JuvePoland

pan Zambrotta pisze:o Cassano na Euro możemy pomarzyć, Rossi też ma marne szanse

Możemy

Juventus Juventusem, ale nigdy nie utożsamiałem się z Reprezentacją Włoch. Oczywiście czuję do nich jakąś sympatię ze względu na Juve, ale nic więcej.

Przyznać się szczerze - czy w piątek ktoś będzie kibicował Włochom zamiast Polsce

francois pisze:Przyznać się szczerze - czy w piątek ktoś będzie kibicował Włochom zamiast Polsce

Powiem szczerze, że pzpn skutecznie mnie zniechęca do tej drużyny i myślę, że mecz obejrzę tylko jeśli nie znajdę lepszego zajęcia. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie cieszenia się z porażki Polaków także kibicowanie Włochom odpada.

francois pisze: Juventus Juventusem, ale nigdy nie utożsamiałem się z Reprezentacją Włoch. Oczywiście czuję do nich jakąś sympatię ze względu na Juve, ale nic więcej.

Przyznać się szczerze - czy w piątek ktoś będzie kibicował Włochom zamiast Polsce

A ja lubię po ogólnie włoską piłkę jako taką, podoba mi się włoska filozofia gry, w pucharach europejskich kibicuję wszystkim włoskim zespołom (uprzedzam pytanie - to akurat nie jest włoski klub) a na wszystkich wielkich imprezach od kiedy pamiętam kibicowałem Reprezentacji Włoch. Po części wynika to pewnie też z sympatii jaką darzę ten kraj, jego kulturę, język, mieszkańców i kuchnię.
Natomiast z drugiej strony jest zespół, który mnie jako Polaka nie reprezentuje, gdyż grają w nim piłkarze różnych narodowości, część z nich nie zna języka polskiego, nie prezentują żadnej "polskiego stylu gry" bo piłkarsko wychowywali się w różnych krajach. To taki trochę klub piłkarski przebrany w reprezentacyjne barwy - trener i działacze (swoje drogą - same zakazane mordy) niby krajowi, a reszta to różnie - kogo się udało sprowadzić to ten gra. A zatem na tej samej zasadzie, na której nie było dla mnie "zdradą ojczyzny" kibicowanie Starej Damie w meczu z Lechem, tak samo nie uważam się za gorszego jeżeli ucieszy mnie zdecydowane zwycięstwo Włoch.

zahor pisze: A ja lubię po ogólnie włoską piłkę jako taką, podoba mi się włoska filozofia gry, [...] a na wszystkich wielkich imprezach od kiedy pamiętam kibicowałem Reprezentacji Włoch. Po części wynika to pewnie też z sympatii jaką darzę ten kraj, jego kulturę, język, mieszkańców i kuchnię.
Natomiast z drugiej strony jest zespół, który mnie jako Polaka nie reprezentuje, gdyż grają w nim piłkarze różnych narodowości, część z nich nie zna języka polskiego, nie prezentują żadnej "polskiego stylu gry" bo piłkarsko wychowywali się w różnych krajach. To taki trochę klub piłkarski przebrany w reprezentacyjne barwy - trener i działacze (swoje drogą - same zakazane mordy) niby krajowi, a reszta to różnie - kogo się udało sprowadzić to ten gra. A zatem na tej samej zasadzie, na której nie było dla mnie "zdradą ojczyzny" kibicowanie Starej Damie w meczu z Lechem, tak samo nie uważam się za gorszego jeżeli ucieszy mnie zdecydowane zwycięstwo Włoch.

Podzielam. Co prawda nie czuję z drużyną Prandellego aż takiego związku emocjonalnego jak z zespołem Lippiego, ale nić sympatii jest, choćby z uwagi na osoby Pirlo czy Matriego. A drużyna Smudy reprezentuje Smudę.

francois pisze:
Przyznać się szczerze - czy w piątek ktoś będzie kibicował Włochom zamiast Polsce

Oj oj oj , widze ,że patriotyzm w Polsce ,albo na tym forum umiera ...
Ja napewno będe kibicował reprezentacji SWOJEGO kraju , a to ,że grają tam piłkarze Juve to mie to za bardzo nie interesuje ,ale jak pokazą się z dobrej strony to fajnie.

Ja również lubię Italię! Ale nie wyobrażam sobie, że w piątek na Maślicach w czterdziesto tysięcznym tłumie w momencie grania hymnu będę emocjonalnie z Italią. To jest nie wykonalne. Naprawdę

Matri in!

Ja tam osobiście chyba będę bardziej za Włochami. Z reprezentacji Polski to ja nie jestem w stanie nawet wymienić wszystkich kadrowiczów - nie interesuje mnie tzw. "Ekstraklasa" ani też co się dzieje z naszymi za granicą więc i kadra narodowa jakoś mnie nie interesuje. Oczywiście to tylko sparing, więc wynik jakoś nie ma nic do rzeczy, a kwestią naturalną jest, że gdyby mecz był o punkty to całym sercem byłbym z Polakami. Co prawda, wg. pewnego niskiego pana jestem "ukrytą opcją niemiecką" więc nie wiem nawet czy mi wolno kibicować Polsce...

pablo1503 pisze:

pan Zambrotta pisze:o Cassano na Euro możemy pomarzyć, Rossi też ma marne szanse
z przodu pociągnąć grę mogą jedynie Giovinco z ... Balotellim, na szpicy widzę Matriego, W sumie wciąż bogactwo wyboru. Nie chcę widzieć Pepe w kadrze, za wysokie progi.
Fajnie, że zagra Abate.

Matriego widziałbyś w pierwszym składzie, w jednej z największych imprez piłkarskich na świecie, a dla Pepe nie byłoby miejsca nawet na ławce?
Z całym szacunkiem dla Matriego, ale on jest za słaby na podstawowego zawodnika reprezentacji Włoch.

O wiele bardziej przydatny będzie Marti niż Pepe. Pepe robi dużo szumu i walczy, ale nie pasuje mi to do koncepcji Prandellego, który poszukuje kreatorów. Tak więc boczni napastnicy to dla mnie oczywistość w postaci Giovinco, Baruwaha, Rossiego (o ile się wykuruje ) itd.

Co do Martiego - jest gotowy na reprezentacje.

francois pisze:Przyznać się szczerze - czy w piątek ktoś będzie kibicował Włochom zamiast Polsce

oczywiście, że ja.

Qrczak pisze:Oj oj oj , widze ,że patriotyzm w Polsce ,albo na tym forum umiera ...

nie dopowiadaj sobie synek za dużo. kibicowanie innej drużynie nie oznacza brak miłości do własnego kraju.
No chyba, że wyznajesz radykalną odmianę, i jeździsz polskim fiatem do pracy (pracując oczywiście wyłącznie w polskiej fabryce, z polskim kapitałem), chodzisz do kina na polskie filmy, kupujesz tylko polskie produkty, głosujesz w listach przebojów wyłącznie na polskie utwory itd.

Qrczak pisze:

francois pisze:
Przyznać się szczerze - czy w piątek ktoś będzie kibicował Włochom zamiast Polsce

Oj oj oj , widze ,że patriotyzm w Polsce ,albo na tym forum umiera ...
Ja napewno będe kibicował reprezentacji SWOJEGO kraju , a to ,że grają tam piłkarze Juve to mie to za bardzo nie interesuje ,ale jak pokazą się z dobrej strony to fajnie.

Za wiele z NASZYM krajem ta kadra wspólnego nie ma Polanski, Matuszczyk, Obraniak, Perquis...

Też będę za Włochami.

brawo! podzielam zdanie obu Panow!

"kibicowanie innej drużynie nie oznacza brak miłości do własnego kraju" i tyle! zawsze bede Polakiem, zawsze bede za swoimi, chociaz teraz to bardzo trudne przez popisy "polaNskich ", pzpnu i nike (do glupot obu wymienionych zdarzylem sie przyzwyczaic).

a Fratelli no coz to moja ulubiona obca kadra, takze chetnie jak zawsze z szeroko otwartymi uszami poslucham pieknego hymnu "braci Wlochow" po czym z jeszcze wiekszym wzruszeniem wyslucham Mazurka Dabrowskiego

Alejandro w 1 skladzie? jak najbardziej, Juventini sa glodni gry przez neapolitanska parodie ( i nie pisze tu i wczorajszych sadowych przygodach) takze Matatatatari chetnie widzialbym w wyjsciowej 11, golem tez nie pogardze :]

Oj, panowie, panowie...Ciekawe co o kibicowaniu Włochom pomyśleliby uczestnicy piątkowego Marszu Niepodległości.

Akurat czyjeś zdanie najmniej mnie obchodzi ( a szczególnie zdanie części uczestników tego marszu).

Też będę za Włochami. Z reprezentacji pezetpeenu (wczoraj utwierdzono mnie w przekonaniu że to nie jest Reprezentacja Polski) lubię paru piłkarzy ale to wszystko, owszem trzymam za nich kciuki na turniejach, byłem na paru meczach, które wynudziły mnie niesamowicie. A Włochom kibicuję od małolata ( Francja 1998 ) i zawsze jakoś bardziej mnie interesowała.

widzisz alina nie zrozumiales/as wlasnie specjalnie w "" zacytowalem wczesniejszy wpis bo to wlasnie chodzi o to o czym piszesz! ze 1 i 2 trzeba rozgraniczyc, a na 11 listopadowe uroczystosci tez zamierzam isc :]

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... rowokacji/

i wlasnie przez takie glupie wpisy polaczkow m.in. szala prowloska przewaza...

A ja tam jestem z całej duszy za Włochami, lubię tą ich "perfidną grę" Przecież to jest jasne, że występ Matriego, Claudio oraz Pirlo, będzie oznaczał upodlenie bloku defensywy reprezentacji Polski.

Ja nie ukrywam, że polska piłka, a co za tym idzie, polska reprezentacja nigdy mnie za bardzo nie obchodziły i raczej szybko się to nie zmieni. Również jestem w tym meczu za Włochami. Liczę, że nie będzie kontuzji (w zespole Italii rzecz jasna) i mam nadzieję, że Squadra Azzurra wygra.