Strona 2 z 2

Re: Gianluca Vialli

: 06 stycznia 2023, 14:25
autor: Dragon
Maly pisze:
25 lipca 2017, 08:33
Vialli zgolił głowę solidaryzując się z przechodzącym chemioterapię Fortunato i ot cała historia
Pamiętam jak strasznie płakał po stracie Fortunato podczas pożegnania przyjaciela z ambony w kościele.
Smutna klamra czasu. Niewyobrażalna pustka. Tak wielki żal... Ostatni, który podniósł dla nas najważniejsze europejskie trofeum.

Re: Gianluca Vialli

: 06 stycznia 2023, 18:32
autor: dimebag11
Swoją drogą, to niezwykły zbieg okoliczności, że ostatnie spotkanie jakie rozegrał Juventus za życia mistrza Vialliego miało miejsce w Cremonie, czyli tam gdzie seniorską karierę rozpoczynał Gianluca.

Re: Gianluca Vialli

: 07 stycznia 2023, 14:29
autor: piterjuve
Mi jakoś utkwiła w pamięci jego radość z gry, uśmiech. Grając w Sampdorii z Mancinim byli uznawani za najlepszy duet napastników na świecie w tamtym czasie. Do nas trafił będąc topem. Wtedy z Roberto Baggio, Ravanellim.. - wspominam te lata z dużym sentymentem, bo to pierwsze lata mojego kibicowania Juve. A Vialli był pierwszoplanową postacią zwłaszcza, że kontuzje doskwierały Baggio (mój ulubiony piłkarz od zawsze).
Później z kolei On, Mancini i Zola zaczęli odmieniać angielską piłkę. Myślę, że właśnie anglicy dużo zawdzięczają Viallemu - od m.in. ich przyjścia do Londynu zaczęła się moim zdaniem rewolucja pilkarska na Wyspach.