O Bayernie: Historia rywalizacji
: 24 marca 2013, 19:26
Za udzielenie akcji wsparcia dziękujemy redakcji serwisu FCBayern.pl
http://fcbayern.pl/news/Bayern-vs-Juve- ... bicow-1574
Zapraszamy polskich kibiców Bayernu do wzięcia udziału w dyskusji!
Już 2 kwietnia Juventus, po raz pierwszy od siedmiu lat, zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Przeciwnicy Starej Damy, Bayern Monachium, zmierzają pewnie po mistrzostwo Niemiec, są też uważani za jedną z najgroźniejszych ekip spośród tych, które w obecnej edycji Champions League pozostały jeszcze na placu boju.
Jaki jest sposób na pokonanie Bawarczyków? Na co zwrócić uwagę? Rozpoczynamy* dyskusję "Sposób na Bayern", która, by uniknąć częstego w zbiorczych tematach chaosu, została podzielona na dziesięć segmentów - każdemu zagadnieniu poświęcony jest odrębny temat. Pytania pomocnicze, zawarte w każdym z nich są jedynie wskazówką dotyczącą najważniejszych dla konkretnej kwestii spraw - wypowiedź i polemika w każdym z tematów może mieć swobodny charakter, o ile w jakimś stopniu dotyka postawionego poniżej tłustym drukiem problemu. Prosimy* o wybór z naszego menu jednego lub kilku interesujących Was tematów.
Zapraszamy* do dyskusji.
* - akcję przygotowuje zespół w składzie: ewerthon, francois, JuveCracow, Negri, stahoo i szczypek.

Poruszane w tym temacie zagadnienie to:
- Historia rywalizacji:
Juve vs Heynckes, Juve vs Bayern. Jak wspominasz tę rywalizację? Czy dostrzegasz w ćwierćfinałowym dwumeczu jakieś smaczki, podteksty? Jak wyglądały ostatnie starcia - dwumecz z 2009 roku z Bayernem i porażka w finale LM 1997/98 z prowadzonym przez Juppa Heynckesa Realem?
- - - - - - - - - - -
Nie pamiętam niestety (a może to i dobrze) finałowego meczu z 1998 roku przeciwko Realowi Madryt (kibicem Juve zostałem parę miesięcy później), który był wtedy prowadzony przez Heynckesa. Jednak jeśli chodzi o rywalizację z samymi Bawarczykami, to kojarzę atmosferę wszystkich 6 spotkań, mniej lub bardziej dokładnie. Historia meczów z tym klubem rozpoczęła się dopiero w 2004 roku, jakimś cudem nie trafiliśmy do tamtej pory ani razu na najbardziej utytułowaną niemiecką drużynę. Te dwa pierwsze mecze to był typowy, toporny futbol Capello, a bramkę Del Piero w ten deszczowy wieczór pamiętam bardzo dobrze, gdyż nadal mam jego plakat z momentu gdy się cieszył. Wisi on w mojej szafce (Bravo Sport
).
W 2005 roku oba mecze były już dużo bardziej ciekawsze. Najpierw spotkanie w Monachium gdzie Bayern nie był faworytem i do momentu pierwszego gola kontrolowaliśmy grę. Deisler strzela przypadkową bramkę, bo piłkę podał mu sędzia (któryś z piłkarzy Juve tak niefortunnie podał, że piłka odbiła się od sędziego i trafiła pod nogi Deislera, który jeszcze po błędzie Abbiattiego wpakował ją do siatki). Rewanż w Turynie był dużo bardziej przyjemniejszy, bo Trezeguet miał chyba wtedy jakiś jubileusz bramkowy (o ile się nie mylę).
Po losowaniu z 2009 roku, kibice Bayernu nie byli w najlepszych nastojach, bo nie wspominali rywalizacji z nami najlepiej. Po pierwszym meczu uważaliśmy się za faworytów grupy, bo udało nam się wywieźć dobry rezultat z trudnego terenu. Przed rewanżem w grudniu chyba nikt nie spodziewał się, że będzie taki pogrom... Pamiętam, że przed tym meczem sporo mówiło się o zwolnieniu Van Gaala i tak naprawdę to spotkanie uratowało mu tyłek. Po meczu z nami Bayern zaczął grać rewelacyjnie i dotarł aż do finału. Mam nadzieję, że tym razem to my do niego dojdziemy
http://fcbayern.pl/news/Bayern-vs-Juve- ... bicow-1574
Zapraszamy polskich kibiców Bayernu do wzięcia udziału w dyskusji!

Już 2 kwietnia Juventus, po raz pierwszy od siedmiu lat, zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Przeciwnicy Starej Damy, Bayern Monachium, zmierzają pewnie po mistrzostwo Niemiec, są też uważani za jedną z najgroźniejszych ekip spośród tych, które w obecnej edycji Champions League pozostały jeszcze na placu boju.
Jaki jest sposób na pokonanie Bawarczyków? Na co zwrócić uwagę? Rozpoczynamy* dyskusję "Sposób na Bayern", która, by uniknąć częstego w zbiorczych tematach chaosu, została podzielona na dziesięć segmentów - każdemu zagadnieniu poświęcony jest odrębny temat. Pytania pomocnicze, zawarte w każdym z nich są jedynie wskazówką dotyczącą najważniejszych dla konkretnej kwestii spraw - wypowiedź i polemika w każdym z tematów może mieć swobodny charakter, o ile w jakimś stopniu dotyka postawionego poniżej tłustym drukiem problemu. Prosimy* o wybór z naszego menu jednego lub kilku interesujących Was tematów.
Zapraszamy* do dyskusji.
* - akcję przygotowuje zespół w składzie: ewerthon, francois, JuveCracow, Negri, stahoo i szczypek.

Poruszane w tym temacie zagadnienie to:
- Historia rywalizacji:
Juve vs Heynckes, Juve vs Bayern. Jak wspominasz tę rywalizację? Czy dostrzegasz w ćwierćfinałowym dwumeczu jakieś smaczki, podteksty? Jak wyglądały ostatnie starcia - dwumecz z 2009 roku z Bayernem i porażka w finale LM 1997/98 z prowadzonym przez Juppa Heynckesa Realem?
- - - - - - - - - - -
Nie pamiętam niestety (a może to i dobrze) finałowego meczu z 1998 roku przeciwko Realowi Madryt (kibicem Juve zostałem parę miesięcy później), który był wtedy prowadzony przez Heynckesa. Jednak jeśli chodzi o rywalizację z samymi Bawarczykami, to kojarzę atmosferę wszystkich 6 spotkań, mniej lub bardziej dokładnie. Historia meczów z tym klubem rozpoczęła się dopiero w 2004 roku, jakimś cudem nie trafiliśmy do tamtej pory ani razu na najbardziej utytułowaną niemiecką drużynę. Te dwa pierwsze mecze to był typowy, toporny futbol Capello, a bramkę Del Piero w ten deszczowy wieczór pamiętam bardzo dobrze, gdyż nadal mam jego plakat z momentu gdy się cieszył. Wisi on w mojej szafce (Bravo Sport

W 2005 roku oba mecze były już dużo bardziej ciekawsze. Najpierw spotkanie w Monachium gdzie Bayern nie był faworytem i do momentu pierwszego gola kontrolowaliśmy grę. Deisler strzela przypadkową bramkę, bo piłkę podał mu sędzia (któryś z piłkarzy Juve tak niefortunnie podał, że piłka odbiła się od sędziego i trafiła pod nogi Deislera, który jeszcze po błędzie Abbiattiego wpakował ją do siatki). Rewanż w Turynie był dużo bardziej przyjemniejszy, bo Trezeguet miał chyba wtedy jakiś jubileusz bramkowy (o ile się nie mylę).
Po losowaniu z 2009 roku, kibice Bayernu nie byli w najlepszych nastojach, bo nie wspominali rywalizacji z nami najlepiej. Po pierwszym meczu uważaliśmy się za faworytów grupy, bo udało nam się wywieźć dobry rezultat z trudnego terenu. Przed rewanżem w grudniu chyba nikt nie spodziewał się, że będzie taki pogrom... Pamiętam, że przed tym meczem sporo mówiło się o zwolnieniu Van Gaala i tak naprawdę to spotkanie uratowało mu tyłek. Po meczu z nami Bayern zaczął grać rewelacyjnie i dotarł aż do finału. Mam nadzieję, że tym razem to my do niego dojdziemy
