcesz podyskutować, poproś o podanie argumentu, lub sam podaj kontrargument. Jeśli nie, zamilcz na wieki, zamiast silić się na tanie chwyty z emotikontami.Bukol87 pisze:Dokładnie. Ma jedynie rękę do bocznych obrońców i napastników :rotfl:pumex pisze:Powtarzam - Vidal w swoim ostatnim sezonie w Juve, mimo że faktycznie obniżył loty, to w defensywie statystycznie nadal był kozakiem, więc to nie było tak, że całkiem zdziadział. A wyglądał gorzej niż w poprzednich sezonach, bo - poza tym, co wymieniono wyżej - Max nie ma ręki do pomocników. Jedźcie mnie ile wlezie, ale przy wielu zaletach Maxa naprawdę uważam, że nie ma on ręki do pomocników.
Uwielbiam te juvepolandowskie teorie.
Może na wstępie zaznaczę, że to nie ja jestem autorem tej teorii. Ja ją jedynie podchwyciłem jakiś rok temu z VS lub z juventuz, gdzie user podzielił się swoimi przemyśleniami i wg mnie całkiem trafnymi. Mocno skracając, prześledził on indywidualne występy pomocników, których Max miał do dyspozycji od 2010 roku i generalnie wyszło, że zdecydowana większość z nich grała lepiej pod skrzydłami wcześniejszych trenerów. To nawet nie była teza, bardziej hipoteza - zachęta do dyskusji. Oczywiście padały wówczas kontrargumenty, że Allegri przeważnie dysponował pomocnikami, którzy wiekowo najlepszy moment mieli za sobą, albo że przecież były wyskoki Nocerino czy Prince'a, zaś z drugiej strony były głosy, że faktycznie zarówno Milan jak i Juve mieli/mają spory problem przy próbach zdominowania środka pola.livinglegend pisze:Co to w ogóle za teoria, że trener z wieloletnim doświadczeniem, fachowiec z tytułami, 2 finały LM na koncie, nie ma ręki do pomocników? Nawet bez tych finałów LM to co to za określenie? Nie drwię, pytam z ciekawości.
A potem gośc podaje jako argument post jakiegoś użytkownika z innego forum o Juve. Proszę wytłumaczcie mi jak mogę traktować to poważnie?pumex pisze: Chcesz podyskutować, poproś o podanie argumentu, lub sam podaj kontrargument.
Czy Marchisio za Maxa (zwłaszcza pierwszy sezon, drugi też - do tej przeklętej kontuzji) oraz Pogba nie mieli najlepszych momentów w karierze? Uwzględniam oczywiście kosmiczne pół roku Marchisio w sezonie 2011/2012.pumex pisze:Może na wstępie zaznaczę, że to nie ja jestem autorem tej teorii. Ja ją jedynie podchwyciłem jakiś rok temu z VS lub z juventuz, gdzie user podzielił się swoimi przemyśleniami i wg mnie całkiem trafnymi. Mocno skracając, prześledził on indywidualne występy pomocników, których Max miał do dyspozycji od 2010 roku i generalnie wyszło, że zdecydowana większość z nich grała lepiej pod skrzydłami wcześniejszych trenerów. To nawet nie była teza, bardziej hipoteza - zachęta do dyskusji. Oczywiście padały wówczas kontrargumenty, że Allegri przeważnie dysponował pomocnikami, którzy wiekowo najlepszy moment mieli za sobą, albo że przecież były wyskoki Nocerino czy Prince'a, zaś z drugiej strony były głosy, że faktycznie zarówno Milan jak i Juve mieli/mają spory problem przy próbach zdominowania środka pola.livinglegend pisze:Co to w ogóle za teoria, że trener z wieloletnim doświadczeniem, fachowiec z tytułami, 2 finały LM na koncie, nie ma ręki do pomocników? Nawet bez tych finałów LM to co to za określenie? Nie drwię, pytam z ciekawości.
^To tak w skrócie między zadaniami w pracy. Nie wiem, czy to jest stricte brak ręki do pomocników, czy po prostu taki a nie inny pomysł na grę ze strony Allegriego, ale naprawdę podpisuję się pod tym, że coś jest na rzeczy, bo ze świecą szukać pomocników, którzy pod skrzydłami Maxa w dłuższej perspektywie całkowicie spełniali oczekiwania kibiców.
Bukol87 pisze:Najlepszym przykładem na potwierdzenie tego fenomenalnego odkrycia jest np. Pjanic. Niesamowicie waleczny w Romie, pełen błysku i polotu. A u nas? Kicha, zero gry, zero biegania i ciągłe pretensje do całego świata.
Nie musi być prawda - przedstawione to zostało tak, żeby hipotezą rozpocząć dyskusję. I byli oczywiście zwolennicy jednej strony jak i drugiej. Nawet w przypływie dłuższej wolnej chwili może i odgrzebałbym to gdzieś, bo padały tam naprawdę fajne argumenty, ale po co, skoro u Ciebie niezmiennie dominuje przekonanie, że Twoje racje są najwspanialsze, a reszta to brednie i zapewne wyjedziesz z tekstem, że to pewnie dyskusja polaczków z JP a nie prawdziwych true ultrasów.Bukol87 pisze:Pumeksie. No skoro jakiś użytkownik na forum VS tak pisał to nie mam więcej pytań. To musi być prawda.
Marchisio za Maxa miał świetny moment w chwili, kiedy pod nieobecność Pirlo (gdy ten był jeszcze w drużynie) zastępował go w roli registy. A poza tym bywało różnie. Wg mnie u Conte Il Principino spisywał się lepiej w dłuższej perspektywie. Pogba? W mojej opinii jego najlepsza gra przypada na okres panowania Conte. Oczywiście tak jak wspomniałem na początku, jest kilka nazwisk przeczących tej teorii, ale zdecydowana większość się w nią wpisuje, tak samo jak całościowa gra formacji pomocy, która w drużynach Maxa wyglądała dotychczas przeciętnie, co potwierdzają statystyki. Zespół Juve w pomocy prezentuje się o wiele gorzej niż za Conte (nawet w pierwszym sezonie Maxa, gdzie skład był zbliżony do tego co miał Antonio) - tu chyba nawet nie ma co dyskutować, każdy się zgodzi. W Milanie też raczej było przeciętnie - pomoc długimi meczami nie potrafiła przejąć inicjatywy, przez co obrońcy grali lagę na Ibrę bądź Robinho.Zawidowianin pisze:Czy Marchisio za Maxa (zwłaszcza pierwszy sezon, drugi też - do tej przeklętej kontuzji) oraz Pogba nie mieli najlepszych momentów w karierze? Uwzględniam oczywiście kosmiczne pół roku Marchisio w sezonie 2011/2012.
Zawsze zaczynsz dyskusję od postawienia tezy (krzywdzącej i bezsensownej)? Skoro tak to potraktuję Ci jak Allegriego.pumex pisze:Nie musi być prawda - przedstawione to zostało tak, żeby hipotezą rozpocząć dyskusję. I byli oczywiście zwolennicy jednej strony jak i drugiej. Nawet w przypływie dłuższej wolnej chwili może i odgrzebałbym to gdzieś, bo padały tam naprawdę fajne argumenty, ale po co, skoro u Ciebie niezmiennie dominuje przekonanie, że Twoje racje są najwspanialsze, a reszta to brednie i zapewne wyjedziesz z tekstem, że to pewnie dyskusja polaczków z JP a nie prawdziwych true ultrasów.