Strona 43 z 47

: 22 czerwca 2012, 14:36
autor: evilboy
FalsoVero pisze:...prawdziwym Juventino nigdy nie będzie ze względu na swoje zachowanie...
Co dokładniej masz na myśli? Serio nie pamiętam, żeby stroił jakieś większe fochy, nawet gdy siedział na ławce.

I z tym "prawdziwym juventino" też bym uważał, bo wszystko zależy od doboru kryteriów. Chłopak urodził się w Turynie, zawsze kibicował bianconerim i przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe naszej drużyny. Pamiętam jeden wywiad, w którym mówił, że chciałby zostać w Juventusie do końca kariery. Jakby patrzeć na to w ten sposób, to większy z niego juventino niż chociażby z Buffona, który był już jedną nogą w Milanie czy Camoranesiego, który został po degradacji wbrew własnej woli... :whistle:

: 22 czerwca 2012, 15:31
autor: FalsoVero
evilboy pisze:
FalsoVero pisze:...prawdziwym Juventino nigdy nie będzie ze względu na swoje zachowanie...
Co dokładniej masz na myśli? Serio nie pamiętam, żeby stroił jakieś większe fochy, nawet gdy siedział na ławce.

I z tym "prawdziwym juventino" też bym uważał, bo wszystko zależy od doboru kryteriów. Chłopak urodził się w Turynie, zawsze kibicował bianconerim i przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe naszej drużyny. Pamiętam jeden wywiad, w którym mówił, że chciałby zostać w Juventusie do końca kariery. Jakby patrzeć na to w ten sposób, to większy z niego juventino niż chociażby z Buffona, który był już jedną nogą w Milanie czy Camoranesiego, który został po degradacji wbrew własnej woli... :whistle:
To, że ktoś przeszedł wszystkie szczeble w juniorach nie musi od razu być wychwalany i nazywany prawdziwym Juventino. A jeżel inei pamiętasz jego foszków, wywiadów z jego udziałem to mi przykro. Masz coś takiego jak archiwum newsów na JP to możesz poczytać, jak ciepło się wypowiadał o swojej "ukochanej" byłej drużynie.

: 22 czerwca 2012, 16:48
autor: Monte Cristo
FalsoVero pisze:
evilboy pisze:
FalsoVero pisze:...prawdziwym Juventino nigdy nie będzie ze względu na swoje zachowanie...
Co dokładniej masz na myśli? Serio nie pamiętam, żeby stroił jakieś większe fochy, nawet gdy siedział na ławce.

I z tym "prawdziwym juventino" też bym uważał, bo wszystko zależy od doboru kryteriów. Chłopak urodził się w Turynie, zawsze kibicował bianconerim i przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe naszej drużyny. Pamiętam jeden wywiad, w którym mówił, że chciałby zostać w Juventusie do końca kariery. Jakby patrzeć na to w ten sposób, to większy z niego juventino niż chociażby z Buffona, który był już jedną nogą w Milanie czy Camoranesiego, który został po degradacji wbrew własnej woli... :whistle:
To, że ktoś przeszedł wszystkie szczeble w juniorach nie musi od razu być wychwalany i nazywany prawdziwym Juventino. A jeżel inei pamiętasz jego foszków, wywiadów z jego udziałem to mi przykro. Masz coś takiego jak archiwum newsów na JP to możesz poczytać, jak ciepło się wypowiadał o swojej "ukochanej" byłej drużynie.
Wez nie pieprz hejterze. Seba gdy sie o nas wypowiadal to mowil tylko o zalu ktory ma do klubu zpowodu ze nie dostal prawdziwej szansy. I sie mu nie dzieie - wbrew temu co wiekszosc ludzi tutaj mowi, Gio wcale nie narzekal na siedzenie na lawce. Gdy gral to gral bardzo dobrze a tu nagle siada na lawce, za jakiegos Marchionniego czy Salihamidzica ktorzy nic do gry nie wnosili. Jesli jestes taki pewny ze Gio bluzgal na Juve po odejsciu, to prosze podaj linka do takiego wywiadu i ci zwroce honor. I nie chodzi mi o wywiad gdy mowil ze trenerzy mu nie ufali, tylko o negatywne wypowiedzi o Juve.


Sorry z gory za bledy, pisze z telefonu.

: 22 czerwca 2012, 16:50
autor: Monte Cristo
FalsoVero pisze:
evilboy pisze:
FalsoVero pisze:...prawdziwym Juventino nigdy nie będzie ze względu na swoje zachowanie...
Co dokładniej masz na myśli? Serio nie pamiętam, żeby stroił jakieś większe fochy, nawet gdy siedział na ławce.

I z tym "prawdziwym juventino" też bym uważał, bo wszystko zależy od doboru kryteriów. Chłopak urodził się w Turynie, zawsze kibicował bianconerim i przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe naszej drużyny. Pamiętam jeden wywiad, w którym mówił, że chciałby zostać w Juventusie do końca kariery. Jakby patrzeć na to w ten sposób, to większy z niego juventino niż chociażby z Buffona, który był już jedną nogą w Milanie czy Camoranesiego, który został po degradacji wbrew własnej woli... :whistle:
To, że ktoś przeszedł wszystkie szczeble w juniorach nie musi od razu być wychwalany i nazywany prawdziwym Juventino. A jeżel inei pamiętasz jego foszków, wywiadów z jego udziałem to mi przykro. Masz coś takiego jak archiwum newsów na JP to możesz poczytać, jak ciepło się wypowiadał o swojej "ukochanej" byłej drużynie.
Wez nie pieprz hejterze. Seba gdy sie o nas wypowiadal to mowil tylko o zalu ktory ma do klubu zpowodu ze nie dostal prawdziwej szansy. I sie mu nie dzieie - wbrew temu co wiekszosc ludzi tutaj mowi, Gio wcale nie narzekal na siedzenie na lawce. Gdy gral to gral bardzo dobrze a tu nagle siada na lawce, za jakiegos Marchionniego czy Salihamidzica ktorzy nic do gry nie wnosili. Jesli jestes taki pewny ze Gio bluzgal na Juve po odejsciu, to prosze podaj linka do takiego wywiadu i ci zwroce honor. I nie chodzi mi o wywiad gdy mowil ze trenerzy mu nie ufali, tylko o negatywne wypowiedzi o Juve.


Sorry z gory za bledy, pisze z telefonu.

: 22 czerwca 2012, 17:13
autor: kdzr
Żeenada. Uprzedzenie do Giovinco poprzez pryzmat jakiegoś tam wywiadu. Nawet jeżeli tak powiedział, to co ? Nie miał racji ? Nigdy nie było mówione, że nie chce wrócić, tylko, że ma żal do Juve, bo nie dostał szansy. Dostał ? U Ferrary i dawał radę. Ranieri też na niego stawiał, to Alojz miał <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i postanowił go sobie wypożyczyć w <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Poszedł do Parmy, w pierwszym meczu przeciwko Juve <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> 2 bramki i zamknął usta wszystkim nieudolnym hejterom. Zawodnik jest genialny, jest naszym wychowankiem i jeszcze nie raz będziecie walić gruchę do jego zagrań. KOCHAM CIE SEBA, POKAŻ IM ! : )

: 22 czerwca 2012, 17:27
autor: evilboy
Dobrze, specjalnie, żeby zamknąć buźkę Tobie i innym krytykom, poświęciłem trochę czasu i przejrzałem wszystkie newsy dot. Giovinco od lipca 2010 roku włącznie do teraz. Wybrałem tylko jego własne wypowiedzi nt. gry w Juventusie. Podkreśliłem co ważniejsze, zarówno pozytywne, jak i negatywne.

6.08.2010
"Juventus już mnie nie interesuje, to już przeszłość. Nie chcę rozmawiać na temat tego, co się stało. Najważniejsze jest tu i teraz: jestem tutaj, gotowy do tego, by dać Parmie i jej kibicom całego siebie i wszystko, co potrafię". Następnie dodał: "Najbardziej cieszę się z tego, że po fatalnym roku w Turynie w końcu będę mógł grać. Chcę się odegrać za to wszystko, chcę zachwycać tutejszą publiczność. Zdaję sobie sprawę z wielkich oczekiwań, jakie mają wobec mnie tifosi i szefowie Parmy, ale wiem też, ile jestem wart i co mogę dać tej drużynie. Przybyłem tu, bo projekt Parmy jest naprawdę interesujący i jestem pewien, że jeśli pokażę się tu z dobrej strony, zauważy to również trener reprezentacji narodowej".

25.08.2010
"Mogłem grać dalej w Juve, ale pojawiły się nowe problemy, konflikty interesów, zapadły inne decyzje. Skoro nie grałem tam prawie w ogóle, jasne jest, że ponosiłem część winy za taki stan rzeczy, bo widocznie mogłem zrobić coś więcej. Rzecz w tym, że nie dostałem szansy, żeby zapracować na regularną grę". Następnie dodał: "Mam nadzieję, że ten sezon wyjdzie mi naprawdę dobrze i że Juve pożałuje swojej decyzji o pozbyciu się mnie. Czego nauczyłem się od Del Piero? A czego mogłem się nauczyć grając tak rzadko? Niewiele..."

2.09.2010
Po słowach krytyki wypowiedzianych przez Diego, a skierowanych w stronę zarządu Juve, swoje niezadowolenie wyraził także Sebastian Giovinco (na zdjęciu). Młody zawodnik, grający obecnie na zasadzie wypożyczenia w Parmie w wywiadzie dla Sky Sport 24 przyznał rację Brazylijczykowi: "To prawda, że zarząd powinien być z nami szczery. I tak powinno być od kiedy przybyłem do Juve. Nie było tak. Amen. Życie toczy się dalej. Nie wiem jak zarząd postąpił z Diego, myślę o swoim przypadku. Nie byłem traktowany tak, jak bym tego oczekiwał, ale nie myślę o tym więcej. Teraz chcę grać dobrze dla Parmy. Co do przyszłości... zobaczymy. Chciałbym swoją grą przekonać Juventus do zmiany zdania na mój temat".

8.01.2011
Po wygranym meczu z Juve: "To było ważne zwycięstwo pomimo, iż zostało odniesione przeciwko Juventusowi, bowiem przesunęliśmy się w górę tabeli. Wygrana z zespołem takiej klasy jak Bianconeri ma dodatkowy smaczek. Byłem bardzo szczęśliwy ze zdobycia bramek, chociaż tego nie celebrowałem."

13.05.2011
"Wszyscy wiedzą, że chce pozostać w Parmie. Nie ma nic nowego, jeśli chodzi o moją przyszłość. Chce zostać w Parmie. Tutaj mi dobrze. Mam z Turynem związane wspaniałe wspomnienia, ale one już nie mają znaczenia. Przestałem myśleć o Juventusie. Ten klub już mnie nie interesuje. Mam nadzieję, ze za 4 może 5 lat Juventus powróci na właściwe dla siebie miejsce. Mam taką nadzieję jako fan tego klubu. Do tego potrzeba jednak sporych inwestycji. To jest najważniejsze"

24.05.2011
"Myślę, że zostanę tutaj. Ghirardi i Leonardi byli ze mną szczerzy: na 99 procent będę nadal reprezentował barwy Parmy. Juventus też był ze mną szczery - od szefostwa klubu dostałem jasny komunikat: nie widzą mnie w swojej drużynie, nie jestem częścią ich planów. Skoro tak, lepiej pozostać w Parmie i grać. Nie chcę popełnić drugi raz tego samego błędu, co te kilka lat temu".

6.06.2011
"Niscy i szybcy piłkarze znów są w modzie? Trochę za późno. Teraz jest teraz. Piłkarzy jak ja docenia się w Barcelonie, docenia ich również Cesare Prandelli, który stworzył świetną drużynę" - podsumował wychowanek Juventusu. "Nie wiem czy ludzie którzy we mnie nie wierzyli teraz żałują. Dziękuję za słowa uznania trenerowi Conte, jednak ja chce grać. Grać regularnie, a to zapewni mi Parma. Tutaj będę grał w przyszłym sezonie"

20.09.2011
"Ja znów w Juve? Nie wiem, rozmawiajcie o tym z szefostwem tego klubu"

20.10.2011
"Decyzję Juventusu przyjąłem ze spokojem. Teraz gram dla Parmy. Myślę o tym, by dobrze tu wypaść, a później się zobaczy. Moja karta należy do obydwu klubów po połowie, myślę, że dogadają się bez problemów. Osobiście jestem otwarty na każdą propozycję, jaka by ona nie była. Na chwilę obecną myślę o Parmie i o tym, by się rozwijać. Chciałbym wciąż czynić postępy, być może zdobyć jakieś trofeum."

25.10.2011
Dla wielu Giovinco jest tym, który mógłby przejąć po Del Piero koszulkę z numerem "10", sam zawodnik póki co jednak skupia się wyłącznie na teraźniejszości: "Na tę chwilę myślę o "dziesiątce", z jaką gram w Parmie. Zobaczymy, w jakim kierunku to się wszystko potoczy i czy kluby dojdą do porozumienia. Przeszła mi już złość do Juventusu. Teraz przeżywam jeden z najwspanialszych momentów mojej kariery i nie chcę myśleć o rzeczach negatywnych".

5.12.2011
Czy Giovinco uważa, iż pokazuje, że jest gotów na grę w wielkim klubie? "Myślę, że piłkarz dojrzewa tylko wtedy, kiedy regularnie gra i mi brakowało jedynie tego. Parma dała mi szansę i jestem z tego bardzo zadowolony"

28.01.2012
"Cóż, Juve jest teraz na nowo świetną drużyną. Ja póki co gram dla Parmy, a co do przyszłości - zobaczymy. W świecie futbolu nigdy nic nie wiadomo. Mogę wrócić, a mogę tu zostać - nie wiem. Na razie jest mi dobrze tu, gdzie jestem".

13.03.2012
"Mój powrót do Juventusu? Na razie jeszcze nie wiem, gdzie będę grał w przyszłym sezonie, wiem jedynie, że w świecie piłki wszystko się może zdarzyć" - powiedział Seba, po czym dodał: "Nie zamykam się na żadną opcję, wprost przeciwnie - otwieram się na każdą możliwość, również tę dotyczącą Juve".

4.04.2012
"Powrót do Turynu? Jest jeszcze za wcześnie na takie rozmowy, wszystko zależy od projektu jaki zostanie mi przedstawiony oraz od tego jak dogadają się kluby. Muszę natomiast powiedzieć, że Juve rozgrywa wspaniały sezon i mam nadzieje, że tak samo się dla nich zakończy".

28.05.2012
"Rozmawiałem z prezydentem Ghirardim i powiedziałem mu, że nie miałby sensu powrót do Juventusu tylko po to, by znów grzać ławkę i wchodzić na kilkanaście minut. Chcę grać - albo w Parmie, albo w Juve".Następnie dodał: "Czuję, że jestem już gotowy na wielki futbol, czułem z resztą tak już trzy lata temu, tyle że wtedy nikt nie dał mi szansy gry. Dziś wierzę, że mam większą ku temu możliwość".

21.06.2012
"Jestem niezwykle szczęśliwy, że będę mógł znowu grać dla Juve. To dla mnie powód do dumy. Na chwilę obecną skupiam się jednak na jak najlepszym reprezentowaniu Włoch na Mistrzostwach Europy, ale wprost nie mogę doczekać się powrotu do Turynu".


A teraz proszę, wybierzcie mi te aroganckie wypowiedzi. Ja tu widzę obraz chłopaka z wielkimi ambicjami, ale bardzo przywiązanego do Juventusu i który - mimo tego, że klub potraktował go nie-fair - nadal nie zamyka drzwi do powrotu. Jakby siedział na ławce i brał za to pieniądze to byłoby źle, jak chce grać, to też się nie podoba? :think: Dla mnie to świetny piłkarz i juventino z krwi i kości.

: 22 czerwca 2012, 17:39
autor: kdzr
@evilboy - szacunek Gościu ! :) Mam dokładnie takie samo zdanie na ten temat. Każdy z nas jest człowiekiem i myślę, że ludzką rzeczą jest czuć złość, żal, smutek, kiedy zostało się tak potraktowanym. No, ale niektórym ciężko jest sobie przyswoić taką wersję, dla nich Gio nie jest Juventino. Bo Jak może być ? Co z tego, że w primaverze brylował, co z tego, że ogrywał się w seniorskiej drużynie od Serie B, co z tego, ŻE ZOSTAŁ WYPOŻYCZONY NA POLECENIE TRENERA, KTÓRY NIE WIDZIAŁ GO W SKŁADZIE, A SAM PIŁKARZ CHCIAŁ ZOSTAĆ W JUVE I WALCZYĆ O SKŁAD. Co z tego, że jest naszym WYCHOWANKIEM i i tak dał nam już wiele radości. Pamięta ktoś gola z Lecce ? Kapitalny rzut wolny ? Kibice Parmy go kochają za to, co dla nich zrobił, są wdzięczni, że młody chłopak wziął na barki ciężar gry i nie raz w pojedynkę wygrywał im mecze. Nie musicie go lubić, MUSICIE go szanować, bo nie zasłużył sobie na pomyje.

: 22 czerwca 2012, 17:49
autor: KondzioJuveFans
evilboy brawo ;)

Giovinco zagra świetny sezon w naszych barwach i nagle wszyscy będziecie go kochać ;)

: 22 czerwca 2012, 18:04
autor: Pan Mietek
evilboy :bravo: Naprawdę dziwię Ci się, że Ci się chciało ale teraz deszczowy i reszta hejterów chyba tylko mogą posypać głowy popiołem i życzyć mu udanej przygody w Juve :)

Można było wyczuć trochę pretensji, bez wątpienia ale jednak zawsze udzielał stonowanych wypowiedzi. I nie cieszył się kiedy nam strzelał bramki co oznaczało, że ma szacunek do klubu w którym się wychował i wiedział, że może kiedyś do niego wróci.

: 22 czerwca 2012, 18:13
autor: deszczowy
Mietson pisze:evilboy :bravo: Naprawdę dziwię Ci się, że Ci się chciało ale teraz deszczowy i reszta hejterów chyba tylko mogą posypać głowy popiołem i życzyć mu udanej przygody w Juve :)

Można było wyczuć trochę pretensji, bez wątpienia ale jednak zawsze udzielał stonowanych wypowiedzi. I nie cieszył się kiedy nam strzelał bramki co oznaczało, że ma szacunek do klubu w którym się wychował i wiedział, że może kiedyś do niego wróci.
Czemu mój nick pada w pierwszej kolejności? :D

Co mam Ci powiedzieć? No nie przepadam za nim. I naprawdę mam nadzieję, że dychy nie dostanie. Ale cieszę się, że trafił do nas grajek, gwarantujący to 10-12+ bramek w sezonie.

I skoro taki z niego juventino, jak mówicie, to mam nadzieję, że to pokaże.

Amen. Skończyłem na ten temat.

: 22 czerwca 2012, 18:46
autor: Dante93
No cóż świetna robota :ok: Może w paru miejscach Seba troche zbyt emocjonalnie sie wypowiedział, ale ten zbiór wypowiedzi udowadnia, że nie taki diabeł straszny jak go malują :wink: Sebie raczej od początku chodziło tylko o równe szanse, a nie o pierwsza '11' 'z przydziału'. A ciężko mówić o równych szansach gdy sie kisi na ławce rezerwowych gdy po boisku latają miernoty nad miernotami. A siedzi sie nie dlatego, że jest sie słabszym/w gorszej formie, tylko dlatego, że jest sie młodszym.

: 22 czerwca 2012, 18:50
autor: JuveFilip_8_
Każdemu z nas zdarzało się na pewno czuć złość, smutek czy żal np. do Matki, którą domyślam się że większość obdarza szczerą miłością.
Tutaj, w przypadku Seby, wygląda to wg mnie podobnie :)

I dobrze, że to rozstanie było tymczasowe, a wszystko skończyło się Happy Endem.

: 22 czerwca 2012, 19:56
autor: Myzarel
Fajnie że Seba wraca, nie jestem jego wielkim fanem ale piłkarz to dobry i ma wszystko by być jeszcze lepszym ( no może oprócz wzrostu :prochno: )
Ciekaw jestem jak go Conte ustawi na boisku, rywalizacja Mirko-Giovinco zapowiada się fajnie :)

: 22 czerwca 2012, 20:11
autor: Tacchinardi.
Każdy kij ma dwa końce. Jakby na forum nie było tak dużo fapania nad Giovinco, jakim to on był/będzie zbawicielem Juventusu, a klub wszystko spieprzył to może nie byłoby takiej niechęci. Może nie byłoby takiej niechęci, gdyby nie nie pieprzenie agenta na temat Barcelony. Może nie byłoby takiej niechęci, gdyby niektórzy powstrzymali się z komentarzami typu "dać mu koszulkę z 10" czy "następca Alexa".

Przychodzi, a raczej wraca do nas inny piłkarz niż kiedyś był. Gdyby nie sprzedaż połówki jego karty do Parmy, to nie rozwinąłby się tak bardzo. Ale wszyscy (poza wyjątkami) widzą w tym tragedie.

Przychodzi do nas dobry/świetny/niezły (jak kto woli) piłkarz. To się liczy. Ale jak się czyta pieprzenie na temat przyznania mu nr. 10 czy robienia z niego gwiazdy to się rzygać chce, a nie cieszyć.

: 22 czerwca 2012, 20:42
autor: zahor
Tacchinardi. :ok:

Od siebie dodam tylko tyle że nie rozumiem dlaczego o oddaniu krasnala na wypożyczenie niektórzy mówią jak o jakimś policzku, kopnięciu w tyłek, jakiej niegodziwości jakby to była co najmniej zsyłka na Syberię.

Po pierwsze, w Juventusie normą jest że młodzi piłkarze (w tym też "wychowankowie 100% juventini kochający klub cuore bianconero itp." jak Giovinco) trafiają na wypożyczenia do słabszych klubów żeby mogli się ogrywać: jak Soerensen, Pasquato, Immobile i cała masa innych. Po drugie, Giovinco akurat powinien Marottę całować po rękach za to że "nie zaufał mu" i wysłał go do Parmy, bo gdyby nie ten transfer to teraz Euro by oglądał w telewizji.

Stąd też właśnie nie rozumiem ani trochę komentarzy typu "powiedział to i tamto, ale rozumiem go bo był wściekły". O co niby miał prawo być wściekły? Że skoro był za słaby na Juventus, to wysłano go na wypożyczenie tak jak to zrobiono z całą masą innych graczy? Od razu uprzedzę kontrargument - tak, w Juve grał słabo. Grał tak, jak na Euro w kadrze, tzn. raz ładnie kiwnął, gdzieś tam fajnie szarpnął, ale koniec końców niewiele z tego było pożytku. Dokładnie tak jak na tym Euro, na którym zresztą też przez kilku fanbojów był chwalony przed tym jak "ignorant" Prandelli w trzecim meczu wolał postawić na Diamantiego.

Jak przyjdzie i z miejsca wywalczy sobie pierwszy skład, to nie mimo tego że był wypożyczony ale dzięki temu. A jeżeli u Conte, u którego nie liczy się efekciarstwo czy fajne kiwki ale konkretne korzyści płynące z akcji i ciężka praca nie przebije się, to oczekuję że przyjmie z pokorą swoje ograniczenia zamiast znowu "mieć uzasadnione pretensje".