Przytoczyłem Twój post stahoo, żeby było w jednym miejscu.
stahoo pisze:Limit ma być chyba od sezonu 2013/2014, ale od obecnego kwota wydawana na transfery nie może byc chyba wyższa o 30/40 mln € niz przychód/dochód klubu. I własnie - chodzi o dochód czy przychód?
EDIT: Z tego co czytam na necie, to chodzi o dochody. Ktos wrzucił niedawno na forum ciekawy artykuł dotyczący wychodzenia na 0, dziesięciu klubów. Pamiętam, że Juve miało kilka milionów na plus, najwięcej miał Real - kilkadziesiąt. Teraz pytanie - w myśl tej zasady, moglibyśmy wydac na transfery tylko kilka mln €, a Real "tylko" koło 40? Chyba nie...
Czego nie rozumiem, albo gdzie popełniam błąd?
TU i
TU masz skromne wyjaśnienie. Do tego
TUTAJ cała treść programowa 'Finansowego Fair Play'.
Postanowiłem poszperać trochę, żeby mieć jasność w tej kwestii. W moim rozumieniu przepisów,
tak, od sezonu 2013/14 Juventus generując
dochód na poziomie kilku mln €, będzie mógł operować na rynku transferowym taką właśnie kwotą.
Wydaje mi się jednak, że dopuszczalne będzie przedstawienie UEFA strategii/planu zakładającego
kumulację środków finansowych.
Wyglądałoby to mniej więcej tak:
:puck: Juventus powiedzmy, przez 3 sezony, będzie generował roczny dochód 10 mln €, który nie zostanie (częściowo lub w całości) wydany na transfery
:puck: niewykorzystane pieniądze (umowne 30 mln €) trafiają do klubowej kasy
:puck: Juventus podczas mercato wydaje na Aguero (:prochno:) 40 mln € choć dochód w
sezonie poprzednim wynosił 20 mln € :naughty:
:puck: UEFA
nie nakłada sankcji, ponieważ w klubowej kasie znajduje się owe niewykorzystane 30 mln € z 3 poprzednich sezonów
:puck: 30 mln + 20 mln = 50 mln € które pokrywa koszt przyjścia Aguero (40 mln €) i jego roczne zarobki
:puck: po umieszczeniu takiej strategii/planu w sprawozdaniu finansowym, jesteśmy czyści w stosunku do UEFA
Sezony 2011/12 i 2012/13 są
okresem przejściowym, w którym kluby muszą dostosować się do
głównego punktu zakładanego planu, czyli
wychodzenia na 0. Aby móc zrobić to spokojnie, a za razem przygotować się finansowo, od sezonu 2011/2012 (1 stycznia 2012 roku kalendarzowego) zacznie obowiązywać dopuszczalny
deficyt 40 mln €. Oznacza to, że przez 3 lata (do rozpoczęcia sezonu 2013/14) kluby nie mogą zadłużyć się
w sumie na więcej niż owe 40 mln. Sprawozdania finansowe za rok 2012 i lata następne będą monitorowane pod kątem ewentualnego przekroczenia wydatków. Tak więc Juventus, mimo wygenerowania w sezonie 2012/13
dochodu np. 10 mln €, będzie mógł wydać dodatkowe pieniądze, pod warunkiem, że
deficyt nie zostanie przekroczony.
Nie wiemy jak wygląda strategia naszego zarządu, ale najbliższe mercato (lato 2011) będzie
ostatnim, w którym moglibyśmy "poszaleć" na rynku transferowym bez naruszania tych 40 baniek. Innymi słowy, to ostatni dzwonek, żeby nabić sobie 'finansowego minusa' nie zawracając sobie głowy tym punktem przepisów.
Ponadto, od
najbliższego okienka transferowego (lato 2011), wszystkie płatności na transfery oraz pracowników będą oceniane przez
Panel Kontroli Finansów Klubowych (CFC Panel), jako część zasady "zwiększonych zaległych zobowiązań". To, na razie, interesuje nas mniej, bo dotyczy niewypłacalności klubów w stosunku do innych klubów (za transfery, które jak wiemy w większości są płacone i księgowane w ratach), niewypłacalności względem piłkarzy i personelu itd.
Naruszenie przepisów Finansowego Fair Play będzie skutkowało
sankcjami nałożonymi z ramienia UEFA i (z tego co udało mi się ustalić) tych
Związków Piłki Nożnej, które zaakceptowały ową zasadę (czyli de facto wszystkich w Europie). Oczywiście, wymiar kary będzie zależał od konkretnego przypadku. Tym nie mniej, oprócz sankcji ze strony UFEA (np. kara finansowa, brak dopuszczenia do europejskich pucharów), Związki również będą miały możliwość wyciągania konsekwencji w stosunku do klubów. W
ekstremalnych przypadkach może to być przesunięcie do niższej klasy rozgrywkowej, czy nawet
usunięcie ze wszystkich rozgrywek organizowanych przez dany ZPZ. Brrrrr... powiało chłodem.
Konsekwencje wobec klubów mogą być wyciągnięte
nie wcześniej, niż w sezonie 2013/2014. UFEA ma jednak prawo opierać się również na materiałach z kontroli przeprowadzonych w sezonach 2011/12 i 2012/13. Tak więc jeśli Juventus już teraz przekroczy przepisy to beknie za to w 2013 roku lub później.
Od siebie dodam, że chociaż te główne zasady wyglądają dosyć ostro, to bogaci właściciele będą je mogli (prawdopodobnie) łatwo obejść.
Wystarczy, że taka Chelsea aby zwiększyć swój
dochód na koniec danego sezonu, osiągnie
przychód powiedzmy 100 mln € z tytułu np. udostępnienia praw do nazwy i marki 'bla, bla, bla' dla "firmy X" skręcającej długopisy (której oczywiście właścicielem jest Romek). Napływ kapitału legalny, zaksięgowany i UEFA pewnie nie będzie się czepiać.
Jaka jest więc różnica? Obecnie pieniądze (np. szejków) są pożyczane klubom na "wieczne nieoddanie". Po wprowadzeniu nowych przepisów ta kasa (a w zasadzie cyferki na koncie bankowym) będzie de facto należała do klubów, więc nie będą zadłużone u swoich właścicieli.
Nie wiem jak będzie wyglądała sytuacja
pożyczek bankowych dla klubów piłkarskich. Możliwe, że to źródło finansowania będzie w jakiś sposób kontrolowane przez organy UEFA (np. maksymalnie 10% rocznych przychodów klubu będzie mogło pochodzić z pożyczek)
PS: Mam nadzieję, że informacje przytoczyłem w miarę łopatologicznie i da się je ogarnąć. Zastrzegam sobie prawo do popełnienia jakichś nieścisłości.
PPS: Jak patrzę na te przepisy, dodając do nich sytuację Juve... to nie dziwię się, że Blanc kończy z nami współprace
Bez kasy od Johna "krykieciarza" Elkanna blado to widzę.