Domenico Criscito vs Fabio Grosso
: 24 czerwca 2009, 16:51
Jak to pod newsem zauważył Daro_87 rozgorzała ostra dyskusja. Wtrącę więc swoje 3 grosze.
Postanowiłem sprawdzić, jak wyglądały w tym roku występy jednego i drugiego i pokusić się o małe porównanie możliwości oby piłkarzy, I tak:
1. Fabio Grosso
-ur. w 1977 r., w Rzymie,
-190 cm/ 82 kg,
-lewy obrońca,
-37 meczy rozegranych w sezonie.
Rozgrywki: Mecze Min. Bramki/Sam. ŻK/CK
Liga francuska 22 1849 1/0 5/0
Liga Mistrzów 6 540 0/0 3/0
Mistrzostwa Europy 4 336 0/0 0/0
El. Mistrzostw Świata 3 198 0/0 1/0
Puchar Konfederacji 2 280 0/0 1/0
Ogółem 37 3103 1/0 10/0
2. Domecino Criscito
-ur. w w 1986 r.
-183 cm/ 70 kg,
-lewy obrońca/ stoper
-35 rozegranych meczy w sezonie,
Rozgrywki:
Mecze Minuty Bramki/Sam. ŻK/CK
Serie A 35 3049 3/0 8/0
Kawałek dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. To terav podsumowanie jakieś.
Co przemawia za Criscito?
Właściwie tylko (i- aż) wiek. Perspektywiczność. Ale perspektywicznego gracza na tę pozycje już mamy- jest nim De Ceglie. Potrzeba nam za to spokoju, oraz wyrównania proporcji, między ofensywą i defensywą. Potrzeba nam rozwagi w tyłach i dobrej ofensywy. Może Criscito nawet jest nam w stanie to zapewnić. Ja nie jestem o tym przekonany. To jest MATERIAŁ na dobrego piłkarza- ale materiał już mamy.
Przeciwko Criscito przemawia za to: niedoświadczenie, nie najlepsze, tak naprawdę, warunki fizyczne i... właśnie młodość. Ułańska, młodzieńcza fantazja. On będzie nam przydatny, ale za kilka lat. Zresztą sam mówi, że chce grać dla Genoi. Cóż, z niewolnika nie ma pracownika. O reprezentacji seniorskiej nie ma na razie co marzyć, więc grałby tylko dla klubu, v którym, jak pokazał, nie czuje specjalnej więzi. Trudno się zresztą dziwić, nawet nie jest naszym wychowankiem.
Co przemawia za Gross? Całkiem sporo: przede wszystkim- ogromne doświadczenie. Może i nie strzela wielu bramek, ale na miły Bóg!, to w końcu lewy obrońca, a nie pomocnik (choć na tej pozycji też mógłby, od biedy, grać). Grosso da nam niezbędny spokój w defensywie. Molinaro będzie miał z kim konkurować, a De Ceglie wróci na swoją pozycję "naturalną"- dublera lewego pomocnika. I wszyscy będą zadowoleni. A że pogra góra rok- dwa? Może trzy? Do tego czasu okrzepnie i De Ceglie... i Criscito. I wtedy się zobaczy.
Co wy na to? Czekam na wasze opinie. Bluzgi proszę słać na PW
Postanowiłem sprawdzić, jak wyglądały w tym roku występy jednego i drugiego i pokusić się o małe porównanie możliwości oby piłkarzy, I tak:
1. Fabio Grosso
-ur. w 1977 r., w Rzymie,
-190 cm/ 82 kg,
-lewy obrońca,
-37 meczy rozegranych w sezonie.
Rozgrywki: Mecze Min. Bramki/Sam. ŻK/CK
Liga francuska 22 1849 1/0 5/0
Liga Mistrzów 6 540 0/0 3/0
Mistrzostwa Europy 4 336 0/0 0/0
El. Mistrzostw Świata 3 198 0/0 1/0
Puchar Konfederacji 2 280 0/0 1/0
Ogółem 37 3103 1/0 10/0
2. Domecino Criscito
-ur. w w 1986 r.
-183 cm/ 70 kg,
-lewy obrońca/ stoper
-35 rozegranych meczy w sezonie,
Rozgrywki:
Mecze Minuty Bramki/Sam. ŻK/CK
Serie A 35 3049 3/0 8/0
Kawałek dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty. To terav podsumowanie jakieś.
Co przemawia za Criscito?
Właściwie tylko (i- aż) wiek. Perspektywiczność. Ale perspektywicznego gracza na tę pozycje już mamy- jest nim De Ceglie. Potrzeba nam za to spokoju, oraz wyrównania proporcji, między ofensywą i defensywą. Potrzeba nam rozwagi w tyłach i dobrej ofensywy. Może Criscito nawet jest nam w stanie to zapewnić. Ja nie jestem o tym przekonany. To jest MATERIAŁ na dobrego piłkarza- ale materiał już mamy.
Przeciwko Criscito przemawia za to: niedoświadczenie, nie najlepsze, tak naprawdę, warunki fizyczne i... właśnie młodość. Ułańska, młodzieńcza fantazja. On będzie nam przydatny, ale za kilka lat. Zresztą sam mówi, że chce grać dla Genoi. Cóż, z niewolnika nie ma pracownika. O reprezentacji seniorskiej nie ma na razie co marzyć, więc grałby tylko dla klubu, v którym, jak pokazał, nie czuje specjalnej więzi. Trudno się zresztą dziwić, nawet nie jest naszym wychowankiem.
Co przemawia za Gross? Całkiem sporo: przede wszystkim- ogromne doświadczenie. Może i nie strzela wielu bramek, ale na miły Bóg!, to w końcu lewy obrońca, a nie pomocnik (choć na tej pozycji też mógłby, od biedy, grać). Grosso da nam niezbędny spokój w defensywie. Molinaro będzie miał z kim konkurować, a De Ceglie wróci na swoją pozycję "naturalną"- dublera lewego pomocnika. I wszyscy będą zadowoleni. A że pogra góra rok- dwa? Może trzy? Do tego czasu okrzepnie i De Ceglie... i Criscito. I wtedy się zobaczy.
Co wy na to? Czekam na wasze opinie. Bluzgi proszę słać na PW
