zahor pisze:vitoo pisze:Seba, który jest w gazie - nawet jeśli błyszczy tylko w lidze "dla emerytów" - zasługuje na uwagę ze strony Conte. Peace.
Widzisz, problem jest w tym że Ty wychodzisz z błędnego założenia. Zakładasz bowiem, że poczynania krasnala w klubie są mocno skorelowane z jego notowaniami u selekcjonera i dobre występy przybliżają go do kadry.
Prawdę mówiąc to jestem tego niemal pewien. Zakładam, że Antonio jest na tyle rozsądny, że jednak zdaje sobie sprawę z poziomu MLS, więc może statystyki Giovinco nie wbijają go w fotel, ale z pewnością nie przechodzi obok nich obojętnie - co zresztą udowodnił ostatnim powołaniem dla niego. Przypuszczam, że gdyby nie było tak głośno o tym, co Giovinco robi w Toronto, to powołania na ostatnie mecze by nie dostał.
zahor pisze:Dlaczego zatem ostatnio krasnal dostał powołanie? Obstawiałbym że wobec mizerii w ataku mając zapewniony wyjazd na przyszłoroczny czempionat Conte próbuje różne, najróżniejsze rozwiązania, w tym i Giovinco - przy czym powołany bardziej niż "Seba aktualna gwiazda z Toronto" został "Seba który kiedyś coś tam kopał w Italii", na podobnej zasadzie jak Pirlo czy wielu innych piłkarzy ściąganych z emerytury.
Czyli w takim razie chcesz mi powiedzieć, że Conte zupełnie ignoruje i nie zwraca uwagi na grę i osiągnięcia Giovinco w Toronto i powołuje go tylko dlatego, że pamięta go z czasów, kiedy trenował Juventus? Dodajmy jeszcze - Juventus, w którym to Seba akurat nie pokazał prawie nic ciekawego. Wybacz, zahor, ale to brzmi absurdalnie. Tak samo jak to, że Conte miałby go powoływać tylko po to, żeby próbować innych wariantów. Akurat nie wiem w jaki sposób powołanie Giovinco miałoby mu w tym pomóc, bo te same warianty może trenować z Insigne - to ta sama pozycja. Co do tego jako kto dostał ostatnio powołanie Seba to, odnosząc się do Twoich określeń, strzelam że nie jako
Seba, gwiazda Toronto, a raczej
Seba, gwiazda Toronto, która jakiś czas temu też z większym i mniejszym powodzeniem grała w Serie A. W Parmie Giovinco udowodnił, że grać potrafi, jego pobyt w Juventusie pokazał, że są progi, których Włoch nie przeskoczy, jego gra w Toronto pokazuje, że jest w formie - i to moim zdaniem widzi Conte. Nie zapominajmy też, że Giovinco nie jest jeszcze emerytem jak Pirlo czy Del Piero, którego ironicznie któryś z użytkowników domagał się w kadrze wcześniej. Chłop jest w najlepszym wieku dla piłkarza i w przeciwieństwie do Andrei czy Alexa, może zapierdzielać przez 90 minut po boisku.
zahor pisze:Piszesz że Insigne z Gabbiadinim mogą teoretycznie błyszczeć cały sezon. Ja bym powiedział że wcale nie muszą - wystarczy że nie będą grać totalnej padaki żeby konsekwentnie umacniać się na prowadzeniu w wyścigu o bilet na Euro przed Giovinco, który latem 2016 będzie graczem od półtora roku grającym w piłkę półamatorsko.
Jedyne co powiedziałem to to, że w obecnej chwili ani Insigne, ani Gabbiadini nie są dla reprezentacji zawodnikami kluczowymi i nie "wciągają nosem" Seby, jak to określił alessandro1977. Zgadzam się z Tobą, że prawdopodobnie Conte wyżej stawia średnie osiągnięcia piłkarzy Napoli w Serie A niż ewentualną nagrodę gracza roku w MLS dla Giovinco. Pewnie Antonio wysyłając powołania najpierw myśli o Lorenzo i Manolo, a dopiero potem o innych piłkarzach, ale oni póki co też nie grają tak oszałamiająco, żeby ich forma miała na starcie skreślać Giovinco.
Wydaje mi się, że to, czy Giovinco ma szanse pojechać do Francji i czy ma w kadrze przyszłość, będziemy mogli stwierdzić przy następnych meczach kadry. Jeżeli Seba otrzyma kolejne powołanie do reprezentacji to będzie to znaczyło, że błyszczenie w Ameryce i mecz z Norwegią przekonały do niego Conte i może on mieć jakieś plany względem Seby. Jeśli natomiast Giovinco następnym razem nie dostanie powołania i okaże się, że brylowanie w MLS to za mało nawet w obliczu kiepskiej jakości ofensywnej w kadrze, to drzwi do reprezentacji zamkną się pewnie dla Seby już na dobre.
Wtedy będziemy mogli wrócić do tej dyskusji.