Chciałbym wtrącić parę zdań na temat tego meczu. Będą to raczej aspekty pozasportowe, ale przecież i takie aspekty wpływają na końcowy wynik. Bywam na Białorusi w celach biznesowych i kilka moich uwag, co może tam spotkać Juventus:
1. Na Białorusi nie ma hoteli o standardzie do którego przyzwyczaili się piłkarze Juve. Nawet jak znajdzie się taki, to na 100% mogą ich spotkać niespodzianki, które wcale nie są złośliwością, tylko tam tak naprawdę bywa, ze:
- mogą wyłączyć ciepłą wodę na kilka dni i stwierdzić, że to normalne (podobnie jest z ogrzewaniem)
- całą noc będą dobijały się do pokoi piłkarzy prostytutki (najczęściej ochrona hoteli i recepcja współpracuje z nimi dając cynk, gdy pojawi się tylko ktoś "zagraniczny", co na Białorusi jest ciągle rzadkością i gdy już się ktoś pojawi odbywa się "polowanie").
- im wyższy standard hotelu, tym glośniej jest w nim w nocy

A przecież Juve chyba nie zagra takiego meczu prostu z samolotu...
2. Odprawa. Rzeczą normalna jest na przejściu granicznym lub w samolocie po wylądowaniu, że trzeba wypełnić ankietę dla milicji, żeby można było każdemu obcokrajowcowi założyć jego teczkę. A to przecież zaszczyt zakładać teczkę np. takiemu Del Piero, a więc raczej nie odpuszczą

Ponadto paszporty na lotnisku mogą zostać zabrane i przetrzymywane ok. 4 godzin. To jest rzecz całkiem normalna, gdy ktoś przyjeżdża pierwszy raz i myslę, że do celników i milicji nie przemówi nawet hasło "Juventus". A nawet jak przemówi, to nie wiadomo "w która stronę". Oni przesadnie poważnie traktują swoje obowiązki. Jeden mały żarcik w ich stronę i skończy się przetrzymaniem i przesłuchaniem. Sam to przeżyłem. Ciekawe jakby skończyło się wpisanie w ankietę milicyjną w rubryce cel podróży "spuścić baty Bate"

Co do samolotu, to dobrze, że Juve leci czarterem, bo przy próbie lotu rejsowym samolotem może sie okazać, że w przypadku powrotu, samolot... odwołano, na pytanie dlaczego, może paść odpowiedź "bo tak", - a kiedy następny? "może jutro"
3. Na pewno już obmyślone jest jak "zadbać" o sędziów. Nie zdziwię się, gdy sędziowanie będzie gospodarskie. Myślę, że sędziowie zupełnie "przypadkowo" zostaną wytypowani przez milicję do przetrzymania paszportów na czas pobytu na Białorusi. To by mnie wcale nie zdziwiło.
Ale ogólnie, jako naród są to mili i pomocni ludzie, ładne kobiety... Na pewno tez piłkarzom, jak i kibicom nic nie grozi ze strony miejscowych, gdyż oni mają niewspółmierne kary, jeżeli zrobią krzywdę obcokrajowcy. Kara za skaleczenie obcokrajowca będzie wyższa, niż za dotkliwe pobicie z połamanymi żebrami miejscowego przez miejscowego.