San Holo pisze: ↑26 lutego 2020, 12:49
Masz na myśli transfery z lata 2019?
Nie tylko. W Barcy pomysł z Coutinho nie wypalił, Griezmann gra w kratkę i jego liczby nie powalają, Dembele co chwile im się łamie + problemy wychowawcze. Ostatnio na celowniku znalazł się de Jong:
https://www.meczyki.pl/newsy/fc-barcelo ... e/135405-n Dorobek indywidualny nie pomaga, bo 2 gole i 2 asysty w lidze przy prawie 2000 minut i okrągłe 0 w LM to nie statystyki, których oczekuje się wydając 75 mln.
Nie wiem jak punktowo, ale krążą głosy, że Atletico prezentuje się lepiej bez Felixa. Oczekiwania na pewno były większe, kontuzje uniemożliwiają mu wkomponowanie się do drużyny, a sam zainteresowany podobno zaczyna kręcić nosem na swój pobyt w Madrycie - może agent powinien go poinformować, że Materace Simeone to ekipa o specyficznym profilu. Od początku byłem zdziwiony tym kierunkiem.
O Realu rozmawialiśmy chyba nie tak dawno, więc nie będę się przesadnie rozwodził. Hazard był jedynym, który z miejsca miał podnieść jakość pierwszej 11stki, ale tak jak napisałeś, ten sezon ma już z głowy (a nie jest najmłodszy). Reszta to zawodnicy szerokiego składu, lecz pomimo dość solidnych rotacji Zidane'a Jović i Militao (z tego co kojarzę, to Brazylijczykowi mocno się oberwało za spotkanie przeciwko RSSS w CdR). nie dostają zbyt wiele minut. Oczywiście wszyscy są młodzi, ale w tym sezonie nie są zbyt dużą wartością dodaną, a jednak kasa poszła nie mała.
Co do Rodrygo, to na dwoje babka wróżyła. Liczby w LM ma wręcz świetne, ale w lidze tylko 2 bramki. Do tego ostatnia wpadka z pajacowaniem i zawieszeniem po zdobyciu gola w Castilli (?), przez co wykluczył się z Klasyku. Z kolei Vinicius mocno spuścił z tonu i nie wygląda tak dobrze jak rok temu 'bez jednej nogi'. Teraz doszedł jeszcze ten Reinier, któremu będzie trzeba zrobić miejsce non-EU, bo o ile się nie mylę, skończył wam się limit.
Wygryzienie ze składu Marcelo przez Mendy'ego to chyba jedyny, a na pewno najpoważniejszy sukces, jeśli chodzi o nowe nabytki. O zastąpienie wesołego Brazylijczyka prosiło się już sezon temu. Jeśli Zidane zmieni zdanie co do Reguilóna, to faktycznie macie spokój na lata.
Także pisząc o utopieniu pieniędzy, generalnie miałem na myśli to, że nowi piłkarze z ostatnich okienek niezbyt pomagają czołowym hiszpańskim klubom w walce o trofea. A piszemy tu o zawodnikach, na których wydano 40-150 mln € od głowy. Real to dość jaskrawy przykład, bo jak sprzedacie balast to się odkujecie, ale na tę chwilę 100 mln leży w szpitalu, a 200 mln siedzi na ławce.