: 17 sierpnia 2018, 15:38
Mimo całej mojej sympatii dla Dybali - to jest dramat szatni najemników.Tony Montana pisze: Swoją drogą niezłą przeszliśmy ostatnio wymianę pokoleniową skoro Dybala jest 3 w kolejce po opaskę kapitańską.
Mimo całej mojej sympatii dla Dybali - to jest dramat szatni najemników.Tony Montana pisze: Swoją drogą niezłą przeszliśmy ostatnio wymianę pokoleniową skoro Dybala jest 3 w kolejce po opaskę kapitańską.
Oczywiście, że nie został wypchany - decyzja obustronna. Niemniej jednak, abstrahując od łańcucha przyczynowo-skutkowego, na przestrzeni kilku ostatnich lat szatnia Juve została wyjałowiona z Juventinich z krwi i kości - tak to - może nazbyt sentymentalnie i ...romantycznie(?), ale na tym polega kibicowanie - widzę.Wojtek pisze:Serio myślicie, że Juve go wypchalo na siłę? Wg mnie on sam o to poprosił, taka decyzję podjął i już.
ponawiam propozycję bo nie tylko z czytaniem masz problemy ale i z podstawową matematyką, serio nie odrzucaj tego tylko dlatego, że to ja zaproponowałem ;]Poulinho pisze:Dybala właśnie rozpoczyna czwarty sezon w barwach Juve, a pierwszym kapitanem najprędzej to będzie właśnie za 2-3 lata, więc nie ośmieszaj się po raz kolejny. Dodatkowo jeżeli utrzyma liczbę spotkań w sezonie to będzie miał wtedy więcej spotkań w naszej koszulce niż Marchisio.
Bo już w tym momencie Dybala ma znacznie więcej rozegranych spotkań w naszych barwach, niż Sturaro (140 vs 90). W tym sezonie ta przepaść tylko się powiększy, a my raczej ze Sturaro nie wiążemy żadnej przyszłościMaly pisze:ponawiam propozycję bo nie tylko z czytaniem masz problemy ale i z podstawową matematyką, serio nie odrzucaj tego tylko dlatego, że to ja zaproponowałem ;]Poulinho pisze:Dybala właśnie rozpoczyna czwarty sezon w barwach Juve, a pierwszym kapitanem najprędzej to będzie właśnie za 2-3 lata, więc nie ośmieszaj się po raz kolejny. Dodatkowo jeżeli utrzyma liczbę spotkań w sezonie to będzie miał wtedy więcej spotkań w naszej koszulce niż Marchisio.
Sturaro nie byłby kapitanem bo?
Ok, źle spojrzałem na liczbę spotkań Dybali, mój błąd, niemniej za trzy sezony będzie miał ich prawdopodobnie na swoim koncie niemalże 300, co jest sporą liczbą.Maly pisze:ponawiam propozycję bo nie tylko z czytaniem masz problemy ale i z podstawową matematyką, serio nie odrzucaj tego tylko dlatego, że to ja zaproponowałem ;]Poulinho pisze:Dybala właśnie rozpoczyna czwarty sezon w barwach Juve, a pierwszym kapitanem najprędzej to będzie właśnie za 2-3 lata, więc nie ośmieszaj się po raz kolejny. Dodatkowo jeżeli utrzyma liczbę spotkań w sezonie to będzie miał wtedy więcej spotkań w naszej koszulce niż Marchisio.
Sturaro nie byłby kapitanem bo?
Oj tak. Mi sie najbardziej przypomina jeszcze 4:2 z milanem, 2 sezon po powrocie do Serie A.Il_Bianconero pisze:https://www.youtube.com/watch?v=SQoH22M3btI
Chyba najlepiej pamietany przeze mnie gol Marchisio w naszych barwach.
Mam to samo. Nie to, żeby umniejszać Buffonowi, obiektywnie Gigi dał więcej Juventusowi. Ale z jego odejściem już jakiś czas się oswajaliśmy. Odejście Claudio przeszło mi przez myśl na początku okienka, jak się pojawiały jakieś plotki o Monaco, ale po tym jak cały okres przygotowawczy spędził u nas wyrzuciłem te obawy do kosza. A tu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.zabolało to bardziej niż odejście Buffona
Claudio Marchisio ma coraz większe szanse na związanie się z AS Monaco.
Pomocnik pożegnał się już ze „Starą Damą”, a dyrektor generalny Juventusu, Giuseppe Marotta, zapewniał, że nastąpiło to w wyniku szczerej rozmowy zawodnika z zarządem. Klub zdawał sobie sprawę, iż gracz może mieć problemy z wywalczeniem miejsca w składzie, dlatego postanowił zagrać w otwarte karty i przedstawić „Il Principino” sytuację taką, jaką jest. Marchisio przyjął to do wiadomości, podjęto wspólną decyzję o rozwiązaniu umowy, a teraz trwają poszukiwania nowego klubu dla Włocha.
Tego lata kilka klubów zgłaszało się po 32-latka, wtedy jednak jego sprzedaż nie była brana pod uwagę. Gdy gracz stał się wolnym zawodnikiem, zainteresowanie jego usługami jeszcze bardziej wzrosło. Chęć jego sprowadzenia wyraża choćby Montreal Impact, ale szczególnie aktywne są ekipy z Francji. Z tercetu PSG-Nice-Monaco na prowadzenie zdaje się wychodzić to trzecie.
Ekipa z księstwa lubi budować swój zespół na młodych zawodnikach, ale jest przekonana, że oni także potrzebują autorytetu, na którym mogą bazować. Dlatego właśnie „Les Monegasques” chcą sięgnąć po Marchisio, traktując go jako świetną okazję na wniesienie trochę doświadczenia do drużyny.
W AS Monaco pomocnik miałby z pewnością więcej szans na grę i coraz więcej wskazuje, że piłkarz skusi się na tę opcję. Monakijczycy działają na ten moment najbardziej konkretnie, a jeśli uda im się sfinalizować transfer, możemy być świadkami wyjątkowego pojedynku na boiskach Ligue 1. Wcześniej na podobnej zasadzie do Paris Saint-Germain trafił Gianluigi Buffon, który również tego lata pożegnał się po wielu latach z Juventusem.
Marchisio dołączył do akademii „Starej Damy” w wieku sześciu lat. Przebrnął przez wszystkie poziomy szkolenia i do tej pory jedynym sezonem, który spędził poza Turynem, był ten, kiedy grał na wypożyczeniu w Empoli. Z Juventusem sięgnął po wiele trofeów - siedem mistrzostw Włoch, mistrzostwo Serie B, cztery Puchary oraz trzy Superpuchary Włoch.