yanquez pisze:peZet
Bardzo ciekawy wywiad (ostatni link). W głównej mierze opierałem się zawsze na opinii Profesora Lipońskiego, którego miałem okazję dawno temu poznać/posłuchać. Jako największy autorytet w Polsce w sprawach związanych z ruchem olimpijski gość z pewnością zna się najlepiej. Pamiętam dokładnie, kiedy mówił/upominał, że nazywanie Olimpiadą Igrzysk jest błędem rażącym, nieprzystającym sportowcowi.
No, ale skoro zmienił zdanie...
"Życie wyznacza normy językowe" - no to niedługo zaczynamy: poszłem, przyszłem, wiater, swetr.
Tak czy inaczej - mój błąd w takim razie.
Może mu chodziło o to, co było kiedyś w Grecji. Teraz się zmieniło, bo nie ma czegoś takiego jak olimpiada w tamtym wydaniu:)
Po skrótach meczów, widać było, że Hiszpania chyba nawet akcji nie zrobiła po stracie bramki, a przynajmniej ich nie pokazano . Ciekawe to trochę, biorąc pod uwagę, że normalnie zawsze inaczej.
Brazylia pewne 3-0, a potem gwiazdki pewnie olały sprawę. Nie doszukiwałbym się tutaj raczej sensacji i finał według mnie pewny.
Japonia bardzo dobrze do miejsca z którego się strzela, a potem totalna klapa. Tyle setek zmarnować, to żart.
Wielka Brytania, to zespół bardziej na pokaz. Nic wielkiego nie będzie z tego.
Cała reszta nie warta uwagi.
beznadziejny pomysł, pogratulować.
Oficjalna strona Igrzysk ma taki adres: London2012.com więc nie jest tak źle
Jeszcze turniej kobiet. Tutaj Amerykanki są faworytkami. Japonki drugi raz takiego fuksa mieć nie będą miały. Brazylijki na razie trafiły na słabiutką drużynę, więc ich siła na razie nie została pokazana. Szwedki, też nieźle. Myślę, że te zespoły, będą dzieliły medale.