: 19 listopada 2013, 21:44
Lordzie wyszło dzisiaj:
The Elder Scrolls Anthology
Co zwiastuje spadek cen Skyrima z dodatkiem.
The Elder Scrolls Anthology
Co zwiastuje spadek cen Skyrima z dodatkiem.
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Tzn.? Możesz coś więcej napisać?Wiking pisze:Lordzie wyszło dzisiaj:
The Elder Scrolls Anthology
Co zwiastuje spadek cen Skyrima z dodatkiem.
No co Ty? Dlaczego? Jutro wybieram się po wersje na PS3... Co jest nie tak? Bo jeżeli tylko "nic nowego", to dla mnie okLordJuve pisze: Eh, dziś odpaliłem AC IV i jestem zawiedziony... :roll:
No właśnie wręcz przeciwnie, jest sporo nowości. Przede wszystkim świat gry. Tropiki i środowisko a la "Piraci z Karaibów", imho, oferują zdecydowanie gorszy klimat niż renesansowe Włochy czy Konstantynopol (moja ulubiona lokacja z serii AC). Nawet Wojna o Niepodległość z AC III broni się dość mocnym ulokowaniem w realiach historycznych, wymieszaniem popularnych tropów, motywów i postaci co dało efekt fabuły w stylu sensacji Dana Browna (którego osobiście nie cenię). W AC IV mocno mi tego brakuje, jakoś nie potrafię odczuć owego historical fiction.yanquez pisze:No co Ty? Dlaczego? Jutro wybieram się po wersje na PS3... Co jest nie tak? Bo jeżeli tylko "nic nowego", to dla mnie okLordJuve pisze: Eh, dziś odpaliłem AC IV i jestem zawiedziony... :roll:
Sugerowałem się ocenami krytyków którzy wiedzą o czym piszą, a nie ocenami jakichś tam Gottich . [troll mode off]Gotti pisze:Sprawdzałeś w ogóle te oceny? Bo te na wierzchu to są oceny serwisu/ów, a jak klikniesz w poszczególną grę to zobaczysz "user score":
Witcher 8.9
Skyrim 8.3
Oblivion 7.9
Witcher II 8.4
Gry to nie są filmy i krytykiem tu może być 15 letni Jasiek z Wrocławia.Dydux666 pisze:Sugerowałem się ocenami krytyków którzy wiedzą o czym piszą, a nie ocenami jakichś tam Gottich . [troll mode off]Gotti pisze:Sprawdzałeś w ogóle te oceny? Bo te na wierzchu to są oceny serwisu/ów, a jak klikniesz w poszczególną grę to zobaczysz "user score":
Witcher 8.9
Skyrim 8.3
Oblivion 7.9
Witcher II 8.4
Gry są co najmniej tak samo skomplikowane jak filmy, a wynika to chociażby z tego, że w myśl ewolucji mediów stanowią one ostatnie (jak do tej pory) ogniwo rozwoju. To w grach urealnia się konwergencja mediów: gry to nie tylko tekst, to nie tylko dźwięk czy obraz. Tylko gra pozwala Ci na relację interaktywną, tylko w grze możesz przeżyć zjawisko telematyczności.Gotti pisze: Gry to nie są filmy i krytykiem tu może być 15 letni Jasiek z Wrocławia.
Bardziej wiarygodna jest ocena 1000 osób niż jakiegoś gościa pracującego w firmie XYZ, bo mu ta gra akurat mogła do gustu nie przypaść, albo nawet jej nie przeszedł a ocenia powierzchownie.
A co jeżeli film jest animowany (np. Shrek)? Albo występują w nim postaci wirtualne (np. Gollum w LOTR)?Gotti pisze:Nie chcę w ogóle wchodzić w dyskusje, bo skoro porównujesz film w którym grają ludzie do gier, które są tylko algorytmami i grafiką to nie wiem nawet od czego miałbym zacząć.
Grę zrecenzować profesjonalnie mógłbym bez najmniejszego problemu, a filmu nie, bo to zupełnie coś innego.
Nic? Film jak Shrek, a raczej bajka jest łatwiejsza do ewentualnego zrecenzowania ze względu na brak aktorów na planie - proste i logiczne. Co do Golluma to są to efekty specjalne.A co jeżeli film jest animowany (np. Shrek)? Albo występują w nim postaci wirtualne (np. Gollum w LOTR)?
Redukujesz grę do technologii. Ok, w takim razie ja też mogę napisać, że film jest tylko sekwencyjnym zapisem na taśmie/nośniku cyfrowym.
Co to ma w ogóle do rzeczy, bo na serio kompletnie nie rozumiem co chcesz mi wmówić? Skoro nie spotkałem na żywo Roberta De Niro to znaczy, że nie ma dla mnie jako konsumenta różnicy pomiędzy tym czy widzę go na ekranie czy Trevora Phillipsa z GTAV?Ilu z tych aktorów, których oglądasz, miałeś okazję spotkać na żywo? Z iloma byłeś w stanie wejść w relację bezpośrednią? Podejrzewam, że z niewieloma (jeśli w ogóle).
W którym miejscu ja porównałem gry do filmów? Napisałem wyraźnie, że "gry to nie są filmy". Czy to jest porównanie?To Ty porównałeś gry do filmu, ja tylko odniosłem się do Twoich słów.
Koleś, daj sobie spokój z argumentem "z wszystkich" i jeśli masz coś sensownego do napisania to pisz, z chęcią się do tego odniosę.Gotti pisze:Co za farmazony mi tu w ogóle wypisujesz. Zaczynam rozumieć czemu nikt na tym forum nawet nie próbuje się wdawać z Tobą w jakąkolwiek polemikę.
Gotti pisze:Nie chcę w ogóle wchodzić w dyskusje, bo skoro porównujesz film w którym grają ludzie do gier, które są tylko algorytmami i grafiką to nie wiem nawet od czego miałbym zacząć.
Grę zrecenzować profesjonalnie mógłbym bez najmniejszego problemu, a filmu nie, bo to zupełnie coś innego.
Gotti pisze: Nic? Film jak Shrek, a raczej bajka jest łatwiejsza do ewentualnego zrecenzowania ze względu na brak aktorów na planie - proste i logiczne. Co do Golluma to są to efekty specjalne.
No właśnie ja nie wiem co TO ma do rzeczy:Gotti pisze: Co to ma w ogóle do rzeczy, bo na serio kompletnie nie rozumiem co chcesz mi wmówić? Skoro nie spotkałem na żywo Roberta De Niro to znaczy, że nie ma dla mnie jako konsumenta różnicy pomiędzy tym czy widzę go na ekranie czy Trevora Phillipsa z GTAV?
Robert De Niro istnieje i jakbym się uparł to bym pojechał do USA i mógł go zobaczyć, a Trevora nigdy nie spotkał bo jest tylko pixelem na ekranie monitora. Taka jest różnica.
...bo dla mnie nie ma różnicy czy aktor jest realny, czy wirtualny. Przynajmniej do czasu aż nie zacznę się przesadnie nad tym zastanawiać.Gotti pisze:Nie chcę w ogóle wchodzić w dyskusje, bo skoro porównujesz film w którym grają ludzie do gier, które są tylko algorytmami i grafiką to nie wiem nawet od czego miałbym zacząć.
No to chyba logiczne, że aby zanegować coś w kontekście czego to najpierw trzeba to porównać? Skąd wiesz, że gry to się filmy? No bo masz w głowie jakieś wyobrażenie obu tych zjawisk kulturowych, porównałeś jest sobie, wyciągnąłeś wnioski i Ci wyszło, że gry to jednak nie są filmy...zgadzam się z tym, ale absolutnie nie wynika z tej różnicy podległość jednego medium względem drugiego, albo łatwość w ocenie. Po prostu recenzja filmu i gry to dwie różne kwestie (chociaż punkty wspólne mogą być) i taka powinna być Twoja opinia. Ty natomiast wolisz się chwalić jaki to z Ciebie profesjonalny recenzent gier byłby, gdybyś tylko oczywiście chciał nim być...Gotti pisze:W którym miejscu ja porównałem gry do filmów? Napisałem wyraźnie, że "gry to nie są filmy". Czy to jest porównanie?