Przechodzę z tego
wątku z dyskusji z
Kyle666.
kyle666 pisze:Azrael pisze:Wynalazek religii jest jednym z pierwszych i najdoskonalszych wynalazków ucywilizowanych ludzi. Można się na religie obrażać lub je wielbić i krzyczeć, która jest jedynie słuszna, ale jedno o religii można powiedzieć na pewno - sprawdzała się przez tysiące lat i sprawdza się nawet teraz.
Tak jak bomba atomowa. Co nie znaczy, że świat nie byłby lepszy bez niej.
Lepszy lub gorszy - jakie to ma znaczenie? Ja nie jestem bezkrytyczny wobec religii, bo wiem, że mają mnóstwo wad. Powiem więcej: nie znalazłem jeszcze takiej, która byłaby idealna, no ale religie, wspólnoty wiary, tworzą ludzie, więc z samego założenia religia jest niedoskonała.
kyle666 pisze:Azrael pisze:dziś nawet ateizm jest religią.
Ja się do Dawkinsa nie modlę. I nie patrze bezkrytycznie na książki Hitchens'a.
Ja też się nie modlę do żadnego człowieka, nie patrzę też bezkrytycznie na Koran, Stary czy Nowy Testament. Obiektywizm (a może właśnie subiektywizm?) nie jest cechą przypisaną tylko ateistom.
Jednakowoż i ja i Ty w coś wierzymy, bo człowiek musi w coś wierzyć, żeby żyć. Wiara w NIC też jest wiarą.
kyle666 pisze:Azrael pisze:Tutaj dotykasz całkiem innego aspektu. Szukasz skutku boskich działań? Pierwszy z brzegu - istniejemy.
Tylko istnienie wiatru można udowodnić. A to, że zostaliśmy stworzeni nie bardzo.
Ale nie możesz także udowodnić, że nie zostaliśmy stworzeni. To właśnie kwestia wiary.
kyle666 pisze:Nie. Ja potrafię się przyznać, że czegoś nie wiem. Nie próbuję tłumaczyć powstania wszechświata istnieniem Boga.
Nikt nie wie dlaczego Wszechświat istnieje. Nie Ty jeden potrafisz to przyznać. Nie próbujesz tego tłumaczyć tego istnieniem Boga więc próbujesz w jakiś inny sposób. Może po prostu o tym nie myślisz, co też jest pewnym założeniem.
kyle666 pisze:Kiedyś zaćmienie słońca też było uważane za bezpośrednie działanie bogów. Przyjdzie czas, że poznamy prawdę i o stworzeniu wszechświata.
Być może, choć mądre głowy twierdzą, że naukowcom nie uda się odtworzyć warunków panujących w najwcześniejszych fazach powstawania Wszechświata co jest jednym z warunków poznania oddziaływań jakie działały na cząsteczki w tych kluczowych dla istnienia chwilach. Nigdy nie mów nigdy? Być może - ale my na pewno nie dożyjemy do momentu, w którym poznamy tą
prawdę.
kyle666 pisze:Skupmy się na wierze w scudetto. Będzie mniej konfliktów. I to będzie prawdziwy test wiary.
Do tego potrzeba naprawdę gigantycznej wiary. Ja ciągle jeszcze wierzę...

______________________
oliver pisze:Oj Azrael czyżbyś kolorami coś zasugerował?
Kolory wg mnie idealnie symbolizują antagonizm między tymi dwiema ideami, ale każdy może sobie wymyślić własną interpretację wedle uznania. 8)
oliver pisze:Jeszcze wiarę w Boga mogę jakoś przełknąć ,ale za nic nie zrozumiem ludzi którzy idą do kościoła i rzucają na tacę hajc księżom. Sami mają domy czy mieszkania w opłakanym stanie, a ksiądz jeździ fajną bryką i kościół wygląda jak mały pałac nie mówiąc , że są tacy spryciarze którzy ściągają koloratkę (tak to się nazywa, to białe przy szyi) mają kobiety 400 km od parafii i chodzą na dyskoteki. To już lepiej ludzie by robili jak by ten hajc dawali na domy dziecka czy na prawdę potrzebującym.
Nie wierzysz w Boga, nie należysz do żadnego kościoła, do żadnej religii, a jednak wymagasz od ludzi związanych tymi zjawiskami świętości. Może bądź konsekwentny? Poza tym religie na Ziemi tworzą ludzie, a jak już wielokrotnie powtarzałem ludzie z założenia są niedoskonali. Skoro już żyjesz kilka dobrych lat na tej planecie, to nie powinieneś się dziwić. Zresztą idealnie podsumował to
White_wolv.
____________________
madmo pisze:Tutaj warto zauważyć, że walka z religią była głównym punktem programu wszelkiej maści czerwonych, tj. socjalistów i komuszków. W PRLu Kościół był jednym z głównych, jeżeli nie największym ośrodkiem oporu wobec czerwonych i to należy docenić.
Dla mnie wybór religii wg takich kryteriów jest sprzeczne z sensem jej istnienia. Religia nie jest od tego żeby z czymś walczyć, nie służy temu, by klasyfikować ludzi na białych i czerwonych, katolików i komuchów, na świętych i grzeszników. Toż to grzech jest!
