Nie za bardzo wiedziałem pod jaki temat mam się podpiąć, więc stwierdziłem, że podepnę się tutaj, bo jest chyba najbliższy.
Już w poprzednim sezonie była bezpośrednia walka o 3 miejsce w klasyfikacji UEFA i co za tym idzie 4 miejsca w LM - 3 pewniaki i jedna w eliminacjach. Jakie ma to konsekwencje? Dla Juve na pewno słabsze - mniej kasy za prawa do transmisji, która, nie ma co się oszukiwać, jest motorem finansowym drużyny. Dla Serie A - chyba pozytywne, może w końcu leśne dziadki z Mediolanu czy rozsypujących się Olimpico i Sao Paolo pomyślą nad rozwojem piłki włoskiej, a może znowu rozsiądą się wygodnie i zaczną przeliczać banknociki.
Jesteśmy u progu kolejnego sezonu LM, tutaj Serie A wypada "imponująco" z dwoma drużynami w fazie grupowej. Jak mają się sąsiednie ligi? Spójrzmy,
Hiszpania: 4 - Real, Barcelona, Sevilla, Atletico, skuteczność 4/5.
Niemcy: 4 - Bayern. Borussia, Bayer i Moenchengladbach. 4/4
Anglia: 4 - Leicester, Arsenal, Man City i Tottenham. 4/4
Francja: 3 - PSG, Lyon, Monaco. 3/3
Portugalia: 3 - Benfica, Sporting, Porto 3/3
Włochy: 2 - Juventus, Napoli 2/3
Rosja: - CSKA, Rostov 2/2
Jak widać tylko Hiszpanie i Włosi stracili drużyny, przy czym Hiszpanie i tak mieli jedną w gratisie. Patrząc po samej LM nie wygląda to obiecująco.
Jednak, wbrew pozorom ranking UEFA premiuje bardziej zespoły grające w Lidze Europy. Znaczy liczba punktów zdobytych przez klub jest taka sama: 2 - zwycięstwo, 1 - remis, ale patrząc na stosunek jakość przeciwników/punkt, takiej Romie łatwiej jest wygrać z AZ Alkmar niż Barceloną. Oczywiście nie brakuje tam silnych drużyn jak Man UTD, wyżej wspomniana Roma, Villareal, ale klasa przeciwników jest znacznie niższa.
Jak wyglądają topowe ligi w LE?
Hiszpania: 3 - Athletic Bilbao, Villareal, Celta Vigo 3/3
Niemcy: 2 - Schalke i Mainz. Herta baj baj. 2/3
Anglia: 2 - Man UTD, Southampton. West Ham baj baj. 2/3
Włochy: 4 - Inter, Roma, Fiorentina. Sassuolo. 4/4
Francja: 2 - Saint Etienne. Nice i Lille baj baj 2/3
Portugalia: 1 - Braga. 1/3 Arouca i Rio Ave baj baj.
Jak widać Włosi są liderami w LE. Nikt inny nie posiada 4 drużyn w LE (no dobra, Belgowie posiadają, ale chodziło mi o ligi topowe) i 3 z 4 drużyn będzie miało więcej słabszych niż lepszych rywali, przynajmniej na papierze. Inter i Fiorentina są w pierwszym koszyku (tak jak i Man UTD), Roma w drugim, Southampton w trzecim i Sassuolo w ostatnim, czyli czwartym.
Po drugie, Anglia i Niemcy stracili już jakieś drużyny w pucharach, a ranking UEFA skonstruowany jest tak, że punkt zdobyty przez każdą drużynę w rankingu federacji dzieli się na liczbę drużyn w pucharach. Więc, gdy Anglicy wygrają, dostają ~0,286 ptk dla federacji, Włosi zaś 0,33. Ktoś się oburzy i powie: "Panie, co to za różnica". Na tym poziomie jest mała, ale załóżmy, że w czasie całego sezonu drużyny z Włoch i Anglii wyciągną po 20 zwycięstw. Anglicy zdobędą 5,714 punktu, Włosi zaś 6,667. to daje 0,950 różnicy.
Przed sezonem Różnica między Anglią a Włochami wynosiła 1,952 punktu,
W tym sezonie z powodu bonusów i wyników w eliminacjach (np. 4 ptk dla klubu za awans do fazy grupowej LM) spowodowały, że Anglicy odskoczyli Włochom o prawie punkt (dokładnie 0,869). Jak widać, grając z taką samą skutecznością Włosi mogą zniwelować tę stratę, a nawet się minimalnie przybliżyć.
Jeśli chodzi o analizy poszczególnych zespołów, zapraszam do dyskusji. Według mnie z grupy w LM wyjdą Juve i Napoli, a po stronie Anglii Arsenal (z drugiego, jak zawsze
, Man City i Tottenham), mam wrażenie, że Leicester nie wytrzyma gry na kilku frontach i poleci. choć grupę mają strasznie biedną.
Prawie trzy punkty do nadrobienia. Smaczku dodaje fakt, że za rok Anglikom odpadają 2 punkty przewagi nad Włochami, dokładnie 2,012.
Czy Włosi zaliczą supersezon jak 2 sezony temu, gdzie byli drugą najlepszą nacją w Europie? Czy powtórzą wpadki, które miały miejsce dość często w ostatnich latach? Czy jest sens się starać i zbierać marne grosze do skarbonki i grube punkty do rankingu UEFA? Czy jako społeczność Juventusu powinniśmy wspierać włoski futbol i znienawidzonych/nielubianych piłkarzy Interu, Romy czy Napoli? Oglądajmy mecze w Europie, kibicujmy, a wszystkiego dowiemy się na początku czerwca 2017.
PS. mam nadzieję, że kogoś zainteresowały moje wypociny. Zapraszam do dyskusji jeszcze raz