Strona 16 z 17

: 23 sierpnia 2013, 10:12
autor: Bruce Badura
Maly pisze: a co do gomeza to oczywiście, że jest drewniany i dlatego odpalili go z topowego klubu do takiego walczącego o górne lokaty, na prawdę w dzisiejszej piłce nie ma miejsca dla takich graczy jeśli chcesz wygrywać trofea...
Eeee? Gościu strzela 40 bramek w sezonie w topowym klubie i jest drewnem? Gościu ma ponad 1.90 i jest klasyczną 9. Cóż, nie każdy rodzi się Zlatanem.

Odszedł nie dlatego ze na bayern za cienki tylko dlatego ze przyszedl pepik i bedzie wprowadzal swoje ustawienia bez napastnika. A gomez predzej czy pozniej trafi do wiekszego klubu bo na to zasluguje.

: 23 sierpnia 2013, 11:24
autor: Lucas87
Zaraz się okaże, że tylko Messi i Ronaldo nie są drewnami...
A ja mam nadzieję, że wzrost Llorente jeszcze nie raz zaprocentuje w górnych pojedynkach o piłkę :P Może nastrzelać goli, jak tylko dostanie szansę. Napastnik, który Gomeza trochę przypomina.

PS. A Bilbao nie grało piłki kombinacyjnej, tylko i wyłącznie- dalekie wrzuty na Llorente :?: Pierwszę słyszę (czytam) :roll:

: 23 sierpnia 2013, 11:26
autor: Łukasz
Bruce Badura pisze: Eeee? Gościu strzela 40 bramek w sezonie w topowym klubie i jest drewnem?
Jest. Ciężki, mało zwrotny, średni technicznie - drewniany. Dlatego właśnie Pep się go pozbył - wymaga od napastnika zwrotności i uczestnictwa w klepance piłką.

Co nie zmienia faktu, że to bramkostrzelny piłkarz, który przy dobrych asystentach strzeli dużo bramek.

: 23 sierpnia 2013, 12:20
autor: Maly
Łukasz pisze:(...) który przy dobrych asystentach strzeli dużo bramek.
zdanie klucz - muszą na niego robić inni co w topowych klubach nie ma zwyczajnie racji bytu i tyle

a gomeza nie odpalił pepik tylko już sezon temu jak nie było pepika grał ogony bo przegrał rywalizację z mandzukicem (który przecież miał gorszą średnią goli na mecz i oddawał mniej strzałów), taka jest dzisiejsza piłka i być może dlatego reprezentacja Niemiec nie może nic wygrać, bo zawsze potknie się na kimś i zabranie im tego ostatniego słowa w ataku... być może gdyby grał muller - podolski Hiszpanie nie wygraliby trzech turniejów z rzędu...

: 23 sierpnia 2013, 12:23
autor: squinter
Maly na trenera reprezentacji Niemiec -.-

ja tam w Llorente wierzę, w mojej opinii jest dużo lepszym piłkarzem niż Bendtner, Borriello, czy tam Matri. gdy ogarnie założenia taktyczne i zgra się z zespołem, będziemy mieli z niego dużo pociechy.

: 23 sierpnia 2013, 12:42
autor: Eric6666
Maly pisze:
Łukasz pisze:(...) który przy dobrych asystentach strzeli dużo bramek.
zdanie klucz - muszą na niego robić inni co w topowych klubach nie ma zwyczajnie racji bytu i tyle

a gomeza nie odpalił pepik tylko już sezon temu jak nie było pepika grał ogony bo przegrał rywalizację z mandzukicem (który przecież miał gorszą średnią goli na mecz i oddawał mniej strzałów), taka jest dzisiejsza piłka i być może dlatego reprezentacja Niemiec nie może nic wygrać, bo zawsze potknie się na kimś i zabranie im tego ostatniego słowa w ataku... być może gdyby grał muller - podolski Hiszpanie nie wygraliby trzech turniejów z rzędu...
moim zdaniem w Juventusie jest masa zawodników, którzy będą na niego robić. Nawet Tevez jest świetnym asystentem, mimo, że strzela też masę bramek. Marchisio, Pirlo, Vidal, Asamoah, Lichy. Mnie zawsze denerwowało, że właśnie mieliśmy tylu świetnych asystentów, a nasi napastnicy psuli idealne podania, nawet Vucinic, który był naszym najlepszym napastnikiem psuł świetne podania, by za chwilę strzelić bramkę po własnej akcji 8) . Przy 3-5-2 moim zdaniem na 7 ofensywnych zawodników może być jeden, który nie będzie bawił się w rozgrywanie, a będzie szukał sytuacji strzeleckich.

Co do drewnianego Gomeza spodziewam się, że w tym sezonie strzeli z 25-30 bramek dla Violi i każdy będzie zadowolony, a że nie potrafi dryblować, wyprzedać obrońców, grać genialnych podań itd. nikogo nie zmartwi przy powyższej ilości goli.

: 23 sierpnia 2013, 13:58
autor: Maly
Eric6666 pisze:moim zdaniem w Juventusie jest masa zawodników, którzy będą na niego robić.
chciałeś chyba powiedzieć "którzy potrafiliby na niego robić"

skoro jednak przez dwa lata nie robiliśmy ani na Matriego ani na Boriello czy innych nagle nie zaczniemy robić na LL, to powinno być oczywiste i nie wiem dlaczego nie jest... głównym zadaniem LL będzie to samo co w przypadku jego poprzedników, po to zresztą uczy się tej taktyki :idea:

a co do wykorzystywania sytuacji to póki co średnią strzałów na gol wszyscy mają podobną więc statystyki nie przemawiają na jego korzyść w tym elemencie

: 23 sierpnia 2013, 14:14
autor: zahor
Maly pisze: skoro jednak przez dwa lata nie robiliśmy ani na Matriego ani na Boriello czy innych nagle nie zaczniemy robić na LL, to powinno być oczywiste i nie wiem dlaczego nie jest
Jest, jest. Nikt o zdrowych zmysłach nie postuluje, że wszyscy dookoła z każdej pozycji będą szukać Llorente dłuższą czy krótszą piłką. Niewiele mądrzejsze natomiast jest twierdzenie, że Conte naciskał na sprowadzenie Llorente po to, żeby on miał stać jak kołek na siódmym metrze i nie dostawać piłek. Cieszę się że wspomniałeś o Borriello, który zadziwiająco często wychodził swego czasu na boisko. Nikt nie grał na niego, sam nie umiał z piłką zrobić nic kreatywnego, a mimo tego przez te pół roku zagrał swoje i gdyby Roma była bardziej skłonna do pójścia na ustępstwa, mógłby nawet zostać wykupiony. Dlaczego? Bo Conte chce mieć w zespole gracza potrafiącego grać tyłem do bramki i przytrzymać piłkę. Dlatego stawiał na Borriello, który kopał się w czoło, dlatego Vucinić jest jego "pupilem" (a na ławie sadzał go wtedy, kiedy nie wychodziło mu zastawianie się z piłką), dlatego od bardzo dawna suszył głowę Marotcie żeby sprowadzić mu Llorente, który będzie takim nowym, bez porównania lepszym Borriello. Hiszpan paradoksalnie może być u Conte tym z dwójki napastników, który operuje dalej od bramki rywala. Raz na jakiś czas pojawi się pewnie na piątym metrze, ale myślę że głównie będzie odwalał czarną robotę przed polem karnym. W związku z tym niewykluczone że rację będą mieli ci, którzy wywróżyli z wikipedii że Llorente nie przekroczy progu 15 goli.

: 26 sierpnia 2013, 00:08
autor: stf
Dajmy czas Llorente, jeszcze tak naprawdę nie miał okazji się pokazać, a przecież pamiętajmy, że ostatni rok prawie wcale nie grał. Ja wciąż uważam, że Fernando strzeli te 20 bramek.

: 10 września 2013, 01:12
autor: Castiel
stf pisze:Dajmy czas Llorente, jeszcze tak naprawdę nie miał okazji się pokazać, a przecież pamiętajmy, że ostatni rok prawie wcale nie grał. Ja wciąż uważam, że Fernando strzeli te 20 bramek.
No 20 to może nie, ale jak wbije więcej jak 10 to już będzie dobrze.

: 13 września 2013, 11:28
autor: January
Niewielu jak dotychczas zauważyło jaką ważną rolę już odegrał w Juve Fernando, zanim zagrał choćby minutę w naszych barwach. A mianowicie: pobudził Vucinica do biegania i cięższej pracy. Przecież podobno w okresie przygotowawczym to on był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników, a w tym sezonie jak narazie jego gra wygląda o niebo lepiej niż w poprzednim, bo konkurencja nie była w ataku tak duża.

: 13 września 2013, 12:25
autor: Castiel
Na pewno go nie sprzedadzą. Bez przesady. Llorente jest zdecydowanie lepszy i użyteczniejszy od Quaga czy Giovinco. Conte musi mu dać szanse się pokazać i zobaczyć co on w ogóle w meczu umie i wtedy dopasować mu jakieś zadania i w czym się sprawdzi. Matri i Quag też na boisku spisywali się beznadziejnie i nikt mi nie wmówi, że realizowali polecenia trenera.
Tutaj dochodzimy do pewnego problemu - albo Conte go chciał i tym samym wiedział co umie i jak się prezentuje albo po prostu trener zmienił swoje jakieś widzi mi się na temat wieży i już dokładnie Llorente nie jest mu potrzebny.

: 13 września 2013, 14:11
autor: SKAr7
Castiel pisze: Matri i Quag też na boisku spisywali się beznadziejnie i nikt mi nie wmówi, że realizowali polecenia trenera.
Łącznie z samym Conte, który potrafił po beznadziejnym dla zwykłego widza meczu Boriello, namówić buczące trybuny do klaskania i wiwatowania, a potem mówić na konferencji prasowej, że Boriello zagrał dobrze i w 100% wykonał to, czego od niego oczekiwał Antonio, między słowami lekko jadąc po kibicach? W dodatku robiąc to, o ile dobrze pamiętam, kiedy Milan właśnie się oddalał w tabeli?

Castiel pisze: jak się prezentuje albo po prostu trener zmienił swoje jakieś widzi mi się na temat wieży i już dokładnie Llorente nie jest mu potrzebny.
Dlaczego zmienił? W zeszłym sezonie "wieża" była mu potrzebna dopiero gdzieś w 7-8 kolejce, wcześniej non stop grała czwórka bombardierów.

Dopasować mu zadania? Zadania trzeba dopasować do drużyny, a potem piłkarzy do zadań, nigdy na odwrót. Inaczej mamy "Ferrarę".

: 13 września 2013, 14:19
autor: blackadder
Llorente lapie powoli syndrom Amauriego. Jesli do polowy sezonu nie pogra za wiele to niech odchodzi, bo w odroznieniu od jego gry, podoba mi sie jego podejscie. Nie bede jeszcze pisal ´a nie mowilem´bo zycze mu zeby pomogl druzynie, ale bardzo slabo to widze. Do ataku potrzebowalismy takiego walczaka jak Tevez, przy nim to juz Vucinic duzo lepiej wyglada.

: 13 września 2013, 14:32
autor: pumex
Cóż... prawda jest taka, że Llorente łatwo mieć nie będzie. Niektórzy mogą próbować zaklinać rzeczywistość i śmiać się z medialnych donosów, ale o ile wypychanie Fernando do Realu czy Barcy na razie faktycznie jest śmieszne, o tyle plotki o jego degradacji w hierarchii napastników nie są wyssane z palca. Wyraźnie widać, że na samym początku Hiszpan był rozpatrywany jako podstawowy zawodnik, ale z czasem po prostu jego pozycja w drużynie gasła.

Czy Jorente nie gra, ponieważ Conte nie potrzebuje "wieży" - jak to ktoś określił pod którymś newsem? Nie wydaje mi się. Charakterystyka piłkarska teoretycznie powinna odpowiadać potrzebom Conte, który lubi dobrze zbudowanego atakującego, który umie grać tyłem do bramki, umie się zastawić, powalczyć, rozepchać a przy tym ma niezłą technikę. Wiele wskazuje na to, że LL zwyczajnie nie łapie taktyki i schematów, a dobrze wiemy, że Antek przykłada do tego szczególną uwagę.

Teraz sytuacja jest taka, że Fernando faktycznie nie dostał jeszcze porządnej szansy w prawdziwym meczu, ale wygląda na to, że Vucinic już mu odjechał i chyba Conte musiałby być świadkiem jakiejś niesamowitej przemiany Baska, żeby ten był rozpatrywany jako podstawowy zawodnik. Sam nie wiem, co musiałoby się stać. Nie oszukujmy się, z każdym kolejnym meczem przesiedzianym na ławce przez Llorente, ten będzie miał trudniej, bo przecież okres bez rytmu meczowego zamiast się skracać, będzie się wydłużał, więc niby jako powód będzie miał trener do postawienia na LL w sytuacji, kiedy niemal każdy punkt jest ważny?