Uwodzenie
: 16 marca 2012, 00:56
Temat nie tylko dla najlepszych playboyów ever.
Się pozmieniało trochę co?
W czasach naszych rodziców, były parki, ławki i domówki- szanse były względnie równe, naturalność była powszechna.
Dziś mamy biznes i potężne narzędzia. Książki o uwodzeniu/ podrywaniu, kursy, coaching, seminaria, NLP, hipnoza. Goście wydaję tysiące złotych by nauczyć się jak zdobywać kobiety. Uwodzenie stało się normalną dziedziną wiedzy, którą ok. dwadzieścia lat temu Amerykanie zaczęli mocno eksplorować- z czasem trafiła do nas. Interakcje między kobietą a mężczyzną rozebrano na czynniki pierwsze, trwa udoskonalanie winning formula, która pozwoli nam stać się naprawdę ostrymi kotami.
Postęp jest szybki- lat temu kilka było to w Polsce undergroundowe, dziś staje się masowe.
Komercjalizacja podrywu staje się faktem.
Wasze doświadczenia/ opinię.
Czy ktoś jest PUA? :twisted:
Czy nie boicie się, że uzbrojony w wiedzę zawodnik pewnego dnia sprzątnie wam pannę. Czy może sami bierzecie udział w wyścigu zbrojeń?
Czy miły, inteligenty, "zwykły" chłopak jest na straconej pozycji?
Poprę się przykładem mojego dobrego kumpla, który ( jest produktem tej wiedzy, wszystko co robi wziął z książek/netu) hmm jak by to obrazowo napisać: ma ok. 100-150 partnerek rocznie?
Robi to z dziecinną łatwością? Spotykał się z mężatkami, narzeczonymi, będącymi w związku, dziewczynami kumpli, dziewczynami dziewczyn..
Gatunek męski jest coraz bardziej podzielony, postać playera szanowana/ znienawidzona, na pewno funkcjonująca w społeczeństwie.
Wasz stosunek do uwodzenia rozumianego pejoratywnie- jako gra.
Się pozmieniało trochę co?
W czasach naszych rodziców, były parki, ławki i domówki- szanse były względnie równe, naturalność była powszechna.
Dziś mamy biznes i potężne narzędzia. Książki o uwodzeniu/ podrywaniu, kursy, coaching, seminaria, NLP, hipnoza. Goście wydaję tysiące złotych by nauczyć się jak zdobywać kobiety. Uwodzenie stało się normalną dziedziną wiedzy, którą ok. dwadzieścia lat temu Amerykanie zaczęli mocno eksplorować- z czasem trafiła do nas. Interakcje między kobietą a mężczyzną rozebrano na czynniki pierwsze, trwa udoskonalanie winning formula, która pozwoli nam stać się naprawdę ostrymi kotami.
Postęp jest szybki- lat temu kilka było to w Polsce undergroundowe, dziś staje się masowe.
Komercjalizacja podrywu staje się faktem.
Wasze doświadczenia/ opinię.
Czy ktoś jest PUA? :twisted:
Czy nie boicie się, że uzbrojony w wiedzę zawodnik pewnego dnia sprzątnie wam pannę. Czy może sami bierzecie udział w wyścigu zbrojeń?
Czy miły, inteligenty, "zwykły" chłopak jest na straconej pozycji?
Poprę się przykładem mojego dobrego kumpla, który ( jest produktem tej wiedzy, wszystko co robi wziął z książek/netu) hmm jak by to obrazowo napisać: ma ok. 100-150 partnerek rocznie?
Robi to z dziecinną łatwością? Spotykał się z mężatkami, narzeczonymi, będącymi w związku, dziewczynami kumpli, dziewczynami dziewczyn..
Gatunek męski jest coraz bardziej podzielony, postać playera szanowana/ znienawidzona, na pewno funkcjonująca w społeczeństwie.
Wasz stosunek do uwodzenia rozumianego pejoratywnie- jako gra.