Strona 1 z 6

Koniec kariery - legendy odchodzą

: 06 października 2011, 16:21
autor: jsduga
Tak jak w tytule żegnamy kolejną ikonę piłki nożnej, a mojego ulubionego gracza z dzieciństwa. W swojej karierze reprezentował barwy Lazio, Interu, MU, Chelsea, Estudiantes LP. Nie brakowało mu niczego by być gwiazdą największego formatu, a mimo występów w najlepszych klubach nigdy nie osiągnął znaczącego sukcesu i nie zagrzał miejsca w żadnym europejskim klubie dłużej niż 2 lata.
Kawał swojej kariery spędził we Włoszech. Od Sampy, Parmy, Lazio po Inter.
Dla reprezentacji też był ważnym ogniwem. Nawet w RPA Maradona korzystał z jego usług.
Trudno się dziwić, że kończy przygodę z futbolem. 36 lat to odpowiedni wiek. Warto jednak odnotować, że taki piłkarz, element historii odchodzi na emeryturę.
EDIT:
Zmieniam nazwę tematu za namową kolegów. Tutaj będziemy mogli powiedzieć ostatnie słowo o piłkarzach odchodzących na emeryturę. Szkoda zaśmiecać stronę pojedynczymi wątkami. :)

: 06 października 2011, 16:31
autor: DiaVolO
Verona nigdy nie lubiłem jednak gdzieś tam w głębi serca jakiś szacunek do niego mam,cóż,coraz więcej piłkarzy tych starych wymiataczy odchodzi,szkoda bo ich następców nie widać.


Może lepiej zmienić nazwę tematu na "Koniec kariery" czy coś w tym stylu aby móc tutaj rozmawiać nie tylko o Veronie ? :wink:

: 06 października 2011, 20:09
autor: Alexis93
Zgadzam się, niestety powoli co raz więcej będzie smutnych pożegnań.

Verona znam ale nie jakoś szczegółowo więc trudno cokolwiek napisać.
Co do braku następców... wydaje mi się że są ale może nie są to jeszcze osobowości, brakuje jeszcze nowym gwiazdom charakteru godnego nie tylko piłkarskich idoli lecz czegoś co czyniłoby ich kimś wyjątkowym poza boiskiem.

: 06 października 2011, 20:29
autor: Wojtek
Kilka lat temu odebrał nam Superpuchar Włoch. Nigdy nie darzyłem go jakąś specjalną sympatią (i to nie dlatego że grał w Interze).

: 06 października 2011, 21:56
autor: deszczowy
Co ciekawe, w mojej pamięci też pozostał jako wielki piłkarz i... niesympatyczny człowiek. Ale kawał historii piłki, jakby nie było. A Staama pamiętacie i tę jego łysą glacę?

Swoją drogą: są dziś piłkarze genialni. Lepsi od Platiniego, DP, Rijkaarda, Beckenbauera. Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nijak się mają do tych starych, wielkich mistrzów. Gdzieś zagubiła się zadziorność, charyzma, moc tamtych ludzi. Dlaczego?

: 06 października 2011, 22:05
autor: Monte Cristo
deszczowy pisze:Co ciekawe, w mojej pamięci też pozostał jako wielki piłkarz i... niesympatyczny człowiek. Ale kawał historii piłki, jakby nie było. A Staama pamiętacie i tę jego łysą glacę?

Swoją drogą: są dziś piłkarze genialni. Lepsi od Platiniego, DP, Rijkaarda, Beckenbauera. Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nijak się mają do tych starych, wielkich mistrzów. Gdzieś zagubiła się zadziorność, charyzma, moc tamtych ludzi. Dlaczego?
Moze to byc tez dlatego ze psychologicznie mozg czesto stwarza iluzje o tym ze to co bylo "dawno" jest lepsze ;) Dlatego niektorzy mowia ze kiedys gry, filmy, pilkarze, byli lepsi ;)

Nigdy sie jakos jego kariera nie interesowalem, wiec jest mi to obojetne.

: 06 października 2011, 22:12
autor: Eric6666
deszczowy pisze:Co ciekawe, w mojej pamięci też pozostał jako wielki piłkarz i... niesympatyczny człowiek. Ale kawał historii piłki, jakby nie było. A Staama pamiętacie i tę jego łysą glacę?

Swoją drogą: są dziś piłkarze genialni. Lepsi od Platiniego, DP, Rijkaarda, Beckenbauera. Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nijak się mają do tych starych, wielkich mistrzów. Gdzieś zagubiła się zadziorność, charyzma, moc tamtych ludzi. Dlaczego?
bo reszta ludzi też taka się robi? patrząc na dzisiejszą "młodzież" z gimnazjum i podstawówki naprawdę można zastanawiać się co będzie za 10 lat -_-

po drugie kasa i "styl" sportowców się zmienia, teraz to typowe bravo girl mrzonki dziewcząt, czyli nieokrzesani, mający wyj..echane na wszystko i wszystkich, gdzie mając 20 lat mają tyle kasy, że nie wiedzą co ze sobą zrobić? gdzie brazylijskie gwiazdy nagle przechodzą ze slumsów do willi?

Może na boisku widać progres w przeciągu tych kilkudziesięciu lat, ale po za nim jest odwrotnie.

: 06 października 2011, 22:13
autor: deszczowy
Monte Cristo pisze:
deszczowy pisze:Co ciekawe, w mojej pamięci też pozostał jako wielki piłkarz i... niesympatyczny człowiek. Ale kawał historii piłki, jakby nie było. A Staama pamiętacie i tę jego łysą glacę?

Swoją drogą: są dziś piłkarze genialni. Lepsi od Platiniego, DP, Rijkaarda, Beckenbauera. Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nijak się mają do tych starych, wielkich mistrzów. Gdzieś zagubiła się zadziorność, charyzma, moc tamtych ludzi. Dlaczego?
Moze to byc tez dlatego ze psychologicznie mozg czesto stwarza iluzje o tym ze to co bylo "dawno" jest lepsze ;) Dlatego niektorzy mowia ze kiedys gry, filmy, pilkarze, byli lepsi ;)
Pamiętasz Erica Cantonę? Soalskjera? Davidsa? Montero? Desailly'ego? Oni byli ludźmi z jajami. A dziś? Technika może i bajeczna, ale co poza tym? Widzisz takiego Lassa na miejscu Davidsa? Di Marię na miejscu Nedveda? O to mi chodzi.

: 06 października 2011, 22:27
autor: Pan Mietek
deszczowy pisze:
Monte Cristo pisze:
deszczowy pisze:Co ciekawe, w mojej pamięci też pozostał jako wielki piłkarz i... niesympatyczny człowiek. Ale kawał historii piłki, jakby nie było. A Staama pamiętacie i tę jego łysą glacę?

Swoją drogą: są dziś piłkarze genialni. Lepsi od Platiniego, DP, Rijkaarda, Beckenbauera. Ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nijak się mają do tych starych, wielkich mistrzów. Gdzieś zagubiła się zadziorność, charyzma, moc tamtych ludzi. Dlaczego?
Moze to byc tez dlatego ze psychologicznie mozg czesto stwarza iluzje o tym ze to co bylo "dawno" jest lepsze ;) Dlatego niektorzy mowia ze kiedys gry, filmy, pilkarze, byli lepsi ;)
Pamiętasz Erica Cantonę? Soalskjera? Davidsa? Montero? Desailly'ego? Oni byli ludźmi z jajami. A dziś? Technika może i bajeczna, ale co poza tym? Widzisz takiego Lassa na miejscu Davidsa? Di Marię na miejscu Nedveda? O to mi chodzi.
Widzisz deszczu właśnie na tym polega to co napisał Monte Cristo - to jest po części prawda. Ale nie jesteś w tej kwestii obiektywny, z tym, że nie jesteś w stanie tego dostrzec. Raczej Messi czy Ronaldo do tej kategorii się nie zaliczają ale z drugiej strony, sądzę jednak, że tacy gracze jak Rooney, Lampard, Gerrard, może Kielon (i długo by tak wymieniać) to jednak za jakiś czas będą uważani za piłkarzy z mocnym charakterem.

: 06 października 2011, 22:41
autor: deszczowy
Mietson pisze: Widzisz deszczu właśnie na tym polega to co napisał Monte Cristo - to jest po części prawda. Ale nie jesteś w tej kwestii obiektywny, z tym, że nie jesteś w stanie tego dostrzec. Raczej Messi czy Ronaldo do tej kategorii się nie zaliczają ale z drugiej strony, sądzę jednak, że tacy gracze jak Rooney, Lampard, Gerrard, może Kielon (i długo by tak wymieniać) to jednak za jakiś czas będą uważani za piłkarzy z mocnym charakterem.
Może i masz trochę racji co do Lamparda i Gerrarda. Ale jednak to nie są gracze z taką charyzmą.

: 06 października 2011, 22:45
autor: ewerthon
"Czarowniczka" był znakomitym środkowym pomocnikiem za czasów gry w Lazio. Potem jednak jego kariera przypominała równie pochyłą. W Estiudantes znowu zaczął grać dobrze i z tego co pamiętam powołano go nawet na MŚ. To jeden z tych piłkarzy, którzy na przełomie wieków kosztowali ogromne pieniądze, ale później stawali się niewypałami. Kariera w Anglii ewidentnie mu nie wyszła. Kolejny piłkarz w pokolenia gwiazd mojego dzieciństwa odchodzi, szkoda, ale taka jest kolej rzeczy.

: 06 października 2011, 22:45
autor: LordRahl
A ja się zgodze z @deszczem, mówisz Mietson o Gerrardzie ale dla mnie on też należy jeszcze do tych "starszych" ale pomijam, piłkarzy takich naprawde charyzmatycznych juz jest mało, to gatunek wymierający. Kielon, Rooney, przy całej sympatii do nich są twardzi, groźni itd ale to nie to i wcale obraz z przeszłości mi tego nie zaciera, zwyczajnie widząc Davidsa czy Verona, Montero itp czuło się to coś- respekt, oni budzili szacunek na boisku i poza nim, byli rzeklbym wyrazistymi postaciami.

Wiadomo nie kocham Interu ale widząc Verona( bo o nim to temat) czułem szacunek mimo niechęci, w jakiś sposób moje uczucia oddawały hołd jego osobie, a teraz? Został Zanetti i tyle, reszta to zbieranina grajków, dobrych bdb , slabych ale tylko grajków, skończą karierę i nie odcisnął piętna na mnie. To samo Juventus, siłą rzeczy zapamiętam wielu graczy bo oglądam mecze itd ale przeciez osobinik typu Matri, Bonucci, Vucinic nie będą dla mnie jacyś legendarni ( oczywiscie może jeszcze dokonaja czegos :-D ). Widząc na boisku Taccha, Davidsa itd czułem dreszcze, obecnych piłkarzy lubię ale to nie to samo....

: 07 października 2011, 00:22
autor: zoff
Deszczu ma trochę racji, przynajmniej w moim toku rozumowania. W życiu jedną z rzeczy z którą miałem zaszczyt dorastać to fantastycznie pokolenia piłkarzy na lat 70'. Być może trend o którym mówi Deszczowy jest sinusoidalny i za kilkanaście podobnie będą mówić o pokoleniu moim, lat 90.

: 07 października 2011, 08:40
autor: baron
O to to zgadzam się że piłkarze nie maja już dzisiaj takich jaj jakie miało jeszcze umownie pokolenie z roczników 65-75 rzecz jasna były później wyjątki. Co do Verona to owszem szczyt to Parma i Lazio ale i Manchesterze mimo że generalnie zawiódł zwłaszcza biorąc kwotę za jaką przeszedł bodaj kolo 35 mln funtów to miał miesiące gdzie był najlepszy nawet i w całej lidze.
To był też świetny grajek w kultowym CM 01/02 :-D
Szkoda że odchodzi mógł jeszcze pożyć.

: 07 października 2011, 09:04
autor: Łoles
Uwielbiałem go swego czasu i jak grał w Parmie miałem nadzieje że skończy u nas ;) a co do innych aspektów o których piszecie to kiedyś była mentalność > technika a teraz wygląda to trochę inaczej :
pieniądze > technika > żel do włosów > mentalność
i to jest właśnie smutne , piłkarze którzy kończą teraz kariery nie mają w moim mniemaniu następców bo przecież zawsze można kupić w ich miejsce jakiegoś najemnika.