Bilety na derby tylko dla bandytów
: 19 kwietnia 2008, 14:01
Tekst z dzisiejszej "Wyborczej":
Bilety na derby tylko dla bandytów
"Grupa agresywnych osiłków sterroryzowała kibiców, którzy chcieli kupić bilety na derbowy mecz Wisła - Cracovia. Wejściówki kupili pseudokibice, którzy odsprzedają je teraz znacznie drożej.
Wściekli i bezradni kibice, którzy chcieli zobaczyć na żywo pojedynek pomiędzy dwoma krakowskimi drużynami od czwartku wpisują się na forach internetowych. Kilku skontaktowało się z naszą redakcją. Oto relacja Adama (imię zmienione): - W środę rano wybrałem się na stadion przy Reymonta. Sprzedaż biletów miała się zacząć o godz. 11, dlatego pojawiłem się dwie godziny wcześniej. Kilku minut po godz. 11 przed kasę dla sektora C zajechało pięć samochód, z których wyskoczyło kilkunastu osiłków. Ekipa wepchnęła się pod kasę, jeden z mężczyzn stwierdził, że od tej pory bilety kupują tylko oni i ewentualnie kobiety z dziećmi. Rzeczywiście, kilka pań zdobyło wejściówki. Reszta kibiców tylko bezsilnie patrzyła, jak grupa karków wykupywała po kilka sztuk biletów. Jeden z kolejkowiczów próbował się stawiać, ale dostał kilka ciosów w twarz i w brzuch. Po kilkudziesięciu minutach kasa została zamknięta. Panowie, którzy je wykupili, od razu oferowali wejściówki kupione za 40 zł po 100 zł od sztuki. Wszystkiemu przyglądało się dwóch ochroniarzy...
Tę wersję potwierdzają inni świadkowie. Z ich relacji wynika, że grupa osiłków nie legitymowała się przy zakupie wymaganymi dokumentami tożsamości. Tymczasem - jak informował klub - "mecz Wisły z Cracovią jest spotkaniem podwyższonego ryzyka, wszyscy kibice kupujący bilety muszą posiadać dokument tożsamości z numerem PESEL. Jedna osoba może zakupić pięć biletów na to spotkanie pod warunkiem posiadania dokumentów tożsamości pięciu osób, dla których będą kupowane bilety".
No i co tu może służyć za komentarz?
Po prostu ręce opadają jak się czyta coś takiego. Zawsze mi się wydawało, iż takie rzeczy to się w Krakowie nie działy, a tu taki klops. Osobiście nic do Wiślaków nie mam, ale coś mi się wydaje że to nie poprawi pozycji Krakowa w działaniach na rzecz Euro 2012.
No chyba, że w Krakowie "trochę" inne standarty obowiązują...
Tu małe porównanie - wybaczcie ale ja idąc na WDŚ w marcu nie miałem żadnego kłopotu z takimi bandziorami. Owszem, trzeba było się nastać po bilet ale trochę czasu,cierpliwości oraz funduszy i bilet miałem!
Nie, no po prostu brak słów...
Bilety na derby tylko dla bandytów
"Grupa agresywnych osiłków sterroryzowała kibiców, którzy chcieli kupić bilety na derbowy mecz Wisła - Cracovia. Wejściówki kupili pseudokibice, którzy odsprzedają je teraz znacznie drożej.
Wściekli i bezradni kibice, którzy chcieli zobaczyć na żywo pojedynek pomiędzy dwoma krakowskimi drużynami od czwartku wpisują się na forach internetowych. Kilku skontaktowało się z naszą redakcją. Oto relacja Adama (imię zmienione): - W środę rano wybrałem się na stadion przy Reymonta. Sprzedaż biletów miała się zacząć o godz. 11, dlatego pojawiłem się dwie godziny wcześniej. Kilku minut po godz. 11 przed kasę dla sektora C zajechało pięć samochód, z których wyskoczyło kilkunastu osiłków. Ekipa wepchnęła się pod kasę, jeden z mężczyzn stwierdził, że od tej pory bilety kupują tylko oni i ewentualnie kobiety z dziećmi. Rzeczywiście, kilka pań zdobyło wejściówki. Reszta kibiców tylko bezsilnie patrzyła, jak grupa karków wykupywała po kilka sztuk biletów. Jeden z kolejkowiczów próbował się stawiać, ale dostał kilka ciosów w twarz i w brzuch. Po kilkudziesięciu minutach kasa została zamknięta. Panowie, którzy je wykupili, od razu oferowali wejściówki kupione za 40 zł po 100 zł od sztuki. Wszystkiemu przyglądało się dwóch ochroniarzy...
Tę wersję potwierdzają inni świadkowie. Z ich relacji wynika, że grupa osiłków nie legitymowała się przy zakupie wymaganymi dokumentami tożsamości. Tymczasem - jak informował klub - "mecz Wisły z Cracovią jest spotkaniem podwyższonego ryzyka, wszyscy kibice kupujący bilety muszą posiadać dokument tożsamości z numerem PESEL. Jedna osoba może zakupić pięć biletów na to spotkanie pod warunkiem posiadania dokumentów tożsamości pięciu osób, dla których będą kupowane bilety".
No i co tu może służyć za komentarz?
Po prostu ręce opadają jak się czyta coś takiego. Zawsze mi się wydawało, iż takie rzeczy to się w Krakowie nie działy, a tu taki klops. Osobiście nic do Wiślaków nie mam, ale coś mi się wydaje że to nie poprawi pozycji Krakowa w działaniach na rzecz Euro 2012.
No chyba, że w Krakowie "trochę" inne standarty obowiązują...
Tu małe porównanie - wybaczcie ale ja idąc na WDŚ w marcu nie miałem żadnego kłopotu z takimi bandziorami. Owszem, trzeba było się nastać po bilet ale trochę czasu,cierpliwości oraz funduszy i bilet miałem!
Nie, no po prostu brak słów...